28 września 2019, czyli jak nie urok to...steemCreated with Sketch.

in #polish5 years ago (edited)

IMG_1939.JPG

28 września. Sobota. O 8:45 wyszliśmy z Agą (@foggymeadow) na pociąg do Przemyśla. Miał jechać o 9:06. Niestety był punktualnie. Cóż, zwykle narzekam na spóźnione pociągi, ale tym razem pomogłoby to uniknąć komplikacji. Okazało się bowiem, że bilety do Lwowa zostały na mieszkaniu. Na szczęście mieliśmy spory zapas czasu i kolejny pociąg (o 10:08) też dawał szansę, aby zdążyć w Przemyślu na pociąg do Lwowa. Zabrałem więc rower miejski i pojechałem na mieszkanie. Po drodze wydrukowałem dokumenty, które pierwotnie miałem zamiar wysłać z Przemyśla (ostatecznie wysłałem z Tarnowa).

Na stacji z powrotem byłem o 9:19. Aga czekała w poczekalni. Wiedząc, że pojedziemy TLK (czyli pociągiem bez kontaktów) podłączyłem router z Internetami i poszedłem na pocztę. Wróciłem. Popatrzyłem na tablicę. Zaintrygował mnie pociąg do Tuchowa pod nazwą "Parowozem z Tarnowa". Wyjrzałem na perony. Faktycznie, przy ostatnim stał parowóz. Poszliśmy z Agą, aby go zobaczyć. Wspaniała maszyna. Wagony też stare. Orkiestra grała. Po 10:04 odjechał. "Wyślę relację na IG" - pomyślałem... i w tym momencie przypomniałem sobie o routerze, który został podłączony na dworcu. I znów bieg. Na szczęście pociąg był 4 minuty opóźniony, więc obyło się bez sprintu.

Droga do Przemyśla przebiegła spokojnie. Bez przygód. W Przemyślu też bez niespodzianek. Na miejscu byliśmy koło 12:30. O 13:10 mieliśmy pociąg do Lwowa. Ten odjechał planowo i planowo też dojechał do Lwowa. Po 16:00 opuściliśmy budynek lwowskiego dworca i pomiędzy okopami (okolica jest w gruntownym remoncie) udaliśmy się na przystanek na przeciwko Kościoła Św. Elżbiety. Rozkładu jazdy nie było. Spojrzeliśmy w aplikację. I tak oto wylądowaliśmy w tramwaju nr 4. Po kilku przystankach zaczęliśmy mieć wątpliwości, czy aby na pewno dobrze jedziemy. Czując zapewne grozę sytuacji, pani siedząca przed nami obróciła się i zapytała dokąd chcemy dotrzeć. Teatr Lalek. Pokiwała przecząco głową, po czym zaczęła myśleć nad najlepszym rozwiązaniem. Skonsultowała je jeszcze z kobietą, która siedziała przed nią i poradziła: "wsiądźcie w ósemkę, wróćcie i dalej siódemką". No to wyskoczyliśmy z tej czwórki i czekamy na ósemkę. A należy dodać, że zaraz po wejściu do tramwaju przy Kościele Św. Elżbiety - nieźle się rozpadało. Jadąc ósemką ulewa była taka, że tramwaj w pewnym momencie stanął a motorniczy otworzył drzwi z przodu i oznajmił, że jest awaria - jak ktoś chce może wysiadać.

Część ludzi wysiadła... prosto w rzekę, która płynęła drogą. My razem z nimi. A była godzina 16.55. O 17.00 mieliśmy być na Nasypnej, na obiór mieszkania. Na szczęście deszcz osłabł i docelowe miejsce osiągnęliśmy pieszo około godziny 17.20. Lekcja dnia: nie ufaj lwowskim tramwajom, ani aplikacjom. Na mieszkaniu długo nie zabawiliśmy, bo na 18.00 mieliśmy bilety do Opery Lwowskiej ("Trubadurzy" Verdiego). Na szczęście zdążyliśmy. I to w zasadzie byłby koniec przygód, ale między 2 a 3 aktem uświadomiłem sobie, że nie podpisałem dokumentów, które wysłałem rano w Tarnowie. Ech, jak nie urok to sraczka (a co nagle to po diable). Dzień zakończyliśmy mocno spóźnionym obiadem w Pasażu Andreolliego.

CIĄG DALSZY NASTĄPI

PS. Ten mem to nie prawda. Nie cały.

67668504_971704139847084_4721818802487033856_o.jpg

Sort:  

Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRAIL" o łącznej mocy ~0.17$. Zasady otrzymywania głosu z traila @sp-group-up znajdziesz w ostatnim raporcie tygodniowym z działalności @sp-group, w zakładce PROJEKTY.

@wadera

Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 62934.82
ETH 3119.20
USDT 1.00
SBD 3.86