Mobbing i detektywistyka - jest czy nie ma ?

in #polish6 years ago

Detektywistyka wbrew pozorom to trudny zawód, wymaga wielu wyrzeczeń i poświęcenia. Detektyw musi być nie tylko cierpliwy, inteligentny ale i również musi umieć wyrzec się wielu rzeczy, musi umieć poświęcić się sprawie, a co za tym idzie musi być sam lub mieć wyrozumiałą rodzinę. Musi zapomnieć o wolnych niedzielach i świętach spędzonych z rodziną i przyjaciółmi. Taki musi być dobry detektyw.
mobbing2.jpg

Czytając to czy można mówić o mobbingu w firmach detektywistycznych?
Co innego gdy prowadzi się firmę samemu i nie ma pracowników, ale inna jest sprawa gdy na pokładzie mamy pięciu lub więcej pracowników. Do czego zmierzam. Będąc pracownikiem jednej z najpopularniejszych agencji detektywistycznych której szefem jest do tej pory najbardziej popularny i kontrowersyjny były detektyw z dziwną fryzurą (nie użyje tu imion i nazwisk) napotkałem niespotykanie mega mobbing wobec pracowników. Najciekawsze jest to że "Szef" pomimo złego traktowania w które sam nie wierzył, mówiąc zawsze że u niego są najlepsze warunki, potrafił tak zmanipulować swoich pracowników, że oni sami chyba wierzyli w te "dobre warunki".

Ale czyż wykonywanie takich poleceń jak:

  • skoś mi trawnik,
  • przyjedz do mnie natychmiast (sobota, niedziela) i pojedz do apteki po Nurofen ( bo szef jest po libacji)
  • (niedziela) przyjedz do mnie bo mam do ciebie sprawę, (czyszczenie basenu)
  • (wigilia lub inne święta) przyjedz do mnie, pojedziesz 100 parę km po moich rodziców
  • przyjedz do mnie szybko ( pojedz na myjnie i umyj mi samochody)
  • przyjedz bo mamy wyjazd ( od 9 do 18 garowanie w "biurze - tzn garażu bez ubikacji, jedzenia, wody)
    To tylko niektóre polecenia wydawane przez szefa, wielkiego znanego na całą Polskę "Detektywa", czy to są obowiązki dotyczące detektywistyki? Po prostu niektórzy myślą że płacą to wymagają a ludzie są ich własnością.

Najgorsze jest to że wszyscy zwłaszcza nowi pracownicy na to się zgadzają, są jak zaczarowani - dlaczego?
Odpowiedz jest prosta, nowi pracownicy są zafascynowani pracą z "szefem", on sam im imponuje sprzedawanymi bajeczkami, kasą, dobrej klasy samochodami. Po kilku miesiącach kiedy mgła opada następuje pranie mózgu - selekcja, albo pracownik podda się bezwarunkowo swojemu guru, albo odpada i wylatuje. Ci co przetrwają selekcję zostają w firmie nie zależnie od tego czy ktoś jest dobry w tym co ma robić czy nie. Albo zostaje się kimś albo zwykłym żołnierzykiem sługusem.

Ci co zostają i są kimś potrafią się postawić i walczyć o swoje (ale też nie do końca), pomimo wyzysku zostają w firmie nie dla swojego pryncypała tylko z powodu pracy którą wykonują. Praca jest ciekawa, nie monotonna, wciąga każdego, do tego satysfakcja że się pomaga i ma wyniki. Można powiedzieć że człowiek w pewnym stopniu mocno się wiąże z ludźmi dla których wykonuje zlecenie (oczywiście oprócz zdrad - to wymaga bezstronności).

Wracając do mobbingu w tej akurat firmie, nie pracuje już dwa lata, mój udar przekreślił moją karierę, ale i uwolnił od tyrana z bożej łaski. Pracując prawie 10 lat mocno zżyłem się z tą pracą i ludźmi z długim stażem. Wtedy jakoś tego nie widziałem, pewnie dlatego że potrafiłem postawić się do tego stopnia że kończyło się to na poziomie ku...wa mać itd. Wyrobiłem sobie też jakiś prestiż, jako jedyny pracowałem sam, byłem najlepszym obserwatorem, w ten sposób też mogłem sobie na wiele pozwolić.

Inni tego szczęścia nie mieli i nie mają, zawsze wszystkim powtarzałem, szef to nie Twój kolega, to Twój pracodawca, nie mów do niego po imieniu nawet jeśli piłeś z nim hektolitry wódki, zachowaj dystans i to chyba dlatego ja byłem inny i mocno odstawałem od załogi - samotny wilk.

Z czasem napiszę Wam jak to jest z tym zawodem detektywa i pracy w "najlepszej agencji detektywistycznej". Tyle na dziś, zapraszam na zaglądanie na mojego bloga, dowiecie się o tajemnicach zawodu kanara, ochroniarza i detektywa.

Coin Marketplace

STEEM 0.21
TRX 0.25
JST 0.039
BTC 98626.33
ETH 3527.14
USDT 1.00
SBD 3.23