Porwana matka i dziecko odnalezione. Czyja jest wina? Czy ojciec powinien być ukarany. Jeśli tak to za co?

in #polish6 years ago

Dzisiaj 08.03.2019 roku, policja zatrzymała dwóch mężczyzn którzy brali udział w porwaniu matki z dzieckiem. Za całą sytuację odpowiedzialny jest ojciec dziecka. Samochód którym poruszał się mężczyzna z uprowadzoną dwójką zauważyła mieszkanka okolic Ostrołęki. Wszystkie media piszą o sukcesie policji i o tym że sprawcy zostaną ukarani. A może ktoś w końcu zastanowi się dlaczego dochodzi do takich sytuacji.
porwana matka.jpg

Tak naprawdę czy ojciec powinien zostać ukarany za porwanie dziecka z matką? A może to powinien być ukarany sąd który odrzucił wniosek ojca o możliwość wydania mu dziecka. Prawdopodobnie matka utrudniała widzenia z córką, a prawo stanęło po stronie matki. Tak naprawdę co miał zrobić ojciec. Powiesić się? Czy walczyć z beztroskim sądem?
amelka2.png

Dlaczego w państwie polskim racja zawsze jest po stronie matki, a facet od razu jest przekreślony. Niech będzie jak we Włoszech, gdzie sędziowie orzekają zawsze widzenia, wakacje i pobyty dziecka po równo. Matka nie może zabronić ojcu widzeń dziecka, jeśli zrobi to bezpodstawnie idzie siedzieć.
Tyle kobiety i prawo mówi o szczęściu i dobru dziecka, ale jakim szczęściu? Że dziecko nie może widzieć ojca, bo matka twierdzi że tata jest taki i owaki.
Nie powinno tak być, niezależnie od tego jacy są rodzice pobyt dziecka i opieka nad nim powinna być zasądzona po równo. Dziecko ma też prawo poznać swoich rodziców i samo zadecydować czy chce chodzić do rodzica czy nie. Tylko w Polsce jest inaczej. A skąd wiadomo że matka będzie święta i odpowiednio będzie wychowywać dziecko? A może to ojciec będzie lepszy?

Tak wiem, od razu wiele kobiet mnie tu ukrzyżuje, ale niestety taka jest prawda. Sam to przeżyłem więc wiem jak to jest, matka zawsze coś wymyśliła żebym nie mógł widzieć dzieci a później w sądzie odebrała mi prawa rodzicielskie za rzekomą niechęć do widywań się z dziećmi i brak niby zainteresowania. A pani sędzina nawet nie raczyła spojrzeć na daty na zdjęciach z miejsc spotkań wyznaczonych przez ten sam sąd. Ten sam sąd nie raczył ukarać mojej byłej żony za utrudnianie widzeń z dziećmi.
To jest właśnie myślenie polskich sądów, że niby w imieniu dobra dziecka. Ja pytam jakiego dobra? Czy zabranianie widywania się z drugim rodzicem jest dobrem dziecka?
Zanim napisze komentarz jakaś kobieta broniąc porwanej matki niech się głęboko zastanowi. Mój przypadek nie jest pierwszy i nie ostatni. Mam też dużą praktykę prowadząc wiele takich spraw.

Sort:  

Jeżeli znasz na temat tak mało szczegółów ile nam tutaj przedstawiłeś to wychodzenie z takimi słowami jak te jest na prawdę nie na miejscu. "Prawdopodobnie matka utrudniała widzenia z córką, a prawo stanęło po stronie matki" trochę mała wiedza na temat sprawy żeby popierać porwanie dziecka.
Rozumiem, że jest wiele sytuacji, w których ojcowie dzieci (a tym samym i przede wszystkim dzieci) są pokrzywdzeni, ale nie można oceniać ludzi nie znając ich sytuacji a tylko patrząc na płeć.
Myślę, że fundowanie małemu dziecku takiego stresu jest ostatnią rzeczą jaką chciałby dla swojego dziecka rodzic.

@julietlucy. Wiedzę na temat tej sprawy mam dużą, nie mogę napisać czegoś więcej jeśli śledztwo jest w tok, bo sam miałbym kłopoty, pisząc słowo "prawdopodobnie" jestem bezpieczny. Więc wychodzenie z takimi słowami jest naprawdę na miejscu. Tak jak napisałem kobiety zawsze będą stały po stronie matki, ale wyobraź sobie odwrotną sytuację, ojciec zabrał twoje dziecko i nie możesz zobaczyć dziecka przez rok. Idziesz do sądu ale on orzeka że dla "dobra dziecka" nie możesz się z nim spotykać. Co zrobisz poddasz się? Czas leci a Ty nadal jesteś bezradna, zadzwonisz na policję i co? Oni cię oleją. Co zrobisz? Zadzwonisz do Rutkowskiego. On Ci może pomoże ale na drugi dzień będziesz we wszystkich gazetach z niczym. Wię jeszcze raz co zrobisz?

