Papież Hitlera czy papież Żydów?

in #polish5 years ago (edited)

Do odpowiedzi na to pytanie pasuje jak ulał zasłyszane i powtarzane wielokrotnie przeze mnie stwierdzenie, iż historię piszemy z perspektywy dnia dzisiejszego. Pius XII jest tego najlepszym przykładem jak manipuluje się historią i jak dla politycznej poprawności można zmienić obraz człowieka. Zaskakujące jest to jak następowała ewolucja wizerunku Piusa XII, kto i w jakim celu zainicjował cały ten proces i kto w dalszym ciągu go kontynuuje?     



2 marca 1939 roku kardynał Eugenio Maria Giuseppe Pacelli został wybrany na papieża. Przyjął on imię Piusa XII. Pierwsze sześć lat jego pontyfikatu przypadło na okres II wojny światowej. Pius XII musiał się zmierzyć chyba z najtrudniejszym współczesnym pontyfikatem i to właśnie za wojenny okres tego pontyfikatu jest rozliczany, ale dlaczego nie zaraz po wojnie, gdy zasiadał jeszcze do 1958 roku na tronie Stolicy Piotrowej, tylko dopiero długo, długo po nim. Możemy zadać kolejne stereotypowe pytanie: czyżby dlatego, że najlepiej oskarżać tych, co już nie mogą się bronić? Cała historia tego trudnego pontyfikatu to teraz seria pytań. Pytań zadawanych po latach, kiedy bezpośredni świadkowie tamtych wydarzeń odeszli, a zostali jedynie komentatorzy i interpretatorzy historii. Dlaczego tak się stało? Dlaczego z „ukochanego przez Żydów papieża” Pius XII stał się zimnym cynikiem patrzącym z satysfakcją na ich nieszczęścia? To zjawisko zmiany światopoglądowej wielu środowisk nie tylko żydowskich, ta swoista ewolucja obrazu papieża, jaka przebiegała w ludzkich umysłach to istna krzyżówka, z której pomału wyłania się hasło, aczkolwiek niebrzmiące jednoznacznie. Bo o ile, kto inny rozpoczął pisanie tej szarady, kto inny ją kontynuował, a jeszcze inny na niej mógł wiele zyskać.    

Po wojnie Piusa XII uznawano za tego, który jako jeden z nielicznych ratował naród żydowski przed zagładą, nikt nie próbował kwestionować zachowania Stolicy Apostolskiej w tych trudnych dla całego świata czasach. Wobec dzisiejszych zachowań niektórych środowisk, przerwanego w grudniu 2007 roku procesu beatyfikacyjnego Piusa XII, cytowanie bezpośrednich świadków historii i ocalałych z Szoah wydaje się nic nieznaczącymi słowami, a przecież nie sposób pominąć peanów chwalących pod niebiosa „ulubionego papieża Żydów”. Wszyscy dziękowali Piusowi XII, żydowscy przywódcy religijni i polityczni, izraelscy pisarze, dyplomaci i duchowni można by mnożyć nazwiska od Isaaka Herzoga głównego rabina Izraela, aż po Alberta Einsteina, który już w 1940 roku pisał o niezachwianej postawie Kościoła wobec nazistowskiej ideologii. Od początku trwania czarnej nocy, jaka zapanowała nad Europą po jej zakończeniu i jeszcze po śmierci papieża w 1958 roku dało się słyszeć jeden wspólny pochlebny głos. „Kiedy w latach prześladowania i terroru wydawało się, że nie ma już dla nas nadziei, bardziej niż ktokolwiek inny mogliśmy doświadczyć wielkiej i pełnej miłosierdzia dobroci i wielkoduszności nieodżałowanego Papieża” te słowa wypowiedział tuż po śmierci Piusa XII główny rabin Rzymu Elio Toaff i odzwierciedlały one ówczesne poglądy większości środowisk, a konsul Izraela w Mediolanie Pinchas Lapide na podstawie zebranej dokumentacji i świadectw tych, co przeżyli stwierdził, iż papież Pius XII uratował życie od 700 do 860 tysięcy Żydów.

