Chińczyk pomaga tłumaczyć Steema

in #polish4 years ago

IMG_0885.JPG

Dwa lata temu opowiadając o Steemie na URtalking w Rzeszowie porównałem go do systemu, który mógłby zaistnieć w Królestwie Bez Kresu. Otóż mamy mennicę. Każdego dnia wybijane jest 20 monet. Otrzymają je ci, którzy angażują się w projekt - ktoś, kto obsługiwał klientów, kto bił monety, kto sprzątał, kto organizował wydarzenia. Rycary nie są bezwartościowe, bo tylko za nie można kupić herbatę, kawę, wegańskie czipsy bekonowe lub wejść do pokoju zagadek. Ci, którzy je mają (zaangażowani) mogą je sprzedać ludziom z zewnątrz (niezaangażowanym). Im lepszy lokal, tym bardziej ci drudzy będą chcieli je mieć i więcej będą chcieli zapłacić.

Analogię tę stosowałem potem wiele razy zawsze kończąc pytaniem: Czy zatem jeśli ktoś za 8 godzin dyżuru otrzymał 8 rycarów, to czy sprzeda je za złotówkę od sztuki? Odpowiedź zazwyczaj brzmiała: Nie. Problem z tym przykładem pojawiał się, w przypadku bardziej dociekliwych, którzy dopytywali: Ok. A co za te STEEMy można kupić?

Cóż, Steem Powerem trudno było kogoś przekonać. Mało kto widział w tym wartość. Justin Sun ułatwił jednak ostatnio to zadanie. Cały ten kazus z witnessami pokazuje, że SP ma wartość. I to nie małą. Oto STEEM, pomimo sporych spadków na rynku, na przekór trendowi i spekulacjom, trzyma wartość. Zaprawdę, popyt nakręcony przez dramę może zdziałać cuda...

Sort:  

Po prostu cały Justin Sun ;) :)

Steem (i podobne projekty) jest tak naprawdę ok. Trzeba go wspierać, bo trudno oto byśmy wszystkie info świata za darmo przekazali Google i FBcji.

Użytkownicy power-upują żeby zachować wartość/dane które wprowadzili do tego blockchaina? Raczej nikt nie chce żeby jego kilkuletnie wpisy zostały nagle utracone.
Zakładałem już dawno taki scenariusz. Ludzie zaczynają dokładać się i zwiększają moc - płacą za utrzymanie blockchaina czyli przeciwieństwo tego co mieliśmy dotychczas.
Kto będzie największym wygranym po ogarnięciu tego chaosu?

Zdaje się, że kupują wszyscy. Zarówno społeczność, jak i Chińczyk.

Vide: https://steemd.com/@hkdev404

Kto będzie największym wygranym po ogarnięciu tego chaosu?

To zależy jak zostanie on rozwiązany. Jeśli np dojdzie do rozłamu to nie sądzę aby dla kupujących skończyło się to dobrze.

Podpytywałem kilka dni temu na czacie jak może wyglądać ewentualny fork. I jest duże prawdopodobieństwo, że tokeny pozostaną te same, nawet jeśli zmieni się ich nazwa.

Początkowo widziałem to wszystko w dość czarnych barwach, mając z tyłu głowy doświadczenia np. z Musicoinem, który po zdelistowaniu z Bittrexa stał się shitcoinem w dosłownym tego słowa znaczeniu, o wartości jednej dziesiątej pensa. Dochodzą jednak głosy z różnych stron, że giełdy sprzyjają Steemowi w jego zdecentralizowanej formule. Może więc okazać się, że całe zamieszanie wyjdzie na zdrowie tokenowi nawet jeśli dojdzie do rozłamu. Będzie wtedy o czym pisać, a rozgłos to połowa sukcesu jeśli chodzi o krypto.

hmm tyle że pytanie ile te tokeny nowe będą warte i jak to będzie wyglądało? w sensie na nowym blockchainie dostaniemy równowartość tego co mamy czy też będziemy musieli wypłacić wszystko stad i zakupić nowe tokeny.. jeśli ta druga opcja to pytanie kto kupi ten cały steem skoro tylko dla suna będzie coś wart ;] Pytanie drugie czy taki rozłam nie zachwieje zaufania wielu inwestorów do blockchaina co na pewno odbije się na jego popularności i tym co na newsteemie będzie możliwe. Ja np nie zdecydowałbym się wpłacić większej sumy na nowy token przez długi czas dopóki bym zobaczył ze nowe rozwiązania są lepsze za to na stary steem jeśli przetrwa ten kryzys i wady obecnego systemu zostaną poprawione z chęcią wydałbym jeszcze trochę oszczędności bo był by to dla mnie znak że skoro system oparł sie takiemu kryzysowi to dobrze to rokuje na jego przyszłość.

Coin Marketplace

STEEM 0.15
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 52827.29
ETH 2171.15
USDT 1.00
SBD 2.28