Nieutopia

in #polish7 years ago

praecepta.png

Zarzutem bodaj najczęściej padającym w stronę libertarian jest zarzut o utopijności i kompletnym oderwaniu od realiów formułowanych przez nich propozycji odnośnie do proponowanego modelu społeczności bezpaństwowej, gdzie wszystkie dobra i usługi byłyby dostarczane przez podmioty prywatne, tj. anarchokapitalizmu. Jednak czy tego rodzaju inkryminacje rzeczywiście są uzasadnione? Dokonajmy w tym celu zestawienia projektów utopistycznych (znanych chociażby z prac Morusa, Fouriera, Owena, Cabeta, Campanelli czy Saint-Simona) z projektami libertariańskimi.

Jedną z charakterystycznych cech systemów utopijnych i utopii sensu stricto jest nie tylko konstrukcja idealnego, harmonijnego systemu, gdzie wszystko zostało dokładnie i precyzyjnie zaplanowane od A do Z, ale także osobliwe przekonanie związane z naturą człowieka.

Otóż utopiści z góry zakładają, że w projektowanej przez nich krainie z natury dobrzy i cnotliwi ludzie będą żyli ze sobą w doskonałej harmonii, jak bracia i siostry, wyzbywając się wszelkich zachowań, które mogłyby naruszyć utopijne equilibrium, takich jak chociażby gwałt, pobicie, morderstwo, kradzież itp. Innymi słowy, w utopii, krainie mlekiem i miodem płynącej, nie ma miejsca na „błędy systemowe”, ponieważ system jest idealny i zakłada się, że niczym perpetuum mobile nigdy się nie zepsuje, ponieważ wszystkie jego elementy zostały idealnie i perfekcyjnie do niego dostosowane, „skrojone na miarę”.

Zestawiając powyższe z libertariańskimi koncepcjami dotyczącymi modelu społeczności prawa prywatnego (ładu naturalnego) można stwierdzić, że libertariańskie projekty ładu bezpaństwowego, przede wszystkim anarchokapitalizm, nie są projektami utopijnymi dlatego, że nie są tworzone w oparciu o nierealistyczne założenia antropologiczne. Libertarianie biorą bowiem człowieka takim, jaki jest, ze wszystkimi jego przywarami, wadami i niedoskonałościami, uznając zgodnie z prawdą, że ludzie nie są aniołami, w związku z czym nie należy projektować systemu tak, jak gdyby jego uczestnikami miały być bezgrzeszne niebiańskie istoty. Jak inaczej wytłumaczyć tak wielkie zainteresowanie prawem, w tym jego stanowieniem i egzekucją w projektach libertariańskich? Skąd taka emfaza na skuteczne rozwiązywanie sporów i konfliktów, skoro – jak twierdzą krytycy – mamy do czynienia z projektem utopijnym?

Gdyby libertarianie z góry zakładali, że absolutnie wszyscy będą stosowali się do zasady nieagresji, jakiekolwiek projekty dotyczące prywatnych agencji ochrony czy prywatnego wymiaru sprawiedliwości pozbawione byłyby sensu, stanowiąc jedynie sztukę dla sztuki i coś, co można by określić mianem excercise in futility, syzyfowej pracy. Jednakże libertarianie zdają sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie nigdy tak nie będzie, w związku z czym należy projektować system, który w największym możliwym stopniu zminimalizuje ryzyko naruszania własności prywatnej w postaci inicjowania agresji, czyniąc mechanizmy wymierzania sprawiedliwości w postaci chociażby restytucji i zadośćuczynienia ofierze możliwie najbardziej efektywnymi i zgodnymi z pryncypiami etyki i zasad sprawiedliwości.

Libertas-inaestimabilis-res-est.png

Podsumowując, o ile w libertariańskich projektach społeczności bezpaństwowych natrafimy na zajmujące niekiedy centralny punkt rozważania dotyczące stanowienia i egzekwowania prawa oraz przywracania porządku, o tyle w projektach utopistycznych próżno szukać tego rodzaju dywagacji, ponieważ utopiści – w przeciwieństwie do libertarian – w ogóle nie brali pod uwagę takiej ewentualności, zakładając, że żyjący w ich idealnym świecie ludzie również będą – tak samo jak cały zaprojektowany system – idealni.

Do ideałów warto, być może wręcz należy konsekwentnie dążyć, pamiętając jednocześnie, że absolut, jakim jest idealne społeczeństwo, pozostanie dla człowieka czymś nieosiągalnym.

  • Wolnościowe przemyślenia okiem libertarianina znajdziecie na moim profilu, do którego śledzenia niniejszym zachęcam.

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.13
JST 0.027
BTC 58440.50
ETH 2618.70
USDT 1.00
SBD 2.39