You are viewing a single comment's thread from:

RE: STEEM ADVENT CALENDAR 2019 - DAY 12

in #polish5 years ago

Parę miesięcy przed poprzednim Sylwestrem odwiedził nas szwagier ze swoją dziewczyną i po kilku drinkach zapytana o to czy umówimy się na to by razem spędzić Sylwestra z wielkim entuzjazmem odpowiedziałam, że pewnie, ale wpadajcie do nas do domu. Oczywiście był to głupi żarcik, bo ani za bardzo towarzyska nie jestem, ani za bardzo Sylwestra nie świętuję, poza tym kto normalny przychodzi na Sylwestra do pary z małymi dziećmi...? Parę dni przed Sylwestrem Zuzia- dziewczyna szwagra napisała do mnie:

  • Hej, może zrobię jakąś sałatkę, co?
  • Yyy, no zrób... a z jakiej okazji?
  • No na Sylwestra do Was przychodzimy
  • Okej, to zrób.

Głupio mi było się wymigiwać, poza tym w sumie lubię ich. Trochę stresowałam się tym, że "impreza" będzie beznadziejna. No bo dzieci, cisza nocna, moja awersja do petard... ale mieli co chcieli.
Ja na górze bardzo zdemotywowana tym, że zaraz przyjdą ludzie i będę musiała iść późno spać ubierałam małe, mój chłopak szykował przekąski w kuchni. W pewnym momencie zaniepokoił go widok z okna kuchni - korek na naszej ulicy. Wybiegł z domu, dzwonił do mnie, ale nie zdążyłam odebrać, chwile po tym usłyszałam jak mój tata odbiera telefon:

  • O kurwa, znowu?!

(W tym miejscu zginął nasz poprzedni pies, w tym miejscu zginął mój wuja, w tym miejscu wielokrotnie dochodzi do wypadków zarówno z udziałem zwierząt jak i ludzi)
Korek na ulicy powstał, ponieważ ktoś potrącił naszego psa. Leon siedział na ulicy, Krystian wszedł po niego, chwycił go za grzbiet i sprowadził na pobocze. Dzwonił po pomoc. Mój tata wziął koc i w prowizorycznych "noszach" przynieśli go zakrwawionego do kuchni. Wydzwanialiśmy po wszelkich okolicznych lecznicach, a gdy po prawie godzinie jakiś lekarz zdecydował się nam pomóc to w bramie minęliśmy się z naszymi gośćmi. Zaproponowaliśmy w przelocie by wybrali się na rynek na imprezę, bo u nas się żadna nie odbędzie. Oni jednak stwierdzili, że skoro my jedziemy do lekarza z psem, to mojej mamie na pewno przyda się pomoc przy dzieciach.
Leon po otrzymaniu podstawowej pomocy (leki przeciwbólowe i przeciwkrwotokowe) mimo, że miał już przygotowane legowisko w kuchni postanowił wraz z nami spędzić tego Sylwestra na górze. I w sumie opłacało mu się to, bo wszyscy traktowaliśmy go jak jakiegoś króla.
Spytacie czy po takiej "imprezie" nasi goście byli zadowoleni? No chyba byli, bo kilka miesięcy temu Zuzia znów zaskoczyła mnie przypominając mi to, że w tym roku jedziemy do Zakopanego ;)

Leonek ma się dobrze. Kochane serca pomogły uzbierać pieniądze na jego leczenie <3 w tym roku ostatniego dnia grudnia do ogrodu będzie wychodził jedynie w szelkach, bez względu na godzinę.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.16
JST 0.029
BTC 61015.50
ETH 2395.46
USDT 1.00
SBD 2.64