Co stało się, że w przeciągu kilku lat wizerunek papieża zmienił się tak diametralnie? Zastanawiające jest to, że do tego nie przyczyniło się w żadnym stopniu odkrycie nowych dowodów, faktów, czy nawet dotarcie do nowych świadków tamtych wydarzeń, tylko sztuka teatralna „Namiestnik” nieznanego do tego czasu niemieckiego literata Rolfa Hochhutha. Sztuka tak naprawdę będąca w szerokim zakresie fikcją literacką, niż utworem mającym solidne podstawy i argumenty źródłowe. Do tego, kto tak naprawdę inspirował bezwartościowego literata jeszcze wrócimy, faktem jest, że po premierze sztuki, która odbyła się 20 lutego 1963 roku na Wolnej Scenie w Berlinie Zachodnim nastąpił zwrot o 180 stopni w postrzeganiu papieża przez opinię światową. To, co napisała historia w jednej chwili Rolf Hochhuth przekreślił wizerunkiem papieża, jaki zademonstrował w swojej sztuce. Głowę kościoła katolickiego przedstawił w niej, jako zimnego cynika, chłodnego, wyniosłego, obojętnego na losy innych i sprawnie skonstruował w niej zarzuty wobec niego. Obarczył go milczeniem wobec akcji zagłady na terenach polskich między innymi o Auschwitz, oskarżył go o to, iż sprzyjał Niemcom, bo uważał komunizm za bardziej niebezpieczny od nazizmu i twierdził, że Kościół zrobi wszystko dla ratowania siebie. Rolf Hochhuth jednoznacznie osądził papieża, jednakże ze wszystkimi tymi zarzutami możemy śmiało polemizować. Zdaniem papieża ratowanie Żydów przed zagładą miało pierwszeństwo przed publicznym jej potępieniem. Ten trudny pontyfikat, jaki dźwigał Pius XII na swoich barkach zapewne dostarczał mu wiele wątpliwości i rozterek, z którymi bezustannie musiał się zmagać. Oskarżyć sprawców zbrodni? Jednoznacznie potępić ludobójstwo nazistów, a tym samym zaszkodzić prześladowanym, czy zachować się tak, aby nie zamykać sobie pola do działania na ich rzecz.

Pozostawmy jednak na chwile papieskie dylematy i skoncentrujmy się na tym, kto inspirował nieznanego literata do napisania tego paszkwilu. Dzisiaj możemy nie tylko domniemywać, kto miał potrzebę zniesławienia Piusa XII i cały kościół katolicki, ale i wskazać sprawców, aczkolwiek z pewną dozą ostrożności, aby nie popaść tak, jak to zrobił autor sztuki, w fałszywą interpretacje faktów. Okoliczności powstania sztuki ujawnił w 2007 roku Ion Michali Pacepa oficer rumuńskiej Securitate, który w 1968 roku zbiegł do Stanów Zjednoczonych, idąc dalej tym tropem musimy sobie jednak zadać pytanie na ile możemy wierzyć relacjom takich ludzi? Według Pacepa do napisania sztuki Hochhutha zainspirował agent KGB, gen. Iwan Iwanowicz Agajanc, który dostarczył mu materiały, zdobyte z watykańskich archiwów, które częściowo sfabrykowane, miały choć trochę pozorować oskarżenia. Cała operacja zatwierdzona przez Nikitę Chruszczowa oznaczona kryptonimem Seat-12 miała za zadanie skompromitowanie papieża. Te daleko zakrojone działania służb wywiadowczych Związku Radzieckiego na jednym z jego głównych wrogów, kościele katolickim, którego komuniści nie tylko nienawidzili, ale również bali się również jak ognia, miały zdyskredytować ojca kościoła i jego moralny autorytet, a przez to uniemożliwić konserwatywnej części Soboru Watykańskiego II potępienie komunizmu, za którym stanowczo stali poprzedni papieże Pius XI i XII. Komuniści obnażając milczenie papieża, jego rzekomy antysemityzm i wręcz sprzyjanie nazistom wytrącili Kościołowi oręż do walki z nimi, ale pomimo że akcja ukazania w krzywym zwierciadle Piusa XII w pełni się udała, nie spowodowała zmiany polityki wschodniej Watykanu. Mogłoby się wydać, że z czasem prawda będzie się sama wyłaniać z mroków tym bardziej, iż wznowiono w 1990 roku na polecenie Jana Pawła II przewód beatyfikacyjny Piusa XII, jednak nic bardziej mylnego. W latach 1999-2001 ukazało się dziewięć książek na temat naszego bohatera w większości krytycznych, które w dalszym ciągu nie opierały się na żadnych wiarygodnych dokumentach, a w papieskiej krytyce nawiązują głównie do narracji Hochhutha. Wśród tych „rzekomych bestsellerów” na szczególną uwagę zasługuję „Papież Hitlera” Johna Cornwella najgłośniejsza książka, która wyrządziła ogromne szkody opierając się jedynie na przypuszczeniach, niepotwierdzonych tezach i moralnych oburzeniach.



