[Out of office] #3 Głośnik Yamaha LSX-170 recenzja
Recenzja to może zbyt duże słowo. W końcu nie nazywam się Kuba Klawiter i nie zajmuję się opisywaniem sprzętu profesjonalnie.
Ale jak już kupiłem to postanowiłem, że podzielę się z wami wrażeniami.
Zacznijmy od ceny. 750zł, przesyłka w cenie. Dużo czy mało? Wg mnie cena jest adekwatna. Z tego co wiem to jest teraz wszędzie przeceniony z około 1500zł. Czy na stałe, nie mam pojęcia. Po jakimś tygodniu użytkowania stwierdzam, że cena jest okej. Półtora tysiaka jednak byłoby mi troszkę szkoda i nie wiem czy do końca bym był zadowolony. W tym przypadku jestem.
OK ale co tam mamy w środku?
Bluetooth 2.1
Zasięg max 10m
Wejścia: mini jack 3,5 mm
11 diod LED
Waga 3,3 kg
Pilot w zestawie
Moc 15W
No i bym zapomniał, wg producenta jest to "Reflektor dźwięku i światła" - ogólnie beka
Powiem szczerze gra bardzo przyjemnie. Fajny, dość głęboki dźwięk, bardzo czysty jak na przesył dźwięku przez bluetooth. Oczywiście po kablu jest jeszcze lepiej ale nie takie jest przeznaczenie wg mnie.
Największym plusem tej Yamahy jest niewątpliwie design. Idealnie nadaje się do sypialni gdyż wygląda jak designerska lampka. 11 diod robi swoje. Z takim zamysłem też kupiłem ten głośnik. Dużo osób w tym ja nie chce mieć w sypialni sprzętu, żadnych kolumn itp a zarazem chcę czasami posłuchać muzyki. Rozwiązanie idealne. Podświetlenie można regulować lub je całkowicie wyłączyć ale nadaje ono klimatu.
Jeżeli chodzi o dźwięk to proponuję odsłuch w jakimkolwiek sklepie żeby zobaczyć jego możliwości. Ja byłem zaskoczony mocą, potrafi być dość głośny i ma bardzo duży bas. Dodatkowo wyszła apka którą można sterować możliwościami sprzętu. Także zależnie od preferencji można ten bas uciszyć.
Wiadomo, że nie ma co się spodziewać cudów ale wydaje mi się, że nie taki jest cel tego sprzętu. Wiadomo, że nie może konkurować z normalnym wzmacniaczem i kolumnami czy głośnikami. Polecam każdemu kto chce podkręcić lekko dźwięk czy posłuchać sobie muzyki ze Spotify nie na kartonowym laptopie.
Dobrze też się sprawdzi do podkręcenia dźwięków filmu. Można podłączyć po kablu do TV. Jeżeli nie podobają ci się leżące, podłużne soundbary do TV to właśnie Yamaha jest ładną alternatywą, Stojąc na komodzie dodaje jej uroku i nie zagraca. Wszystko zależy od preferencji i celu, wiadomo ale sto razy bardziej podoba mi się taka koncepcja niż jakaś plastikowa miniwieża.
Minusem może być brak wbudowanego odbiornika radiowego, wg byłby to dobry dodatek. Miałem też obawy apropo braku Wi-Fi i dedykowanego połączenia z Spotify którego używam. Okazuje się, że niesłusznie. Każdy laptop z Win 10 bez problemu połączy się z głośnikiem bez potrzeby instalowania czegokolwiek dodatkowego. W starszych systemach potrzebujemy odbiornik bluetooth za 20zł. Z tel łączy się bez problemu, zarówno z IOS, Antkiem i systemem Blackberry 10. Obawy odnośnie Spotify zupełnie się nie sprawdziły. Bo co to za różnica czy połączę głośnik w komputerze czy telefonie prze aplikację Spotify czy po prostu sparuje urządzenie.
Podsumowując dla mnie jest to dobre urządzonko. Jako dodatek do podstawowego systemu audio sprawdza się idealnie. Jeżeli nie masz świra na punkcie łączenia wszystkich pomieszczeń w domu w jeden system (co może być bardzo kosztowne) to jest to świetne rozwiązanie. Z tel czy laptopa odpalisz na tym wszystko, muzę z youtuba, spotify czy bezpośrednio ze swoich plików. Jako dodatek do TV też się sprawdzi i podbije odczucia z oglądania. (poleć mamuśce jeżeli nie chce mieć stojącego sprzętu grającego ;))
Za 750zł dostajesz bardzo przyzwoity dźwięk w ładnym opakowaniu. Polecam.
Wygląda fajnie. Mam do Ciebie pytanko jaka jest średnica u dołu? gdzie kupiłeś, Allegro? no i ten głośnik niskotonowy doczytałem, że ma 9cm, daje radę?
naprawdę daje radę, nie spodziewałem się, ze będzie to miało taką moc i głośność, to jest zaskoczenie. Kupiłem na stronce top hifi dostałem na dodatek przedłużoną gwarancję do 3 lat. Średnica 27-30cm, nie spodziewałem się tak dużego głośnika
Chyba też się zdecyduję. Dzięki.