Rower Miejski w Damaszku Europy

in #polish6 years ago (edited)

IMG_8337.JPG

Często krytykuję sposób zarządzania Tarnowem, lub jak kto woli Damaszkiem Europy. Na tyle często, że wiele osób może odebrać niniejszy wpis jako żart pierwszokwietniowy. Też bym go tak odebrał, ale niczym niewierny Tomasz dotknąłem i uwierzyłem. Kronikarski obowiązek natomiast nie pozwala mi o tym nie wspomnieć.

Tarnowski Rower Miejski pojawił się na ulicach Damaszku Europy na początku października 2018 roku. Długo nie podziałał, bo z końcem listopada zakończył się sezon i rowery zniknęły. Powróciły w marcu 2019.

Tak się złożyło, że w marcu powróciłem również ja do Tarnowa. I mijając jeden z punktów obok dworca kolejowego pomyślałem sobie: "trzeba to kiedyś przetestować". Nie spodziewałem się rewelacji. W Damaszku Europy przetargi wygrywają zwykle krewni i znajomi królika i ich realizacja wygląda jak żart primaaprilisowy. Z Tarnowskim Rowerem Miejskim było jednak inaczej. Przetarg wygrała jedyna firma, która się do niego zgłosiła, mająca jednak spore doświadczenie w tej branży - Nextbike.

Swego czasu chciałem korzystać z rowerów miejskich w Rzeszowie. Niestety system rejestracji mnie zniechęcił. Nie było to proste "podaj dane i jedź", tylko upierdliwe "podaj dane a potem czekaj aż przyślą Ci pocztą kartę". Potem na moment pojawiło się Blinkee, ale zniknęło w listopadzie 2018 i nic nie wskazuje by wróciło. Obecnie Rzeszów w ogóle nie ma roweru miejskiego. 1:0 dla Tarnowa.

A jak to wygląda w Tarnowie? Ściągam aplikację, podaję swoje dane, potwierdzam maila, przelewam 10 zł i gotowe. Idę do jednej z dziesięciu stacji. Skanuję kod QR. Potwierdzam. Rower zostaje odblokowany. I mogę ruszać. Zakończenie przejażdżki jest równie proste. Podjeżdżam pod stację. Wpinam rower. Stojak "pika". I tyle. 5 sekund i gotowe. 2:0 dla Tarnowa.

Teoretycznie w ramach wypożyczenia mam 20 minut jazdy za darmo. Wczoraj jednak jeździłem ponad 20 minut i nie zapłaciłem ani złotówki. Przeanalizowałem swoje konto i zauważyłem, że w dziale abonament mam: "Voucher: Taryfa ulgowa Tarnów". Szkoda tylko, że kompletnie nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.

Zwykła taryfa to: 20 minut za friko, godzina za 2 zł, kolejna za 3 zł, kolejna za 4 zł, kolejne za 6. Czyli im dłużej tym drożej. Cóż, za sport się płaci. 20 minut jednak spokojnie powinno starczyć na przejechanie do dowolnej stacji. W praktyce można więc poruszać się po Damaszku Europy nie wydając na to ani złotówki (oprócz 10 złotych, które jako depozyt powinny być ciągle na koncie). Co istotne jedna osoba może wypożyczyć jednorazowo 5 rowerów. To znaczne udogodnienie dla kogoś, kto ma żonę.

Podsumowując, Tarnowski Rower Miejski to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń w Damaszku Europy ostatnich lat. Rejestracja, wypożyczenie a nawet same rowery są bardzo sprawne (i lekkie). I powtórzę (bo może trudno w to uwierzyć): to nie jest żart primaaprilisowy!

Sort:  

Ja tutaj Kraków pochwalę. Po tragikomicznym KMKBike przyszedł czas Wavelo. Wcześniej było kilka stacji na krzyż, zdezelowane rowery w których ciągle spadał łańcuch i drożyzna.
Teraz jest pierdyliard stacji w całym mieście, świetne serwisowanie (raz trafiłam na zepsuty sprzęt) i 90 min. jazdy dziennie za 25 zł za miesiąc.
Do tego łatwa rejestracja i fajna aplikacja nad którą pracowali nie tylko deweloperzy ale i jakiś UI/UX designer.
Rowery są co prawda piekielnie ciężkie (przez wały napędowe zamiast łańcucha) ale ogólnie chwalę Wavelo, korzystam codziennie w dojazdach do pracy, póki jestem rozkraczona pomiędzy śmiercią jednego roweru a zakupem nowego.
Także brawa dla Tarnowa i Krakowa!

No tak. Kraków. Za darmo ani minuty nie dali ;)

KMK bike miało z tego co pamiętam pierwsze 30 min. za darmo. Wavelo kosztuje ten piniądz, ale czuć że to dobrze wydany piniądz jak jest 150 stacji w całym mieście ;)
Doceniam Wavelo właszcza teraz, kiedy rozkopali Kraków w kilku strategicznych punktach przez co nawet tramwaje w poniedziałkowe poranki stoją w korkach :D

W sumie racja. Zamiast tych darmowych minut wolałbym chyba mieć stacje pod blokiem.

Prawie jak w warszawskim Veturilo, które jest świetne. Nie potrzebuję nawet kupować roweru, bo korzystam z tych miejskich i robię to naprawdę często. :) Z innym miast stawiających na rowery jest jeszcze Kraków i Stalowa Wola.

Tak, to ta sama firma (mam na myśli Wa-wę).

Coin Marketplace

STEEM 0.21
TRX 0.20
JST 0.034
BTC 98477.90
ETH 3327.94
USDT 1.00
SBD 3.07