Kłam historii po części zadaje również publikacja amerykańskiego autora Daniela J. Goldhagena „Niedokończony rozrachunek: rola Kościoła katolickiego w Holocauście i niedopełniony obowiązek zadośćuczynienia”, w której autor dowodzi, że papież Pius XII nie był obrońcą Żydów, lecz antysemitą i ciążą na nim jak i na całym Kościele katolickim zarzuty zaniedbania, a tę nieodpokutowaną winę powinien wynagrodzić Izraelowi materialnie. Pomimo jednak, że ciągle docierano do nowych dokumentów i ściśle strzeżonych archiwów postęp ten wcale nie przyczynił się do zmiany postrzegania Piusa XII. Obok komunistów na takim wizerunku Piusa XII zależało również tym Żydom, którzy mieli na celu pozytywną ocenę swojej religii i tym samym przyznania się i obarczenia katolicyzmu za współudział w Holocauście, żeby jednak taki zabieg był możliwy obraz papieża musi pozostawać niezmiennie antysemicki. Wydaję się, że dobitnie potwierdza to wystawa poświęcona naszemu bohaterowi urządzana w 2005 roku w Izraelskim Instytucie Pamięci Bohaterów i Męczenników Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie. Na wystawie przedstawiono siedem zarzutów, co do postawy Piusa XII wobec Holokaustu. Zawarcie konkordatu z Hitlerem, nie ogłoszenie antyrasistowskiej encykliki przygotowanej przez Piusa XI, nie protestowanie na postępującą zagładę, uchylanie się od podpisania deklaracji państw sprzymierzonych potępiających eksterminację Żydów, nie ochronienie rzymskich Żydów, zachowanie przez całą wojnę neutralności oraz milczenie wobec ludobójstwa. Na każdy taki zarzut ze strony Yad Vashem możemy śmiało użyć kontrargumentów, tym mocnym, ale nie najmocniejszym wydaje się ten związany z zachowaniem neutralności, kiedy mimo to papież pozwolił wciągnąć się do spisku w celu obalenia Hitlera przez wewnętrzną opozycję. Pius XII miał pełnić w tym spisku rolę bezpośredniego pośrednika w rozmowach z przedstawicielem Wielkiej Brytanii przy Stolicy Apostolskiej F. Osbornem. Nie możemy również zapominać o przygotowaniach do porwania Piusa XII przez Hitlera, za które to miał być odpowiedzialny naczelny dowódca SS we Włoszech generał Karol Wolff. Papież nie uznał także nigdy ataku na Związek Radziecki za „krucjatę Antykomunistyczną” i apelował do Stanów Zjednoczonych o współpracę z Sowietami w wojnie z Niemcami. Kuriozalnym wobec wszystkich zarzutów wydaje się zarzut milczenia papieża. Mimo to wokół niego skupiają się najcięższe oskarżenia. To według Yad Vashem na wskutek milczenia Pius XII ponosi największą odpowiedzialność i jest jednym z winnych zagłady 6 milionów Żydów. W odpowiedzi na te zarzuty winniśmy zadać pytanie, nie dlaczego Pius XII nie potępił oficjalnie Holokaustu, ale co by się stało gdyby to zrobił? Dla zobrazowania tego pytania możemy przytoczyć przykład arcybiskupa Utrechtu, który w 1942 roku potępił deportację holenderskich Żydów, co wzmogło tylko aresztowania poszerzone także o Żydów, którzy przeszli na katolicyzm. Więziony w Dachau biskup Luksemburga Jean Bernard mówił, że po każdej wypowiedzi dostojników kościelnych załoga obozu wyładowywała na nich swoją złość. Papież działał jak najbardziej racjonalnie, zachował milczenie by ocalić wielu ludzi. Głośne potępienie Holokaustu byłoby niczym słowa rzucane na wiatr, mogące skutkować olbrzymimi konsekwencjami i utratą możliwości dalszej pomocy. W 1944 roku generalny sekretarz światowego Kongresu Żydowskiego Leo Kubowitzki w podziękowaniu aliantom za deklarację w obronie Żydów wyraził głębokie obawy, że może się ona przyczynić do zwiększenia tempa zagłady. Milczenie Piusa XII wobec Szoah wielokrotnie tłumaczono jego antysemityzmem, ale jak wytłumaczyć to, że papież nigdy nie potępił zdecydowanie zbrodni dokonanej na narodzie polskim, czyżby antypolonizmem? Nie możemy milczenia papieża sprowadzać tylko do kwestii żydowskiej, takim sposobem wpadniemy w błędne koło, bowiem w Europie pochłoniętej wojną ginęło wielu ludzi różnej narodowości i wyznań, papież zachowywał również daleko idącą powściągliwość w wyrażaniu opinii w stosunku do nich.  



