Napiszę z własnego doświadczenia. Jakieś 10 lat temu wzięłam udział w hucznym blokowaniu Marszu Niepodległości we Wrocławiu. Jako ledwo opierzona dorosła osoba, zostałam zmanipulowana przez media głównego nurtu, że po drugiej stronie są faszyści, raściści i wszystko co najgorsze. Gazeta Wyborcza rozdawała nam gwizdki i czapki, zachęcała do zagłuszania.. no właśnie czego - o tym zdałam sobie sprawę szybciutko. Szli ludzie, śpiewali hymn Polski a JA miałam na nich gwizdać i zastawiac im drogę? Po chwili rozdzielała nas policja, zrobiło się niebezpiecznie i to w mojej ocenie przez zachowanie strony, w której ja byłam.
Szybko zmyłam się do domu, było mi wstyd i jest do tej pory, dałam się zmanipulować. Od 2011 roku popieram środowiska wolnościowe, być może daleko mi do nacjonalizmu Ruchu Narodowego ale szanuję to środowisko o wiele bardziej niż POPiS i pozostałą lewicę.
Uważam, że ustawki na Marszach Niepodległości w całym kraju to próba skłócania Polaków i jest to celowe działanie mające pomysłodawców poza granicami naszego kraju.