Mam wrażenie, że nie przeczytałeś dokładnie mojego komentarza albo po prostu przez to, że nie potrafisz w tym temacie być obiektywny nie potrafisz się do niego odnieść w całości.
Pije konkretnie do tego, że napisałeś "prawdopodobnie" po czym poparłeś porwanie.
"Kobiety zawsze będą stały po stronie matki" na prawdę...? Tu już nawet nie wiem co odpowiedzieć, bo dawno nie spotkałam się z takimi stwierdzeniami. To bardzo głupie wypisywać takie rzeczy...Szczególnie biorąc pod uwagę, że ja napisałam "Rozumiem, że jest wiele sytuacji, w których ojcowie dzieci (a tym samym i przede wszystkim dzieci) są pokrzywdzeni, ale nie można oceniać ludzi nie znając ich sytuacji a tylko patrząc na płeć."
Co bym zrobiła gdyby ojciec mojego dziecka je zabrał? Nawet nie chce o tym myśleć, ale mogła by wyjść z tego tragedia.
Podkreślam jeszcze raz, że chodziło mi o to, że piszesz o przypuszczeniach po czym z pewnością stwierdzasz, że to była słuszna droga.
Jeżeli znasz szczegóły sprawy i nie możesz o nich pisać to po co w ogóle zaczynać temat?
To co się stało nie powinno się stać, bez względu na to czy to wina matki, ojca czy sądu. A rzucanie oskarżeniami podczas gdy sam mówisz, że sprawa jest w toku jest bez sensu. Trochę więcej obiektywizmu zachowaj. Świat nie jest czarno biały.

Nie kłóćmy się, każdy ma prawo do swojego zdania i ja to szanuje, może napisałem to chaotycznie, w każdym razie nie chodziło mi o popieranie takiego zachowania ojca, tylko o głupotę sądów które z góry ojca traktują za wroga dziecka. Jak można zabronić facetowi widywać dziecko tylko na podstawie zeznań matki czy jej koleżanek. Skąd sąd wie jak było w domu, kto był lepszym rodzicem i na jakiej podstawie wydaje orzeczenia. Powinno być tak jak napisałem władza po równo i co jakiś czas wizyta kuratora u dziecka z pytaniem czy chce widywać się z ojcem i matką. Porwania i próby zabraniania widywania dziecka jednej ze stron powinno być surowe karane. Nie było by takiego problemu jak w tym przypadku że zdesperowany ojciec porwał nie tylko dziecko ale i matkę.

Rozumiem Cię. Nie chce się kłócić.
Jeżeli chodzi o niesprawiedliwe wyroki sądów w takich sprawach to też mi się to nie podoba i mimo, że jestem kobietą to czasem staje po stronie ojców.
Najważniejsze, że dziewczynka i mama są całe i zdrowe.

Mam 19 lat, wychodzę na dwór i zostaje porwany. Moi rodzice powinni zostać ukarani?
Co to za tytuł??

Jak będziesz miał 19 lat to ojciec Cię nie porwie.

Cześć!
Wreszcie przeczytałam jakąś konkretną informację. Wczoraj doniesień tylko słuchałam pracując, ale to jak niektóre stacje podały wiadomość o porwaniu było moim zdaniem po prostu skandaliczne.
Otóż opierając się na słowach dziennikarzy można było odnieść wrażenie, że oto mamy w Polsce niebezpiecznych kidnaperów, którzy w każdej chwili mogą podjechać do losowej matki i dziecka wędrujących chodnikiem i wciągnąć do auta. Po co? Może sprzedają na narządy?

Natomiast pierwsze moje skojarzenie było takie, że to jakieś sprawy rodzinne. No i okazuje się, że jednak tak. Przestępstwo było wynikiem jakiejś nad wyraz silnej frustracji. Czy media przedstawią teraz wszystkie fakty? Nie wiem. Pożywką był szum związany z child alert.

Chyba ostatecznie się okazało, że matka sama weszła do samochodu, więc o porwaniu nie ma mowy.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63608.16
ETH 2621.61
USDT 1.00
SBD 2.77