Marzenia i przygoda z krypto.

Miałem marzenia które kiedyś napędzały mnie do rozwoju samego siebie. Po udarze marzenia pstryk i przestały istnieć. Renta starcza ledwo na leki, gdyby nie żona pewnie bym sobie palnął w łeb. Kiedyś to ja utrzymywałem rodzinę i dom teraz role się zamieniły. Niestety moja choroba pochłania dość dużo z budżetu. Przyszło mi już dość dawno do głowy aby zacząć zarabiać na kryptowalutach. Dużo zacząłem czytać i czym więcej czytam to tym więcej mam pytań i wątpliwości. Z dnia na dzień też staje się coraz głupszy. Im więcej wiedzy z internetu tym bardziej pusto w głowie.

źródło: google

Fakt że w głowie pojawiło się światełko i mały płomyk nadziei na marzenia. Pomyślałem że dzięki krypto będę mógł zapewnić przyszłość dzieciom i byt rodzinie. Miałem pomysł na otwarcie kopalni, miałbym czas i warunki. Odziedziczyłem po dziadkach działkę z domem i dużym garażem. Garaż mógłby być pomieszczeniem na kopalnie, ale wymaga remontu i wymiany dachu. Kiedy pracowałem właśnie miałem taki pomysł. Teraz z renty to mogę sobie kupić papier do dupy.

Postanowiłem jednak nie rezygnować ze swojej wizji i marzeń i spróbować. Założyłem portfel, zarejestrowałem się na Bitbay-u, Binance i Bitrexie. Złożyłem sobie nawet z używanych części małą koparkę na dwóch kartach GTX 1050Ti.
Uskładałem sprzedając wszystko co nie było mi już potrzebne prawie 1000 zł które zainwestowałem w BTC. Nagle trach i ceny spadły i co dalej? Moje marzenia szlag trafił.

Powstały tylko pytania:
Co dalej? Jaka przyszłość czeka krypto i fanów inwestowania w krypto

Kopać nie kopać, jeśli tak to co? Jedni piszą - nie opłaca się, prąd drogi. Inni kopać, bo jak krypto pójdzie do góry to już będę miał i jak sprzedam to wszystko się zwróci.

Handlować na giełdzie, jeśli tak to czym i na jakiej giełdzie? Przecież z mojego tysiąca zostało nie wiele, dosłownie grosze. Mój znajomy przed zniżkami zainwestował wszystko co miał 50 tys dolarów teraz klepie biedę i cały czas płacze że wszystko stracił. Więc jak do cholery zarabiać na krypto?

Każdy kto się tym zajmuje nie chce zdradzić swoich tajemnic, nie wiem boi się że inni też będą zarabiać czy co? Przecież tutaj nie ma konkurencji, przynajmniej tak mi się wydaje. Przecież, tak sobie myślę że czym więcej osób będzie wiedziało jak zarabiać, tym więcej będzie kupować krypto a za tym idzie większe zapotrzebowanie i wzrost cen.

Ale no cóż moje marzenia i plany muszą jeszcze poczekać, mam nadzieje że zdążę je zrealizować zanim mój czas się skończy. Może też będę mądrzejszy i nauczę się zarabiać na krypto.