Tutaj też nie jest całkiem łatwo dostać zezwolenie, jest cała procedura (lekarze, policja, opłaty).
W mojej miejscowości były 2 morderstwa dawno temu, obecnie jest spokojnie.
Tak, dokładnie 6 stycznia ( tego dnia w Grecji obchodzi się święto chrztu Jezusa i święci się wodę, po obrzędach ksiądz święci domy). Może powinnam była napisać posta...
Świenty artykuł. Szalenie podobają mi się takie tradycje. Ogromnie żałuję, że Polsce większość z nich ju zanikła. A powiedz mi, jak to wygląda, kiedy do drwi jako pierwszy podejdzie ktoś nielubiany? Wprost mu się mówi, dlaczego nie może wejść...?
Dziękuję, aczkolwiek brakło mi paru zdjęć do tematu ;) Też uwielbiam wszelkie tradycje więc staram się je podtrzymywać bo to przecież od nas zależy czy je utrzymamy i przekażemy dalej.
Wiesz, w Grecji nie praktykuje się takiego zapraszania do domu na co dzień. Najczęściej ludzie umawiają się w kawiarenkach. Poza tym jest coś jeszcze, otóż w typowych greckich domach zawsze są 2 wejścia, główne (używane na specjalne okazje i dla gości) oraz kuchenne na co dzień i dla sąsiadów.
Zawsze można też powiedzieć, że czeka się na np wnuka czy syna, żeby zrobił "podariko" i każdy tutaj to zrozumie ;)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)
Super! :)
Nie powiem, jest wesoło ;) :)
Czy moneta jest jakoś odkażana przed włożeniem do ciasta :D
Pieniądze nie śmierdzą, jak mawiali starożytni Rzymianie. Być może dotyczy to też BHP ;)
Jest zawijana w folię aluminiową ;)
A pamiętasz grosiki w polskich pączkach w "tłusty czwartek"? Podobna tradycja :)
Ciekawe zwyczaje mają ci Grecy. Z tymi dubeltówkami też ciekawa sprawa (że nie ma takich ograniczeń jak w Polsce).
Na dubeltówkę trzeba mieć zezwolenie, podobnie jak w Polsce.
A zwyczaje ciekawe, to prawda :)
Pozwolenia są chyba wszędzie. Tylko, że w Polsce zdobycie go jest bardzo uciążliwe.
PS. A dużo jest incydentów z tymi dubeltówkami?
Tutaj też nie jest całkiem łatwo dostać zezwolenie, jest cała procedura (lekarze, policja, opłaty).
W mojej miejscowości były 2 morderstwa dawno temu, obecnie jest spokojnie.
Bardzo ciekawe te zwyczaje tam macie ! :)
Dokładnie :)
Fajnie! Czy zwyczaje te są przedchrześcijańskie? Coś mi się tak wydaje.
Dzięki za kolejny ciekawy post przybliżający świat :)
Tak, oczywiście że są przedchrześcijańskie. Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku :)
Ewa z granatem hmmm :)
:) Granaty, dubeltówki... :P Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Ciekawe czy po nowym roku, ksiądz po kolędzie chodzi? ;)
Tak, dokładnie 6 stycznia ( tego dnia w Grecji obchodzi się święto chrztu Jezusa i święci się wodę, po obrzędach ksiądz święci domy). Może powinnam była napisać posta...
Świenty artykuł. Szalenie podobają mi się takie tradycje. Ogromnie żałuję, że Polsce większość z nich ju zanikła. A powiedz mi, jak to wygląda, kiedy do drwi jako pierwszy podejdzie ktoś nielubiany? Wprost mu się mówi, dlaczego nie może wejść...?
Dziękuję, aczkolwiek brakło mi paru zdjęć do tematu ;) Też uwielbiam wszelkie tradycje więc staram się je podtrzymywać bo to przecież od nas zależy czy je utrzymamy i przekażemy dalej.
Wiesz, w Grecji nie praktykuje się takiego zapraszania do domu na co dzień. Najczęściej ludzie umawiają się w kawiarenkach. Poza tym jest coś jeszcze, otóż w typowych greckich domach zawsze są 2 wejścia, główne (używane na specjalne okazje i dla gości) oraz kuchenne na co dzień i dla sąsiadów.
Zawsze można też powiedzieć, że czeka się na np wnuka czy syna, żeby zrobił "podariko" i każdy tutaj to zrozumie ;)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)