Przygody z PKP. 4 lipca 2019steemCreated with Sketch.

in #polish5 years ago (edited)

pkp1.jpg

Do Krakowa jeżdżę raczej autobusami, stąd też niewiele w ostatnim czasie miałem styczności z PKP. Co prawda wczoraj wyjątkowo wracałem pociągiem, który był opóźniony, ale 10 minut to żadna przygoda. Można przywyknąć.

Cóż, jak mawiają, co się odwlecze, to nie uciecze. Dziś musiałem pojechać do Rzeszowa oddać klucze do escape roomu, w którym mogliśmy przechować dobytek Królestwa Bez Kresu. Na dworcu byliśmy z @foggymeadow 7 minut wcześniej. Planowane opóźnienie: 6 minut. "To nie opóźnienie" - rzekła pani w kasie i opowiedziała swoją historię, jak poprzedniego dnia biegła na pociąg i w momencie, gdy wsiadła do niego zdyszana, pojawił się komunikat, że na starcie ma opóźnienie 30 minut. Bywa.

pkp2.jpg

Kupiliśmy bilet. Idziemy na perony. Wsiadamy. Inter City. Chłodno. Wygodnie. Jedziemy. Między Tarnowem a Rzeszowem tylko jeden przystanek - Dębica. Prawie cała podróż przebiegła bez problemów. Piszę "prawie", bo tuż przed Rzeszowem - w zasadzie na rogatkach Rzeszowa - pociąg stanął. Planowany czas późnienia 40 minut. @foggymeadow poszła zapytać konduktora i usłyszała, że był jakiś wypadek i możemy stać nawet 2 godziny. No to ewakuujemy się. Wyszliśmy z pociągu i schodzimy z nasypu wśród szczawiu. Obok biegła ścieżka, którą poszliśmy w stronę cywilizacji. Aga zapytała o drogę jakąś starszą panią. Okazało się, że trzeba się wrócić i przejść tunelem pod torami.

No to wracamy... I w tym momencie pociąg ruszył.

Czy dojechał do Rzeszowa Głównego w ciągu 5 minut czy 2 godzin - tego już nie wiem...

Sort:  

Znam to uczucie. Kiedyś w pewnym mieście czekałem w pociągu do którego ledwo co wsiadłem, aż ruszy. Czekaliśmy chyba pół godziny i nie było żadnej informacji, więc wysiadłem z pociągu i poszedłem na dworzec PKS żeby przesiąść się na alternatywę - busa. Jakoś minutę po tym jak wysiadłem odwróciłem się i oczywiście pociągu już nie było, odjechał. Jak pech to pech.

Chyba dobrze że na Korfu nie ma pociągów ;)
Jednak z drugiej strony, tutejsze autobusy PKS, mają samowolkę identyczną jak pociągi o których piszesz...

Pociąg z założenia to fajna rzecz. Ogólnie powinien być szybszy i bardziej komfortowy niż autobus. W praktyce różnie z tym bywa. Jak 10 lat temu mieszkałem na Łotwie to nie zapamiętałem, aby pociągi się tam spóźniały. A bilety były do tego znacznie tańsze niż w Polsce.

W ciągu 2 godzin i 5 minut. ;)

Jak zawsze piękny obrazek z kosmosu, co zwie sie PKP.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.15
JST 0.027
BTC 60678.52
ETH 2339.38
USDT 1.00
SBD 2.48