Dwa słowa o finale Ligi Misrzów i co dalej z Realem?

in #polish6 years ago

Kolejny puchar Ligi Mistrzów ląduje w gablocie Realu Madryt. Tak dramatycznego i szalonego finału nie spodziewał się chyba nikt. O tym co zdarzyło się podczas (i po) meczu można dyskutować godzinami.

Mecz i kluczowe momenty.

Od pierwszej minuty Liverpool ruszył do ataku. Klopp nakazał bardzo wysoki pressing i Real Madryt został zepchnięty do głębokiej defensywy. Anglicy nadawali ton spotkania do 25 minuty, kiedy to Sergio Ramos "w swoim stylu" rozprawia się z M.Salahem. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do intencji kapitana Królewskich to niech prześledzi całą jego karierę. W jego piłkarskich statystykach jest więcej żółtego i czerwonego koloru niż na fladze Hiszpanii. Egipcjanin po kilku minutach schodzi z boiska, a z jego kolegów z drużyny "schodzi powietrze". Jest to kluczowy moment spotkania. Od 30 minuty Real przejmuje inicjatywę i zaczyna gać w swoim stylu. To nie koniec wybryków Ramosa. Po przerwie uderza on (oczywiście przypadkowo) łokciem bramkarza Liverpoolu. Czy Karius po tym ciosie miał problemy ze wzrokiem? Chwilę później dochodzi do absurdalnej sytuacji. Goalkeeper wyrzuca piłkę "na nogę" K.Benzemy jakby go nie zauważył. Przy strzale przewrotką (aaaarrrghh, ale to było dobre!) G.Bale'a niemiec skacze, ale nie wyciąga rąk. Problemy z oceną toru lotu piłki? Przy trzeciej bramce dla Realu nie trafia dłońmi w piłkę. Czy przyczyną tych błędów było ograniczone pole widzenia czy może bramkarz nie wytrzymał presji? Czy w przyszłym sezonie między słupkami bramki Liverpoolu zobaczymy G.Donnarumę, Alissona, a może jeszcze kogoś innego? Czas pokaże.

Uraz zmuszający do opuszczenia murawy przydarzył się również Daniemu Carvajalowi. W finale Champions League w 2016 roku nie dokończył meczu, a kontuzja wyeliminowała go z Euro 2016. Hiszpan schodził w sobotę z boiska ze łzami w oczach, bo prawdopodobnie opuści kolejną wielką piłkarską imprezę - nadchodzące wielkimi krokami Mistrzostwa Świata w Rosji.

Oczy wszystkich zwrócone były w kierunku Cristiano Ronaldo i Mohhameda Salaha, a tymczasem bohaterami zostali ci, którzy w całym minionym sezonie zebrali najwięcej słów krytyki.

Karim Benzema

To nie był dobry sezon dla francuza. W La Liga zdobył tylko 5 bramek. Kibice na Satiago Bernabeu zaczęli go nawet wygwizdywać i domagali się jego odejścia. Zidane nie podzielał tych opinii i konsekwentnie wystawiał go w podstawowej jedenastce. Trzeba przyznać, że Beznema lepiej radził sobie w roli asystenta niż snajpera - 12 ostatnich podań w tym sezonie. W ostatnim klubowym meczu sezonu to on rozpoczął strzelanie (przy dużej pomocy bramkarza drużyny przeciwnej) wyciągając nogę w odpowiednim momencie.

Gareth Bale

Walijczyk zmagał się z kontuzjami i problemami osobistymi przez cały sezon i grał raczej przeciętnie (jak na niego). W maju pokazał dobrą formę i pojawiały się głosy, że może wybiec w pierwszym składzie w finale Ligi Mistrzów. Zizou zdecydował się jednak na Isco. Tuż po wejściu ma boisko strzelił jedną z najpiękniejszych bramek w historii rozgrywek, a później dołożył jeszcze jedną. Czy to ostatni sezon walijczyka w Madrycie?

"W futbolu nigdy nie można powiedzieć nigdy. W tej chwili gram w Madrycie i cieszę się z tego. Bayern ma fenomenalny zespół i od zawsze był jednym z najlepszych klubów w Europie. Związanie się z nim byłoby zaszczytem."

"Będę musiał usiąść i wszystko rozważyć. Będę miał sporo czasu, żeby się zrelaksować i przemyśleć pewne sprawy. Wtedy zobaczę, jak rozwija się sytuacja. Naprawdę nie wiem, gdzie zagram w przyszłym sezonie. Muszę usiąść i przedyskutować to z moim agentem. Być może tu zostanę, może nie."

Cytaty za link1 link2

Sam zawodnik przyznaje, że jest coś na rzeczy. Czy zostanie on następcą A.Robbena/F.Ribery'ego, którzy mają już swoje lata (34 i 35) i coraz częściej odwiedzają gabinet klubowego lekarza Bayernu? The Sun pisze o zainteresowaniu Bale'em przez J.Mourinho. Pojawiają się również plotki o przenosinach do... Liverpoolu. I to właśnie powrót na Wyspy Brytyjskie wydaje się oczywistym kierunkiem. Mimo 4 lat spędzonych na Półwyspie Iberyjskim nadal nie zna on języka hiszpańskiego i nie wydaje się, że w przypadku transferu do innego kraju miałby mniejsze problemy z adaptacją niż w Realu.

Cristiano Ronaldo

Ronaldo był niewidoczny, ale i tak potrafi on sprawić, że połowa piłkarskiego świata rozmawia o nim.

"Mój okres w Realu Madryt był cudowny. Ale nie zagwarantuję, że zostanę tu na kolejny sezon. W najbliższych dniach wypowiem się na temat swojej przyszłości."

Cytat za link

Portugalczyk wie jak ściągnąć na siebie uwagę mediów.

"Liga Mistrzów powinna zmienić nazwę na „CR7 Champions League."

Czy Cristiano chce odejść czy to tylko gra o nowy, wyższy kontrakt? Chyba to drugie, biorąc pod uwagę wypuszczoną przez niego informację, że jego wiek biologiczny to 23 lata. link

Co dalej z Realem?

W poprzednim okienku transferowym Galacticos kupili za poważne sumy tylko dwóch młodych graczy. Raczej z myślą o przyszłości niż o realnym wzmocnieniu składu. Czy Real potrzebuje wzmocnić kadrę skoro rok w rok wygrywa Ligę Mistrzów? U schyłku kariery są: Navas 31 lat (bramkarze grają dłużej, ale od kilku lat mówi się o zmianie goalkeepera na Satniago Bernabeu), Ramos ma 32 lata, Luka Modric 32 lata, Ronaldo 33 lata, Benzema 30 lat, być może odejdzie Bale. Olbrzymie nadzieje pokłada się w kolejnym "złotym dziecku" z Brazylii - Vinicius Junior. 17 latek zakupiony został za 45 milionów dolarów, ale do Hiszpanii przyjedzie dopiero w lipcu 2019 roku. Czy to on zastąpi Ronaldo? Czy w ogóle jest ktoś w stanie chociaż zbliżyć się do niesamowitych statystyk portugalczyka w Lidze Mistrzów? Wydaje się to ... nieREALne. :)

Zdjęcia: https://pixabay.com

UPVOT.png

Miłego dnia.

Sort:  

Po meczu się zastanawiałem, czy to Real wygrał mecz czy Karius wygrał mecz dla Realu. Takiego finału LM jeszcze nie było - wszystkiego gole Realu były na swój sposób wyjątkowe.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.16
JST 0.032
BTC 64166.71
ETH 2765.60
USDT 1.00
SBD 2.72