Market cap rycara
Obecnie w depozycie jest 11005 rycarów. Jako, że od połowy lipca wartość tokenu jest stała i wynosi 2 zł, to można powiedzieć, że market cap rycara wynosi 22010 zł. Oczywiście z lekkim przymrużeniem oka, bo ani KBK nie jest spółką, ani rycar kryptowalutą.
Rycar to eksperyment społeczny. To narzędzie, dzięki któremu @fundacja może odwdzięczyć się tym, którzy wspierają Królestwo Bez Kresu. Wspierają zarówno swoimi pieniędzmi, jak i czasem. Token można bowiem dostać głównie na dwa sposoby: 1) zasilić zrzutkę, 2) poświęcić swój czas Królestwu.
Istnieje jeszcze trzecia droga. Mniej oficjalna i będąca niejako poza Fundacją. Otóż rycary można po prostu kupić od osób, które je posiadają. Jest to w zasadzie jedyny sposób, aby dostać je za gotówkę. A zatem jeśli ktoś zjawi się w KBK i nie będzie miał rycarów, to najpewniej będzie je mógł kupić od dyżurnego (albo kogoś innego). Za ile? To już zależy od właściciela. Widzę w tym zresztą spory potencjał motywacyjny. Istnieje bowiem ścisła zależność między "wartością lokalu" a wartością "tokenu". Im lepsze KBK, tym więcej ludzie będą gotowi wydać na rycary. Dla przypomnienia dodam, że rycary można nie tylko wymienić na nagrody. Dzięki nim można brać udział w podejmowaniu decyzji, a ich ilość przekłada się na siłę głosu.
Wciąż jednak jest kilka pytań bez jednoznacznych odpowiedzi:
- Czy wartość rycara otrzymywanego w zamian za wsparcie powinna być stała czy też społeczność powinna posiadać prawo zmiany wspomnianej już kwoty 2 złotych?
- Czy rycary powinny mieć ograniczoną ilość?
- Czy KBK powinno mieć własny skarbiec?
- A może powinno "drukować" rycary wg potrzeb, ale równocześnie spalać każdy wydany token?
Z jednej strony jestem zwolennikiem prostych rozwiązań i uważam, że nadmierna komplikacja może być zabójcza. Z drugiej jednak chciałbym uniknąć wolnej amerykanki i nieograniczonego rozdawnictwa tokenów. Gdybym zatem miał udzielić odpowiedzi na powyższe pytania to zapewne brzmiałyby one tak:
- Nie wiem.
- I tak, i nie.
- Nie.
- Tak.
A Wy? Co byście odpowiedzieli?
Tak, analogicznie jak akcjonariusze mają prawo zmienić wartość nominalną swoich akcji,ale traktowałbym rycary bardziej jak udziały w spółce zoo, które mają swoją wartość nominalną i rynkową, która jest zależna od wartości spółki. Więc dobrze by była taka możliwość, nie wiadomo co się wydarzy później i jakie będą potrzeby.
Tak. Chodź opcja zwiększenia ilości też powinna być na stole.
Nie
Trochę tak. Bo odp na pytanie nr 2