1 prosty sposób jak polubić poniedziałek

in #polish6 years ago (edited)

IMG_0171.JPG

Amerykańscy uczeni go nienawidzą. Odkrył 1 prosty sposób jak polubić poniedziałek. Tak, to o mnie. Choć tytuł to oczywiście typowy clickbait, bo sposób nie jest ani prosty, ani jeden.

Uświadomiłem sobie dziś, że lubię poniedziałki. Ot, taka refleksja bez znaczenia. Zacząłem jednak dociekać dlaczego tak jest. Tym sposobem dotarłem do czterech warunków, które zapewne każdy potrafiłby sobie wydedukować obserwując własne życie.

1. Rób to co lubisz lub lub to co robisz

To warunek sine qua non. Jeśli go nie spełnisz nigdy nie polubisz poniedziałków. Najgorzej oczywiście jeśli swojej pracy nienawidzisz, męczy Cię ona, nie daje żadnej satysfakcji. Wtedy staje się torturą. Życie toczy się od weekendu do weekendu (lub od wolnego do wolnego). To prosta droga nie tylko do znielubienia poniedziałków, ale w ogóle do bycia nieszczęśliwym. Rzecz jasna jest wiele czynników wpływających na to czy pracę się lubi, czy też nie. Można pracować w nudnej fabryce, ale czuć się w niej dobrze, ze względu na ludzi i otoczenie. Można też robić rzeczy ciekawe, ale być całkowicie zniechęconym z powodu nastawienia zespołu lub szefa.

2. Sam bądź sobie szefem

Nie jest to warunek, bez którego polubienie poniedziałków jest niemożliwe, ale ułatwia on sprawę. Brak presji i samodzielne ustawianie rytmu pracy pozwala wejść łagodnie w nowy tydzień.

3. Rób wiele rzeczy z niskim priorytetem wykonalności

Gdy lista rzeczy do zrobienia jest długa, ale nie ma pośpiechu w ich wykonaniu, wtedy każdy nowy tydzień staje się szansą na zrobienie kolejnego kroku do przodu. Każdy poniedziałek staje się nowym otwarciem. Myślisz sobie: W tym tygodniu się uda! A potem im bliżej weekendu, tym bardziej utwierdzasz się w przekonaniu, że jednak się nie wyrobisz. Syzyf też najbardziej lubił poniedziałki.

4. Wysypiaj się

Pamiętaj o śnie. Jak się wyśpisz w niedzielę, a w poniedziałek nie, to się nie dziw, że nie lubisz poniedziałków...

Sort:  

Make Monday great again!

Założenie słuszne, ale wielu poległo na froncie walki o miły poniedziałek. :)
Mi się zdecydowanie dziś nie udało, chociaż było kilka pozytywnych zdarzeń.

U mnie tak:

9432F14B-0C67-432A-858E-1B75878A4D33.jpeg

Plus walka z projektami, ale do przodu, do przodu! Tyle do odkrycia!

A potem to leci tak xD:

Jest jeszcze jeden sposób na polubienie poniedziałków, dzisiaj przetestowany. Urlop na żądanie.

Z punktami 1, 2 i 4 pełna zgoda, ale "Rób wiele rzeczy równolegle" brzmi jak zapowiedź katastrofy. Ideologia one thing to jest moc!

Ale to nie jest przepis na sukces, tylko na polubienie poniedziałków :P

PS. Zrewidowałem założenia punktu 3, bo faktycznie - w przypadku istnienia presji czasu robienie kilku rzeczy równocześnie uniemożliwia realizację punktu 1.

Zgoda - można jako oskocznia dla umysłu zrobić coś innego, gdy utknęło się na jakimś temacie. Ale prowadzenie wielu wątków na raz doprowadza do sytuacji opisanej w punkcie 1.

Jeśli trzeba zrobić "na już" wiele rzeczy, to faktycznie odbiera to radość pracy. Plus zmniejsza efektywność. To bez dwóch zdań. Jeśli jednak prowadzi się wiele wątków równocześnie a każdy jest z niskim priorytetem wykonalności i równocześnie zachodzi warunek 2, to wtedy można sobie nimi żonglować i ustawiać jak się chce ;)

Tak, ale takie żonglowanie wieloma wątkami o niskim priorytecie to już zakrawa na zwyczajne opierniczanie się :D

O nieeee, wydało się... ;) A tak całkiem serio, to od pewnego czasu staram się tak funkcjonować. Powoduje to owszem przeciągnie się prac (i trzeba wtedy podnosić priorytet i ustawiać sobie dedlajny), ale plus jest taki, że powstają rzeczy bardziej dopracowane.

Rzecz jasna ilość rzeczy, które można ciągnąć równocześnie też jest ograniczona, dlatego np. przez ostatni rok prawie nic nie nagrałem.

A winę na mnie zwalasz, kłamczuchu. 😹

To była aronia. Tzn. ironia ;)

jak nie lubisz poniedziałków to znaczy , że masz kiepską pracę
a co zrobić jak ktoś nie lubi niedzieli

Coco Chanel nie lubiła niedziel.

Bukowski natomiast pisał, że niedziele zabijają więcej ludzi niż bomby.

Nie można się nie zgodzić :)

A to ci dobrze napisał akurat, niedzielne popołudnia to są takie tykające bomby.

Moim sposobem na dobry poniedziałek jest bezrobocie. Właściwie to nie dobry tylko równie beznadziejny co wszystkie inne dni :D
oXedjJH.jpg

Dobra pozycja wyjściowa by spełnić warunki 1, 2 i 4 ;)

Coin Marketplace

STEEM 0.20
TRX 0.12
JST 0.028
BTC 62134.65
ETH 3418.09
USDT 1.00
SBD 2.51