„Dla nas i dla wielu sposób wypowiadania się Piusa XII jest oznaką mądrości i poszanowania dla życia wielu ludzi”. Taki scenariusz dawał papieżowi możliwości „cichej dyplomacji”, a przede wszystkim działania. Papież robił, co mógł, przeciwnika znał doskonale, widział wyraźnie na ile może sobie pozwolić, aby osiągnąć zamierzony cel i wobec ocalałych tysięcy ludzkich istnień, do których się przyczynił, stawianie mu zarzutów to dziejowa niesprawiedliwość.  

Źródła:
Piotr Zychowicz "Żydzi. Opowieści niepoprawne politycznie"
http://journals.pan.pl/dlibra/publication/123858/edition/108060/content/papiez-pius-xii-wobec-szoah-artykul-sprawozdawczy-dola-kazimierz?language=pl
https://dorzeczy.pl/historia/98682/Papiez-Hitlera-Kulisy-wielkiej-operacji-przeciwko-Piusowi-XII.html

Zdjęcia pochodzą z:
https://www.theatlantic.com/ideas/archive/2019/03/archives-will-reveal-truth-about-pope-pius-xii/584080/
https://docplayer.pl/16056586-John-cornwell-papiez-hitlera-sekretna-historia-piusa-xii.html
http://theconversation.com/why-the-vatican-needs-to-open-its-archives-on-pope-pius-xii-113235

Sort:  

Bardzo ciekawy artykuł... i dla mnie trudny.
Przyznam, że KK jako instytucja nie budzi mojej sympatii, a co za tym idzie wszelkie dowody na niegodziwość jej przedstawicieli to "woda na mój młyn".
Z drugiej strony jakieś resztki uczciwości nakazują mi, wbrew moim poglądom i sympatiom, spróbować chociaż spojrzeć inaczej.
Dyplomacja rządzi się innymi prawami niż nam, zwykłym ludziom się wydaje. Wiele działań odbywa się zakulisowo a my widzimy tylko scenę z jej grą pozorów. Abstrahując od tego, kogo lubię, a kogo nie, nie wierzę by Pius XII mógł realnie powstrzymać ludobójstwo poprzez swoje deklaracje. Żadne "gadanie" nie odnosłoby skutku, w tamtych czasach skuteczna była tylko realna siła. To był jedyny język, jaki Hitler rozumiał.
Można dywagować o "moralnej" wadze takiej deklaracji... lecz cóż ludziom idącym milionami do komór po wsparciu moralnym? Może dzisiaj, dla nas, brzmiałoby to pięknie i wzniośle... Moglibyśmy to ładnie w podręcznikach do historii zapisać. Ale to jest egoistyczne myślenie.

Abstrahując od Kościoła. Moim głównym zadaniem za pomocą Piusa XII było pokazanie całego mechanizmu dyskredytacji człowieka, jaki powoli postępował. I nawet nie chodzi tu o to, kto za tym stał, ale jak zmienia się historię z dnia na dzień. Takie zjawiska obserwujemy, na co dzień dziś dobry jutro zły. Jak to się dzieje? Dlaczego tego nie dostrzegamy zaraz tylko weryfikujemy dopiero po latach? W każdym poście obok suchych faktów staram się zadawać pytania, tym samym chciałbym zmusić czytelnika do myślenia. Czy to mi się udaje? Nie wiem.
Dzięki. Pozdrawiam

Piękny maluje się obraz Izraela, gdyby Papież potępiał Holocaust, to zapewne byłyby głosy, że przez niego zginęło więcej Żydów, bo tylko rozwścieczał Niemców.

Dokładanie. Tak źle i tak niedobrze. Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 64230.75
ETH 3149.35
USDT 1.00
SBD 3.85