Ostatnio obejrzałem #7 - "Rojst"

in #polish6 years ago

Polski widz z każdym kolejnym rokiem otrzymuje coraz więcej dobrych rodzimych produkcji, ale wobec głodu jaki odczuwa to wciąż jest ich za mało. Każdy z obecnych na polskim rynku potentatów stara się z całych sił przekonać wymagającego polskiego widza do swojej oferty, w końcu zrozumieli, że nie dokonają tego bez dobrego polskiego serialu w ofercie.

Prawdopodobnie takie były przesłanki którymi kierowali się menadżerzy od Showmaxa, kiedy zdecydowali się na produkcję mini-serialu "Rojst". Zadanie te zostało powierzone debiutującym w kinie fabularnym reżyserom Janowi Holoubek i Michałowi Marczakowi. Obaj do spółki z Anną Kazejak i Kasprem Bajonem są autorami scenariusza. Trzeba powiedzieć, że to dość odważne posuniecie biorąc pod uwagę, że akcja serialu dzieje się w latach osiemdziesiątych, a najstarszy z nich Holoubek w tym roku skończył dopiero 40 lat, czyli okres ten znają jedynie z lekcji historii i relacji osób trzecich. Wiele osób powie, że przecież tworzone są seriale historyczne odnoszące się do okresów dużo wcześniejszych, ale w takich przypadkach wśród widzów nie ma już naocznych świadków, którzy żyli w takim okresie. Natomiast w przypadku lat osiemdziesiątych wielu z widzów je dobrze pamięta, dlatego też porównują rzeczywistość przedstawioną na ekranie stąd w której żyli.

rojst.hero_-1420x670.jpg

Akcja serialu dzieje się w wyimaginowanym miesicie gdzieś w południowo-zachodniej Polsce na "ziemiach odzyskanych", w niedalekim lesie dokonano podwójnego brutalnego zabójstwa: młodej prostytutki (której imię nigdy nie padło) i Grochowiaka prezesa regionalnego ZSMP. Jak to bywało w przypadku sprawy dotyczącej komunistycznych aparatczyków milicja wespół z prokuraturą bardzo szybko ustala i zatrzymuje sprawcę, chłopaka zabitej prostytutki, który przyznaje się do winy. Jest to oficjalna wersja przekazana przez prokuratora (Ireneusz Czop) do mediów, czyli w tym przypadku redaktorów "Kuriera wieczornego" Witolda Wanycza (Andrzej Seweryn) i Piotra Zarzyckiego (Dawid Ogrodnik). Pomimo, że obaj redaktorzy "nie kupują" tak szybkiego rozwiązania sprawy to różnią się w podejściu do próby samodzielnego rozwiązania tej sprawy, starszy i bardziej doświadczony Wanycz wie bardzo dobrze, że "grzebanie się" w próbie dojścia do prawdy może zostać szybko utrącone przez służby. Inne ideały kierują młodym redaktorem Zarzyckim, który uciekł "na prowincję" z Krakowa, gdzie wszystkie karty rozdawał jego ojciec sekretarz partii. Zarzycki ma głowę pełną ideałów i wierzy, że jest w stanie uratować niewinnego człowieka od więzienie, a zamknąć za kratkami prawdziwego sprawcę.

Rozpoczyna na własny rachunek dziennikarskie śledztwo. Czym bardziej angażuje się w sprawę, tym głębiej grzęźnie w tytułowy rojst - bagno, z którego trudno się wydostać. Dodatkowo pojawia się sprawa samobójstwa dwojga nastolatków, w tym córki opozycjonisty Drewicza. Ponieważ młodzi ludzie nie zostawili żadnego wyjaśnienia, dlaczego zdecydowali się odebrać sobie życie, redaktor Wanycz próbuje znaleźć odpowiedzi na nurtujące rodziny pytanie: dlaczego? Czy te dwie sprawy mogą się łączyć? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie oglądając serial.

Przez cały serial często wspominany jest las. który skrywa tajemnice, nie nie jest to tajemnica popełnionej ostatnio zbrodni, ale tajemnica z przed lat związana z zasiedlaniem tych ziem po wojnie.


7853518.3.jpg

Ogólnie serial oceniam jako dobry, byłby bardzo dobry, ale wszystko zostało zepsute ostatnim odcinkiem. Przez pierwsze cztery odcinki widz mógł być zachwycony zarówno bardzo dobrą grą aktorów, jak i historią, którą serial opowiadał, wszystko wydawało się spójne, w odpowiednich momentach podrzucano widzowi fałszywe tropy. Wszystko to zostało zaprzepaszczone finalnym odcinkiem, który tempem odbiega od pozostałych, wszystko jakby nagle dziwnie przyśpiesza i scena po scenie są odkrywane kolejne karty. Można odnieść wrażenie, że w pierwotnej wersji serial miał być dłuższy, ale ktoś zdecydował zamknąć go w piątym odcinku, przez co twórcy trochę chaotycznie zamykają wszystkie wątki.

Może to tylko moje wrażenie, jeżeli miałaś lub miałeś inne wrażenie po obejrzeniu serialu chętnie poznam Twoje zdanie. Pomimo tego dziwnego zakończenia polecam go zobaczyć, choćby dlatego, że tak niewiele jest dobrych polskich seriali.

Moja ocena filmu 6/10.

Oczywiście jest to moja subiektywna ocena, każdy ma prawo do własnej, dlatego polecam obejrzeć ten film i samemu wyrobić sobie własne zdanie. A jeżeli widziałaś/eś już ten film to chętnie poznam Waszą ocenę.

Sort:  

No widzisz, ja oceniam zakończenie serialu jako bardzo dobre, bez wymyślnych historii prosto i zwięźle. Bez historii która by była odrealniona od tamtych czasów od historyjka w tym polskim bagnie...

Zgadzam się, samo rozwiązanie zagadki ma sens i pasuje do czasów, rozczarowała mnie tylko forma, a w zasadzie szybkość z jaką ten serial się zakończył. Chyba po prostu chciałem żeby jeszcze trwał :)

Sam jeszcze nie miałem okazji poznać tej produkcji. Natomiast znajomi, którzy serial oglądali mają podobne zdanie co Ty - serial bardzo dobry, z wyjątkiem ostatniego odcinka.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63030.98
ETH 2594.62
USDT 1.00
SBD 2.74