Wakacje off-line, czyli odwyk od technologii

in #polish6 years ago (edited)

Czy czujecie czasami, że technologia przejęła nad Wami kontrolę? Czy macie odruchowy zwyczaj sprawdzania fejsa, insta czy maila w przypadkowych momentach? Czy zdarza Wam się siedzieć z kimś w restauracji/kawiarni/pubie i przez pewien czas siedzieć tylko na telefonach, nie odzywając się do siebie ani słowem? Ja nie będę ukrywał - często tak jest w moim przypadku. Jadąc metrem do pracy zwykle scrolluję fejsa (który dla mnie mimo wszystko jest pewnym newsletterem, źródłem informacji i dość wartościowych dyskusji aniżeli miejscem do wstawiania i 'podziwiania' tysiąca selfie), a w oczekiwaniu na posiłek siedząc z kimś zdarza mi się przejrzeć insta (natomiast daleki jestem od notorycznego relacjonowania każdego ruchu na insta story czy snapie).

Na kilka ostatnich dni pojechałem do Andaluzji na upragniony zimowo-letni urlop (jak by nie było, na południu Hiszpanii temperatury były zdecydowanie wiosenno-letnie, a wszechobecne siarczyste mrozy szczęśliwie ominęły ten region, mimo że np. w Rzymie spadł śnieg). Postanowiłem, że będzie to wyjazd, podczas którego nie włączę nawet na moment internetu. Z wielu względów.

Pierwszym z nich było przetestowanie mojej silnej woli - przecież zdarza mi się w pracy odruchowo włączyć fejsa, tylko po to by przejrzeć kilka postów na tablicy, a potem go wyłączyć i dalej pracować. Chciałem sprawdzić, czy uda mi się w tym wytrwać - niestety nie dotrzymałem wielu postanowień w ostatnim czasie i to była szansa rekompensaty. Czy się udało - w zasadzie tak. Jedyny moment, podczas którego włączyłem internet w telefonie to poranek pierwszego dnia, kiedy zorientowałem się, że nie pobrałem map off-line (aplikacja MAPS.ME, gorąco polecam wszystkim podróżnikom!). Od tego zależało powodzenie reszty wyprawy, wszakże w dzisiejszych czasach mało kto już używa papierowych planów miast (chyba że wziętych z punktu informacji turystycznej, ale i tam trzeba jakoś dotrzeć).

Drugi powód to odcięcie się od zglobalizowanego świata . Jak by nie było, na wakacje jedzie się zrelaksować i odciąć od codzienności. Na szczęście nie mam na telefonie maila z pracy, więc kiedy mój manager wysyła mi maile w sobotę o 23 (tak, robi to), odczytuję je dopiero w poniedziałek rano. Za to są inne powody do zmartwień - kolejne informacje o morderstwach, rozbojach, korupcji, zatrzymaniach, kolejnej gafie Trumpa czy Petru, kolejnym fake newsie o polskich obozach... I takie przykłady można by mnożyć. Nie jest to wiedza szczególnie potrzebna w czasie wakacji, a takie wiadomości można szybko nadrobić po powrocie (wyjazd trwał 5 dni, wliczając 2 dni weekendu). W takich przypadkach można się całkowicie skupić na zwiedzaniu i wypoczynku. Jako że nie mówię po hiszpańsku ani trochę, to nawet nagłówki lokalnych gazet mi niewiele mówiły.

I tutaj przechodzę do trzeciego powodu - jako że wyeliminowałem jeden z głównych czynników rozpraszających myśli, to mogłem lepiej skupić się na obserwowaniu otaczającego świata . Była to moja pierwsza wizyta w kontynentalnej Hiszpanii (wcześniej byłem tylko na Kanarach, o czym napiszę później), a jako że nie jestem częstym gościem w regionie śródziemnomorskim, to było to względnie nowe doświadczenie. W takich sytuacjach chcę bardziej skupić się na tym co mnie otacza, by lepiej go zrozumieć. Telefon i internet odciągają od tego, stają się pewną barierą między tobą a otoczeniem. Nie ma telefonu, nie ma problemu. I muszę przyznać, że samo podziwianie życia ulicznego z ogródków licznych restauracji może być równie dobrą rozrywką, jak nie lepszą niż przeglądanie Instagrama - wszakże jedno i drugie to obrazy życia codziennego. Jeśli chodzi o analogię, to myślałem o Adamie Mickiewiczu i jego 'Sonetach Krymskich' - poeta wówczas nie musiał się martwić o to o czym teraz piszę. Swoiste odcięcie się od wszystkiego poza najbliższym otoczeniem zaowocowało w poezji. Ja nie śmiem porównywać się do wieszcza narodowego, ale sam tworzę, fotografuję. Czy moje zdjęcia będą lepsze niż zwykle - tego się dowiem, kiedy zgram to ponad 1000 zdjęć na dysk ;) Co lepsze pozycje zapewne opublikuję.


Arrecife, Lanzarote. Rok 2017

Skąd wziął się pomysł takiej przerwy? Ano, coś podobnego zrobiłem niemal dokładnie rok temu, kiedy z trójką znajomych pojechaliśmy na Wyspy Kanaryjskie (Lanzarote, polecam tym, którzy lubią mniej turystyczne miejsca). Wówczas moja motywacja była nieco inna, ale mimo wszystko podoba co do zasady - był to środek semestru i chciałem się odciąć od konwersacji grupowej, by nie irytować się tym co robili pod moją nieobecność moi niezbyt rozgarnięci współgrupowicze. Cel został osiągnięty, otworzyłem messengera dopiero wieczorem po powrocie, w drodze z lotniska.

Co ciekawe, wczoraj nie otworzyłem internetu nawet w drodze z lotniska ani w nocy w domu. Nie spodziewałem, że nie będę miał na to wcale ochoty. W dziwny sposób czułem się przytłoczony ilością spodziewanych wiadomości i powiadomień. Żyłem jeszcze wrażeniami z wyjazdu i chciałem tylko na nich się skupić.

Myślę, że taki odwyk jest czymś, co będę praktykował częściej. Wszakże poszczególne wspaniałe momenty i doświadczenia podczas podróży zdarzają się tylko raz w życiu, i nie warto rozpraszać swojej uwagi na rzeczy z grubsza nieistotne. Fotki na insta można wstawić po powrocie, a opisać wyjazd znajomym po powrocie.

A jakie są Wasze doświadczenia? Czy robiliście podobne próby i z jakim skutkiem?

Sort:  

Raz nie miałem internetu 10 minut, to były najgorsze chwile życia :>

Ogólnie to muszę być co jakiś czas w internecie i to najlepiej parę razy dziennie, chociażby dla Steemian

Co do MAPS.ME - OSMAnd najlepszy :P

Trafiłeś z tym artykułem :) Zdecydowanie jestem uzależniona od sprawdzania poczty na telefonie (kontakt z klientami). To jest jak odruch, nawet nie muszę o tym myśleć. I czuję potrzebę, by mieć telefon w zasięgu wzroku. Od kilku dni próbuję świadomie przedłużać czas bez telefonu i internetu, nawet się udaje. Wiosną wyjeżdżam na 6 dni, spróbuję zrobić eksperyment "castaway" :D

Trzymam kciuki za powodzenie i czekam z niecierpliwością na relację jakie były Twoje odczucia!

Takie wylogowanie sie do zycia jest bardzo potrzebne. Osobiscie jak spotykam sie ze znajomymi to wybieram takie miejsca gdzie niema wifi, aby moc porozmawiac ze soba.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.12
JST 0.027
BTC 60441.03
ETH 3344.59
USDT 1.00
SBD 2.48