Mackiewicz nie mówi głośno.

in #polish6 years ago

Jeszcze raz sięgnąłem po prozę Józefa Mackiewicza. Bo autor to nietuzinkowy. Niby beletrystyka, ale z tak ogromnym arsenałem szczegółowej wiedzy historycznej i socjologicznej, że dla wielu osób mogłoby takie dzieło zastąpić podręcznik. Mowa tutaj o "Nie trzeba głośno mówić" po raz pierwszy wydane w 1969 roku w Paryżu. Jest to więc literatura emigracyjna, bo i Józef Mackiewicz po wojnie uciekł z Polski i już do niej nie powrócił. Choć powiedzenie "uciekł z Polski" nie oddaje sensu jego tułaczki. On (razem z żoną) uciekł przed bolszewizmem, doskonale zdając sobie sprawę z konsekwencji stosowania tej ideologii.

Akcja powieści obejmuje okres drugiej wojny światowej. Miejscem są głównie polskie kresy wschodnie, przechodzące w tym czasie z rąk do rąk. Widzimy, najczęściej tragiczne, losy bohaterów. To wojna, okrucieństwa zdarzają się na co dzień. A to, że często są popełniane w imię bezsensownych mniemań ludzkich? Taka już widocznie natura nasza, człowiecza. Choć z dzisiejszej perspektywy, niektórym ówczesnym "bohaterom" raczej odmawiamy miana człowieczeństwa. Postaci pokazane w powieści Mackiewicza związane są najczęściej z jakąś formą współpracy w tworzeniu podziemia. Czy to wojskowego, czy to politycznego. Są też zdrajcy. Tyle że zdrada nie ma tu barw czarno-białych. Najdoskonalszym chyba tego przykładem są ukazane losy Andrieja Własowa. Człowieka chcącego walczyć z bolszewizmem, o Rosję narodową. Uznany został jednak za zdrajcę. Że przez bolszewików? To naturalne, był wszak czerwonoarmistą, generałem, który to tytuł nadał mu sam Stalin. Ale zdrajcą był też dla Rosjan, bo walczył u boku Niemców, jeszcze bardziej znienawidzonych. Zdrajcą był też dla wszystkich narodów nierosyjskich, wchodzących w skład Związku Sowieckiego, bo utożsamiał "białą Rosję", więc ideę imperialną, która odmawiała tymże prawa do samodzielności. Zdrajcą został także w oczach zachodnich aliantów - to akurat prosta konsekwencja zdrady wobec ich wschodniego sojusznika. W końcu za zdrajcę uznali go sami Niemcy, bo nie chciał podporządkowania swojej Rosji nikomu.
Narracja tworząca akcję powieści kryje w sobie niezwykle ważne rozważania o tym, czym były i są tereny dawnych polskich kresów wschodnich. Kim byli ludzie tam żyjący. Jak postrzegali oni swoją tożsamość. I czym kończyły się próby zewnętrznego zaprowadzania tam porządku, bez dania szansy wypowiedzi samych zainteresowanych. A sami zainteresowani w żadnym przypadku nie chcieli ze sobą współpracować. I walczyć przeciwko wrogowi. Tyle, że wrogów było kilku. I kogo tu wybrać, bo ze wszystkimi walczyć niepodobna? Weźmy takich Litwinów. Dla nich wrogami byli i Sowieci (w sensie reprezentowanej przez siebie ideologii, bez względu na narodowość), i Rosjanie, i Niemcy, i Polacy. Jednocześnie wielu z nich współpracowało z tymi poszczególnymi grupami. I tak po prawdzie, trudno było się rozeznać, kto z kim i dlaczego. Mackiewicz pokazuje te rozterki u samego dołu, wśród zwykłych, zdawałoby się, mieszkańców Wilna i okolic.
Mackiewicz był Polakiem, więc to losy Polski są tutaj najbardziej wyraziście omawiane. Szczególnie polityka Państwa Podziemnego, któremu mocno się dostaje, choć autor stara się pokazać jak największe spektrum poglądów i argumentów. Prawdopodobnie więc każdy czytelnik znajdzie tezy potwierdzające jego pogląd, być może dzięki nim zmodyfikuje go. Wiele można ie dowiedzieć nowego. Przykładowo o regularnych starciach polsko-litewskich w momencie przewalania się frontu wojennego w 1944 roku. Właściwie można by je nazwać wojną, gdyby nie fakt, że prowadziły je oddziały realizujące rozkazy nieuznawanych powszechnie organów. Niewątpliwie dla uczestników, żołnierzy i policjantów, była to wojna w samej swej istocie.
Myślę, że właśnie w tej wielowątkowej argumentacji tkwi siła prozy Mackiewicza. Poznać można różne punkty widzenia, choć oczywiście, sam autor nie jest idealnie obiektywny. Takich nie ma. Chciałoby się jednak, aby historia była pisana w taki właśnie sposób. Przy czym oczywiście nadrzędne jest uznanie zbrodniczości komunizmu czy narodowego socjalizmu. U Mackiewicza bardziej tego pierwszego. Co do tego nie ma wątpliwości.

Sort:  

Gratuluję!!!

Twój post został zakwalifikowany i opublikowany w dzisiejszym wydaniu @codziennik (nowej inicjatywy wspierającej polską społeczność). Dodatkowo Twój post weźmie również udział w cotygodniowym niedzielnym konkursie.

Pozdrawiam
@baro89

Dziękuję za dostrzeżenie.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63022.98
ETH 2580.28
USDT 1.00
SBD 2.72