Kresowe skarby za rycary
Zdarzali się tacy, którzy nazwę KBK odczytywali jako "Królestwo Bez Kresów". Jest w tym spory paradoks, bo Kresy zawsze były silnie związane z ideą "herberciarni". Ich obecność jest jednym z podstawowych założeń. I bynajmniej nie chodzi tylko o przeszłość, ale również teraźniejszość. O to, by opowiadać o tych krajach, które niegdyś były częścią Rzeczypospolitey i przybliżać je naszym rodakom. Jednym z pomysłów, który towarzyszy KBK od samego początku jest organizowanie wypraw aprowizacyjnych i przywożenie produktów, których w Polsce nie można dostać. Niestety w rzeszowskim okresie nie było ich zbyt wiele. Dominowały głównie trzy kraje: Łotwa, Litwa i Ukraina.
Czy w okresie krakowskim wypraw będzie więcej? To już czas pokaże. Spora nadzieja w sojusznikach Królestwa, którzy podróżują zagranicę. W taki zresztą sposób pozyskaliśmy pierwsze zapasy na Biskupią. Są to dwa napoje, które opisywałem w cyklu pt. "Skarby Łotwy": Frišs oraz Enjoy. Żal, że wciąż nie można tego kupić w Polsce. Ale nic straconego. Po otwarciu KBK będzie je można dostać za rycary.