Pierwszy post z hive.blog

No dobrze. Może to nie jest aż tak ważny powód, żeby go ogłaszać światu. Ale jednak! Piszę ten post na zupełnie nowej stronie hive.blog. Wygląda jak steemit ale to już nie steemit tylko właśnie hive. Portal, z którego będzie można korzystać, żeby publikować na nowym blockchainie, który powstanie po piątkowym hard-forku. To co napiszę tu w sobotę nie będzie już dostępne na steemit.com. Tak jak posty wszystkich innych użytkowników, którzy zaczną publikować na hive. Jeżeli wszyscy użytkownicy by tak zrobili steemit stałby się jedynie archiwum starych postów opublikowanych do 20. marca 2020. Ciekawe czy uda się dać prztyczka w nos zbyt pewnemu siebie inwestorowi, który postanowił nie grać fair.

Jest cała masa pytań , na które nie ma odpowiedzi. Przede wszystkim, czy hive zbierze wystarczająco dużą grupę użytkowników, żeby przetrwać. Przecież całe zamieszanie ze sprzedażą Steemit Inc. wynikło z jego problemów finansowych. Czy Hive może sobie poradzić opierając się w dużym stopniu na negacji a nie na dodanej wartości? Ale może to, że brak nowych ficzerów nie jest takie ważne. Może ważniejsze jest przedsięwzięcie radykalnych środków, które pozwolą naprawić jeden z największych (jak się niedawno okazało) problemów steema czyli istnienie ninja stake. Może właśnie jego brak w hive, jest wystarczającym powodem, żeby użytkownicy wybrali jednak nieznaną, jeszcze, przyszłość niż tkwienie w chorej sytuacji siłą przyzwyczajenia.

P.S.

Ten post będzie historyczny jeszcze z jednego powodu. Został napisany na hive.blog ale poprawki do niego zostały wprowadzone na steemit.com. Jeszcze jest to możliwe.

P.S. P.S.
Autorzy hardforka trochę stawiają użytkowników pod ścianą. Albo zostajecie na steemie, albo jesteście z nami. A jestem pewien, że jest też trzecia grupa takich, którzy chcieliby być i tu i tu. Czy powstaną interfejsy umożliwiające publikowanie jednocześnie na steem i hive? Wcale bym się nie zdziwił. W końcu w tym wszystkim chodzi o usuwanie ograniczeń.