Życie po udarze - czas na zmiany

in #polish5 years ago (edited)

"Od rana mam dobry humor ..." - dziś pierwszy dzień odchudzania, od rana słoneczko świeci, humorek mi dopisuje, jest dobrze. Przeczytałem u wujka Google o kilku dietach, postanowiłem sam zastosować zrobić sobie dietę na podstawie informacji zaczerpniętych z netu. Do pomocy skorzystam z pomocy dwóch programów: Fatsecret i Endomondo. Do tego koniecznie muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie. Gimnastykę rozpocznę dopiero po niedzieli, muszę złapać trochę oddechu po rehabilitacjach.

No to zaczynamy, o dziwo od wagi 108 kg, dawno się nie ważyłem, myślałem że mam co najmniej 110 kg:

Rano szklanka wody na czczo, godzina 9.00 jajecznica z trzech jajek i kawa inka, to wszystko bez cukru, soli i tłuszczu. Śniadanie ma zawierać jak najmniej węglowodanów. Według Fatsecret na chwilę obecną tłuszcze zawierają 68 %, węglowodany 6 % i białko 26 %, ogólnie 306 cal. Zobaczymy jak długo wytrzymam bez jedzenia, narazie jest nieźle.


Po śniadanku codzienny zestaw leków ble.... Tak ma wyglądać mój deser do końca życia, ciekawe co na to moja wątroba, a to jeszcze nie wszystko - na kolacje troszkę mniejszy zestawik :)


Obiad 15.30

Na obiadek 150 gr frytek pieczonych w piekarniku i 100 gr ryby mintaj w panierce, do tego 50 gr szpinaku. Ciężko było wytrzymać ale udało się, z pomocą przyszedł sen. Około godz. 12.00 usnęło mi się na przysłowiowe 15 minut ;) i obudziłem się koło 15, głodny jak wilk.

Kolacja 17.00 (tak jak w szpitalu)

Na kolacyjkę troszkę sobie pozwoliłem bo aż 3 pszenne bułeczki z masełkiem i cebulą. Wynik jedzenia z całego dnia wyszedł całkiem niezły, jestem z siebie zadowolony, oby tak dalej.


Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 63892.45
ETH 3117.72
USDT 1.00
SBD 3.87