Śmiał się oczywiście, przecież nie wygląda jak karaluch tak samo jak ja nie wyglądam jak Calineczka. ;) Dobrze, że mały nie nazwał go żabą, widocznie zaobserwował, że karaluch darzy Calineczkę większym uczuciem ;)
Mam ich dwoje (4 latka Spyros i 2 latka Petros czyli Piotr) :) Rozumieją po polsku bardzo dobrze, trochę gorzej jest z mówieniem ale staramy się. Wychowują się w środowisku greckim więc jest oczywiste że posługują się głównie tym językiem. Jednak język polski i polskie tradycje są obecne na co dzień w moim i w córki domu a chłopcy uczą się chętnie. W Polsce jeszcze nie byli ale rodzina przyjeżdża co roku latem więc kontakt z żywym językiem też mają (również przez Scypa), zwłaszcza że ja z córką rozmawiam tylko po polsku.
Będę się starała nauczyć chłopców jak najwięcej, jak na Polkę i babcię przystało :)
yhyh nasionka były w czymś "kolczastym" przypominającym kasztan? :)
W takiej osłonce...
Zerknij czy to nie to przypadkiem: https://www.google.pl/search?q=bieluń&client=ms-android-tmobile-pl&prmd=imvn&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjXldHN3sXXAhUhEpoKHemUAj4Q_AUIEigB&biw=360&bih=560 (jest sporo odmian, i kolorów)
:)
https://www.google.pl/search?client=ms-android-tmobile-pl&biw=1280&bih=637&tbm=isch&sa=1&ei=JyoPWsSQNeyBgAbExp_ABw&q=bielu%C5%84+surmikwiat&oq=surmikwiat+&gs_l=psy-ab.1.0.0i5i30k1.77516.77516.0.81162.1.1.0.0.0.0.1337.1337.7-1.1.0....0...1.1.64.psy-ab..0.1.1335....0.w2jqU9gYfcM
Bieluń surmikwiat - mam ten fioletowo - biały, ta odmiana jest jednoroczna, nasiona zebrałam ale jeszcze kwitnie od wiosny :)
Bieluń datura miałam pomarańczowy ale usechł :( Tutaj jest ich dużo w ogrodach, są to krzewy wieloletnie, w różnych kolorach.
czyli dobrze myślałem że jakiś bieluń :)
Ciekawostka: http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/datura-bielun-dziedzierzawa-narkotyk-popularny-wsrod-mlodziezy_39310.html
Tak, bardzo dobrze myślałeś :)
Jeśli chodzi o ciekawostkę, to już wiem, czemu moje zwierzęta nie interesują się tymi roślinami... ;)
Co na to mąż jak mały nazywał go Karaluchem
Śmiał się oczywiście, przecież nie wygląda jak karaluch tak samo jak ja nie wyglądam jak Calineczka. ;) Dobrze, że mały nie nazwał go żabą, widocznie zaobserwował, że karaluch darzy Calineczkę większym uczuciem ;)
A co żaba nie lubi Calineczki.
Żabik też chciał Calineczkę za żonę i też ją porwał ale nie mówił do niej "Kiciu" ;)
Coś mi zaczyna świtać z tą żabą.
:) Ja jestem ostatnio na bieżąco z bajkami :) I cieszę się, że mały woli klasyczne bajki niż te nowoczesne ;)
Jestes niesamowita babcia :)
Dziękuję :)
Taką chciałabym być w oczach wnuków ;)
Bardzo fajna historia!
Z tego co czytam, wnuk rozumie język polski? Miał już okazję być w Polsce?
Mam ich dwoje (4 latka Spyros i 2 latka Petros czyli Piotr) :) Rozumieją po polsku bardzo dobrze, trochę gorzej jest z mówieniem ale staramy się. Wychowują się w środowisku greckim więc jest oczywiste że posługują się głównie tym językiem. Jednak język polski i polskie tradycje są obecne na co dzień w moim i w córki domu a chłopcy uczą się chętnie. W Polsce jeszcze nie byli ale rodzina przyjeżdża co roku latem więc kontakt z żywym językiem też mają (również przez Scypa), zwłaszcza że ja z córką rozmawiam tylko po polsku.
Będę się starała nauczyć chłopców jak najwięcej, jak na Polkę i babcię przystało :)
A twoja córka urodziła się w Grecji czy pojechała tam razem z tobą?
Przyjechała ze mną na stałe w wieku 12 lat i nadal bardzo dobrze posługuje się polszczyzną. :)