Opinia o serialu “Black Mirror”

in #polish4 years ago

1111.jpg

Kolejny archiwalny tekst. Nie wiem, czy wrzucę coś jeszcze dzisiaj, ale jak nie da rady, to obiecuję że jutro będą ze 3 wpisy :).

"Black Mirror" to serial, który został mi polecony z pół roku przed premierą 3-ciego sezonu. Przypomniałem sobie o nim jakiś czas później i nadrobiłem tuż przed wypuszczeniem nowej partii odcinków. W chwili, gdy czytacie te słowa, jestem już po 4-tym, został mi tylko jeden epizod (i to wcale nie finałowy, ten obejrzeliśmy z kumplami w sylwestra, bo miał dobre opinie... i zdecydowanie to był dobry wybór). Ogólnie jestem zadowolony, aczkolwiek wydaje mi się że serial nieco stracił na swej jakości? Nie wiem, czy to efekt zmęczenia materiału, ale wydaje mi się, że Netflix prowadzi nieco słabiej ten serial niż jego twórcy, Brytyjczycy. Z drugiej strony, to Amerykanie po raz kolejny pokazali (co już wcześniej pokazali tworząc HoC i “Stranger Things”, w których “foliarskie klimaty” stanowią mniej lub bardziej istotną ich część), że umieją naprawdę dobrze pokazywać teorie spiskowe znajdujące się w zwykłym internecie lub nieraz nawet w jego głębszych odmętach. Jeżeli ktoś lubi twórczo marnować czas przy teoriach spiskowych, to tym bardziej polecam zaznajomić się z tą produkcją. Widać, że twórcy czerpali z internetu przy pomysłach i każdy odcinek został z grubsza przemyślany. Te najlepsze są boleśnie rzeczywiste, możliwe i nie raz wyjątkowo bolesne. Jak to się mówi, "wiedza bywa nieraz klątwą" (albo w rodzimej wersji - "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal").

Nie bardzo chcę marnować czas przy przeszukiwaniu sieci, ale o ile się nie mylę, to twórcy reklamowali ten serial hasłem: "Mroczna przyszłość... a może niedługo "teraźniejszość"?" czy coś w tym guście. Nawet jeśli się mylę, to uważam, że to hasło doskonale oddaje sedno i przyświecało jako motto przy tworzeniu kolejnych epizodów. "Black Mirror" to antologia, więc możecie oglądać odcinki totalnie losowo. Zalecam jednak tego nie czynić i oglądać w miarę chronologicznie, łatwiej dostrzec wspólne cechy odcinków znajdujących się w danym sezonie. Motywem przewodnim ostatniego, jest jaźń, kopiowanie jej, zadawanie pytań o człowieczeństwo, co nas czyni człowiekiem, czym jest nasza dusza. Twórcy pokazali nam tę sprawę na różne sposoby. Ot wszczepienia części jaźni do drugiego człowieka, istnienie ludzi w nieskończonych zasobach sieci lub architekturze komputera, obserwowanie świata cudzymi oczyma, znajdzie się też epizod dla ludzi, którzy twierdzą, że żadna z ofiar Weinsteina nie przespała się z nim celowo i parę innych, niemniej pomysłowych tematów odcinka. Jak już mówiłem, wielbiciele foliarskich tematów będą raczej zadowoleni zawartością tych epizodów. Są tu nawet niektóre tematy, o których możecie poczytać/posłuchać na 4chanie, u Atora lub paru innych YTberów.

Jest to ten typ serialu, który warto oglądać aż do końca, gdyż pełną puentę dostajemy często na samym końcu. Zazwyczaj jest to świetnie przemyślany, logiczny, acz niekiedy zaskakujący zwrot akcji, który niekiedy rzuca nowe światło na morał płynący z odcinka. W 4-tym sezonie mniej epizodów kończy się w ten sposób, ale uczucie szoku uderza z podobną siłą. A skoro o nim mowa, był moim zdaniem chyba nieco słabiej odczuwalny niż w przypadku pierwszych 2-óch sezonów, ale musiałbym je sobie odświeżyć, by w pełni miarodajnie porównać. Na pewno byli tam lepsi aktorzy (choć fajnie było zobaczyć Jesse’ego Plemonsa, który miał bardzo fajną rolę w drugim sezonie "Fargo"). Tu niekiedy doskwierali mi aktorzy, którzy nie w każdym przypadku zostali dobrze dopasowani do odgrywanych ról (głównie utkwiła mi w głowie starsza córka z odcinku o implantach). Na szczęście w wielu przypadkach scenariusz i co ciekawsze zwroty akcji ratują sytuację i moje zadowolenie z oglądania serialu odrobinę się poprawiało. Nie interpretujcie tego tak, że źle oceniam większość aktorów. Skądże znowu, jest dobrze, ale widać było, że w pierwszych dwóch sezonach wydali więcej pieniędzy na tych bardziej utalentowanych. Trzeci sezon również przypadł mi bardziej do gustu pod tym względem, choć ten był trochę pozszywany. Część odcinków była w klimatach Brytyjczyków, reszta zaś, podobnie jak w przypadku omawianego tu 4-tego, jest już w pełni Amerykańska.

Były też ze dwa odcinki, a już na pewno jeden (ten o psie), który był dla mnie kompletnie niezrozumiały. Nie powiem, w poprzednich sezonach również były ze 2 epizody, które można określić mianem “dyskusyjnych”. Odcinki z poprzednich sezonów częściej pozostawiały po sobie gorzki smak na sam koniec. Smak, który był wyjątkowo bliski dzisiejszym czasom i pokazujący niczym w czarnym zwierciadle często najgorsze oblicze ludzkiej duszy. Od obojętności wobec drugiej osoby, poprzez nadmierny wgląd w cudze życie i zbytnia chęć kontroli. Wielowymiarowe pokazywanie ludzkiego zła i zwykłego skurwysyństwa, czy to na pokaz, by zaimponować drugiej płci, czy też z innych, równie głupich powodów. Scenariusze dnia codziennego, które widzieliśmy na własne oczy lub słyszeliśmy w telewizji, radiu albo na YouTube. Tylko podkręcone do iście hardkorowego poziomu. A wiecie co jest najgorsze? Że często moglibyśmy być to właśnie my ;). Wiecie, nie wszyscy są tu złymi ludźmi. Niektórzy są na swój sposób ofiarami technologii, upokorzeń lub nadmiernej kontroli. Ba, czasem mamy bezdyskusyjnie ofiarami nowoczesnych zdobyczy techniki. Reasumując jednym "mądrym" zdaniem, Polecam, bo wbrew pozorom, to może być nasza przyszłość. Mniej lub bardziej, ale część z tych rzeczy już ma miejsce... Wystarczy poszperać w sieci ;). Dajcie szansę tej produkcji, bo warto. Rozszerza świadomość i postrzeganie na wiele kwestii, na które nie zwracamy większej uwagi w pędzie dnia codziennego. Gwarantuję Wam, że jeżeli macie zbliżony gust do mojego, to będziecie łykali odcinki jeden po drugim.

A może widzieliście już “Black Mirror”? Który odcinek podobał się Wam najbardziej i dlaczego? Mój chyba był ten o “Idolu”, bo pokazywał w bardzo zrozumiały sposób relacje międzyludzkie i to, jak człowiek się zachowuje, gdy ktoś mu poświeci świecidełkami i da szansę na wybicie się z szeregu “szaraków”.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63878.47
ETH 2625.83
USDT 1.00
SBD 2.79