Po co komu rycary?

Zrzutka remontowa Królestwa Bez Kresu trwa. Nie jest to pierwsza tego typu akcja, którą koordynuję. 4 lata temu też zbieraliśmy na remont. Wtedy udało się zebrać 12700 zł. Teraz potrzeba 4 razy więcej. Czy się to uda? Uważam, że tak. Głównie dlatego, że te dwie akcje crowdfundingowe znacznie się od siebie różnią. Motorem akcji z 2014 roku były nagrody. Było ich całkiem sporo, ale nie były zbyt praktyczne. Pocztówki z Witoldem Pileckim, bilety ze Lwowa, koszulki, gry karciane, srebrne krzyżyki... Każdy wybrał coś dla siebie. Jedni nagrody odebrali, inni nie.

Obecna zrzutka nie ma konkretnych nagród. Ma coś znacznie bardziej przydatnego - rycary, czyli tokeny emitowane przez KBK. To za nie (I TYLKO ZA NIE) będzie można w lokalu dostać herbatę, kawę, zimne napoje, kartelową czekoladę, kawałek ciasta. To za nie będzie można wykorzystać jedną z sal na prywatne spotkanie lub wejść do pokoju z zagadkami opartymi na poezji Herberta. Będą to nagrody dla naszych darczyńców i osób angażujących się w rozwój miejsca. A miejsce jest wyjątkowe. Kamienica jest stara, goszcząca dawniej w swoich murach powstańców styczniowych. Jest dziedziniec z ogródkiem - taka nasza kabekowa oaza. A do tego... klimatyzacja. Jeśli ktoś nie wie, gdzie spędzić czas w upały, to już wie... I wie, dlaczego warto mieć rycary.

Należy tu dodać, że rycary nie mają określonej wartości. To ile się ich dostanie zależy od progu wparcia. Im wyższy, tym większy współczynnik wpływający na ilość otrzymanych rycarów. Przedstawia to poniższa tabela.

Przyjmijmy zatem, że ktoś wesprze teraz zbiórkę darowizną w wysokości 200 złotych. Otrzyma za to 124 rycary. Czy to dobra "inwestycja"? To już każdy musi sobie sam przekalkulować. Dodam jednak, że są rzeczy bezcenne, który nie da się wycenić. Bo potem przyjdzie jesień, zrobi się chłodno, a za te 124 rycary ktoś będzie mógł przez dwa miesiące codziennie pić ciepłą herbatę w KBK (odbierając w ramach nagrody 62 filiżanki)...