Mit deforestacji
Czy na świecie jest coraz mniej terenów leśnych? Czy postępuje tzw. deforestacja? Czy niedługo lasy będziemy oglądali wyłącznie na zdjęciach? Bynajmniej!
Jednym z częściej spotykanych antykapitalistycznych mitów jest ten, zgodnie z którym kapitalizm nieuchronnie prowadzi do dewastacji środowiska naturalnego i nadmiernej eksploatacji zasobów, np. do masowej wycinki lasów na potrzeby przemysłowe. W jednym z materiałów opublikowanych niedawno przez BBC Deborah Tabart z Australian Koala Foundation stwierdziła nawet, że w wyniku działalności człowieka zniknęło aż 85% lasów na świecie. Na szczęście tego rodzaju twierdzenia są nieprawdziwe.
Jak wskazuje bowiem Alexander C.R. Hammond z HumanProgress.org na łamach CapX, „mit deforestacji” jest niezgodny z podstawowymi faktami i danymi. Gdyby twierdzenia prezentowane przez BBC były prawdziwe, 135% powierzchni Ziemi musiałyby w pewnym momencie zajmować lasy, co jest rzecz jasna niemożliwe. Ponadto, okazuje się, że powierzchnia lasów w Ameryce Północnej i w Europie jest obecnie większa niż miało to miejsce w momencie rozpoczęcia Rewolucji Przemysłowej! W przypadku Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii powierzchnia lasów potroiła się od 1913 r. i niedługo osiągnie poziomy notowane... tysiąc lat temu! Co więcej, tam, gdzie wskaźnik PKB per capita przekracza barierę 4,500 tys. dolarów, a zatem w krajach wysoko rozwiniętych i wysoko uprzemysłowionych, powierzchnia terenów leśnych… zwiększa się! Są zatem powody do optymizmu.
Z kolei badania przeprowadzone przez Uniwersytet Helsiński wskazują, że w latach 1990 – 2015 tereny zajmowane przez lasy w krajach o wysokich i średnich dochodach per capita zwiększały się rokrocznie o 1,31% i o 0,5% odpowiednio. Obszary zalesione zmniejszały się za to w 22 krajach o niskich dochodach per capita o 0,72%.
Wniosek jaki z tego wszystkiego płynie jest następujący: wraz z rozwojem gospodarczym może postępować zalesianie, a nie – jak przekonują tzw. ekolodzy, Zieloni i enwironmentaliści – deforestacja naszej planety. By zwiększyć szanse na powiększanie się areału terenów leśnych oraz by zagwarantować skuteczną ochronę środowiska należy zaadaptować rozwiązania prowadzące do szybkiego i dynamicznego rozwoju gospodarczego oraz – co może się wydawać paradoksalne – do urbanizacji. Dlaczego? Ponieważ im bogatsze społeczeństwo, im więcej ludzi przenosi się do miast, tym więcej środków i kapitału dostępnego na cele takie, jak ochrona środowiska, a także tym więcej powierzchni, którą można „zwrócić naturze”.
- Więcej na ten temat możecie przeczytać klikając albo tutaj, albo tutaj.
- Zapraszam również do obserwowania mojego profilu na Steemit!
Lepsze liczne, niewielkie skupiska leśne czy nieliczne duże? Duże - terytorialne gatunki znikną ze zbyt małych. Prywatyzacja lasów oznacza ich wycięcie? Nie, część pójdzie pod wycinkę (jak i ma to miejsce w l. państwowych), część będzie rozrywką dla właścicieli, część będzie dostępna do odpłatnego zwiedzania itd.
@koltci
Bardzo Cię przepraszam, ale nie zgodzę się - z takim poglądem...
Proszę więc o źródła - na których to oparłeś.
W przeciwnym wypadku będzie to z Twojej strony - zwykłe bicie piany.
W Polsce ok. 77.5% lasów jest publiczna. I jest zarządzana przez PGL Lasy Państwowe.
Od czasów powojennych - lesistość w Polsce nieustannie rośnie. (wzrasta ilość ha terenów leśnych) Przybywa też m3 "na pniu" - co należy rozumieć, że przybywa drzewostanów starszych...
Czy moja opinia musi być oparta na źródłach? Na źródłach innych niż moje obserwacje i przemyślenia?
Stwierdziłem, iż sprywatyzowany las może zostać: wycięty, zachowany jako rozrywka dla właściciela, zachowany jako atrakcja turystyczna. Istnieją inne opcje?
Stwierdziłem także, że państwowe lasy (w domyśle polskie) są wycinane. W jakiejś mierze muszą być. Czemu? Gdyż to ze wspomnianej wycinki w znacznej mierze (jeśli nie całkowicie) utrzymują się wspomniane Lasy Państwowe, leśniczy.
Co do przytoczonych statystyk - może są one prawdziwe a może nie.
Zapewne prezentowały je same Lasy Państwowe, zatem mamy tu "bycie sędzią we własnej sprawie".
Zakładając ich prawdziwość:
Czy wzrost powierzchni zalesionej i "wieku" statystycznego drzewa wyklucza jednocześnie, iż np. drzewa są wycinane ale są to głównie osobniki młode i że nie są wycinane połaciami ale wybiórczo - "co drugie"?
Bardzo ciekawy w tym kontekście jest przypadek Szwecji: https://www.facebook.com/wokoolski/photos/a.316555198705234.1073741828.316071978753556/332365473790873/?type=3&hc_location=ufi
Ciekawe, pewnie gdyby mnie ktoś zapytał na ulicy to bym powiedział z dość dużym przekonaniem, że nie jest to mitem. Natomiast tak ogólnie w temacie zalesienia - należy też przyjrzeć się szczegółom. Niestety pod niektórymi kątami lasy które sadzimy by kontrować ubytek drzew z tych "prawdziwych" lasów które ścinami, nie są identyczne z tymi ściętymi. Często jest to las jednorodny, z jednego gatunku drzew, nie zapewniający odpowiedniego schronienia i bioróżnorodności dla wielu gatunków zwierząt na przykład.