Podróż na Syberię #1 - Wstęp

in #polish7 years ago

W tym roku postanowiłem wejść na nieco wyższy level podróżowania niż dotychczas. Jeszcze 3-4 lata temu wrażenie robiła na mnie podróż do Budapesztu. W lutym myślałem lecąc do Portugalii, że wybieram się na drugi koniec kontynentu. Pierwsze rozmowy o Syberii traktowaliśmy w kategoriach żartu dopóki... no właśnie - nie zamówiliśmy biletów lotniczych i już było wiadomo, że się nie wycofamy.

24.jpg

W drodze na Olchon

Planowanie takiej podróży to dość duże przedsięwzięcie logistyczne. Nie do końca wiedząc jak się za to zabrać rozpoczęliśmy od bukowania biletów lotniczych Warszawa - Moskwa, naszym krajowym LOT-em, jakieś 4 miesiące przed podrożą co wyszło na całkiem nieźle. W obie strony z bagażem rejestrowanym po 1100zł na głowę. Pozbieraliśmy trochę informacji i uznaliśmy, że z resztą poczekamy na ostatni miesiąc. Oczywiście ostatecznie brakowało czasu - załatwianie na szybko wizy turystycznej na 2 tygodnie, bukowanie przelotów po Rosji i miejsc w kolei Transsyberyjskiej, nauka rosyjskiego, noclegi. Na szczęście wbrew wielu opiniom w Rosji, nawet tej dalekiej jest już XXI wiek. Internet, booking czy tripadvisor sięgały nawet w stosunkowo dzikie miejsca.

W przeddzień wylotu suma kosztów podróży i noclegów to były ok. 3 tysiące złotych. W tej cenie mieliśmy transport Wrocław - Warszawa z noclegiem w Warszawie, lot Warszawa - Moskwa, lot Moskwa - Jekaterynburg oraz kolej transsyberyjska na trasie Jekaterynburg - Irkuck (oraz powroty na tych odcinkach) a do tego noclegi. Podróż zaplanowaliśmy na 15 dni i łącznie ok. 15 tys. kilometrów. Nie planowaliśmy jedynie kilku dni nad Bajkałem - uznaliśmy, że co będzie to będzie, byleby wrócić o czasie do Irkucka na pociąg powrotny. Staraliśmy się omijać biura organizujące takie wycieczki - raz ze względów finansowych, dwa ze względu na to, że na własną rękę jest po prostu fajniej.

W podróży zobaczyliśmy Rosję z kilku stron. Z jednej bogata, europejska, potężna Moskwa, z drugiej biedniejszy, mocno już azjatycki wschód - miasta o dużych kontrastach, drogi bez asfaltu. Obaliliśmy mnóstwo mitów jakie funkcjonują w naszym kraju. I co najważniejsze, na tyle nam się spodobało, że już myślimy o kolejnych wyjazdach w te strony. Tyle tytułem wstępu, w załączeniu kilka zdjęć na zachętę. Podróż była na tyle interesująca i dostarczyła tylu różnych bodźców, że postanowiłem podzielić ją na kilka części. Zapraszam do śledzenia.


12.jpg
Jekaterynburg

19.jpg
Nowosybirsk

16.jpg
Irkuck

12.jpg
Chużyr

28.jpg
Moskwa

Sort:  

Też chcę się tam wybrać. Syberia, Alaska, Wielki Kanion tam gdzie nie jest tak łatwo dotrzeć i nie każdy może sobie wsiąść do auta i pojechać

A jak to wyglądało z temperaturą?

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.16
JST 0.029
BTC 75969.36
ETH 2843.76
USDT 1.00
SBD 2.56