Diamante - miasto murali
Diamante - miasto murali
Pochodzę z miasta Łodzi więc murale kojarzą mi się (przynajmniej od pewnego czasu) z moimi rodzinnymi stronami. Dlatego też gdy wybierając się do Kalabrii, usłyszałem o Diamante stwierdziłem, że zwyczajnie muszę się tam znaleźć. I mimo, że samo miasteczko nie posiada jakiś wybitnie pięknych zabytków to… nie żałuję.
![](https://steemitimages.com/DQmdbe6VENQfWfDMZSRDEDTiBsN6GveWfaikouAHPTLbTdF/newimage0001.jpg)
Miasto od wieży
Jeżeli byliście kiedyś w Kalabrii to pewnie wiecie, że całe jej wybrzeże usiane jest starymi wieżami obronnymi. No cóż sąsiedztwo wyznawców Mahometa to nie było głaskania się po główkach. O muzułmanach na półwyspie Apenińskim jeszcze kiedyś napiszę, wracając jednak do naszych wież… ktoś mądry w Królestwie Neapolu wpadł na pomysł, że aby zagonić szlachtę do roboty trzeba wybudować wzdłuż wybrzeża szereg wież obserwacyjnych. Jedna z nich stanęła właśnie tu gdzie dziś znajduje się miasteczko Diamante. W późniejszych latach członkowie rodu Carafa ściągnęli w okolice wieży okolicznych chłopów, kupców i uciekinierów z Neapolu. Całość została ufortyfikowana i zmieniona w dobrze prosperującą osadę.
![](https://steemitimages.com/640x0/https://steemitimages.com/DQmT7RC8CmThvxGAYtSZ4PpKH5NjAcE22FLbzyz12ZVhD6K/newimage0002.jpg)
Cytrony i paprczyki
Mieszkańcy Diamante uprawiali głównie cytrony i sprowadzane z Ameryki papryczki chili. Okazało się to przysłowiowym strzałem w dziesiątkę - regularnie przybywali tu Żydzi, którzy kupowali masowo cytrony przed każdym świętem sukkot. Dzisiaj cytrona możemy nabyć prawie w każdym z lokalnych sklepików. Do tego sprzedaje się nalewki z tych owoców, a nawet wykonane z nich kosmetyki. Z kolei ostra papryczka doczekała się własnego festiwalu. Zawsze na początku września do Diamante ściągają turyści chcący porozmawiać o kulturze i sztuce “w ostrym sosie” (a przynajmniej takim hasłem reklamują imprezę władze miasta).
![](https://steemitimages.com/DQmXfD5JKNGf13u32xXWgdeUYdfSNNGN96ZZV5Xj6qFaBzK/newimage0005.jpg)
Matka Boska zatrzymuje statek
Diamante ma swoją opiekunkę w osobie Maryi z miejscowego kościoła. Budowla pochodzi z epoki późnego baroku, a na jej ołtarzu dostrzeżemy sporą rzeźbę. Według legendy figura płynęła na Sycylię, ale okręt po wejściu do portu nie mógł już z niego wypłynąć. Zinterpretowano to jako znak i przeniesiono Maryję do kościoła. Prawda jest jednak nieco bardziej prozaiczna. Rzeźba to dar jednego z Carafów, który chciał przeprosić oburzonych mieszkańców za aresztowanie ichniego biskupa. Jakby jednak nie było figura pozostaje w kościele do dziś i uważa się, że chroni Diamante przed trzęsieniem ziemi.
![](https://steemitimages.com/640x0/https://steemitimages.com/DQmb3Y9Yr8HUoNiqC88XSNiW2wiFVMT93AftXJ8UZMEcPES/newimage0006.jpg)
I wreszcie murale
Ale skąd się wzięły te murale? - zapytacie. Już, już… Oto bowiem w XX wieku Diamante było niewielkim i nieco zaniedbanym miastem. Zebrano pieniądze na rewitalizację starówki, ale zastanawiano się co można zrobić, aby na tutejszych plażach pojawiło się więcej turystów. I wtedy do burmistrza zgłosił się włoski malarz Nani Razzetti, który zaproponował aby poszczególne domy udekorować malowidłami. Pomysł chwycił - z roku na roku malunków przybywało i dziś możemy ich obejrzeć ponad 150! Są różne: małe, duże, stare, nowe, artystyczne i amatorskie, z tekstem, komunistyczne, religijne i realistyczne. Warto się im przyjrzeć dokładnie. Mnie na przykład rozbawił ten poniższy (zwłaszcza to czytanie Marxa :P).
![](https://steemitimages.com/DQmfCcnVsVDtei59PY9z1nuubPWH9AwCztJTWaxFVAUGncA/newimage0003.jpg)
W Diamante spędziliśmy tylko kilka godzin - jechaliśmy dalej, na północ. Nie był to jednak czas stracony tym bardziej, że byliśmy w Kalabrii w styczniu i po wąskich uliczkach miasteczka spacerowaliśmy sami. Jak dodać do tego jeszcze temperaturę sięgającą 15 stopni to zwyczajnie - żyć nie umierać.
Też mnie zaintrygował ten Marks. Pewno za murem jest jakiś obóz pracy.
@hallmann - tak BTW Pan jesteś ten Dawid Hallmann? Bo jeśli tak to winszuję "Gęby za lud krzyczące" - kapitalne to jest!
Nie kto inny. Dzięki. Stary kawałek ;)
Stary ale jary!
Patrząc na dobór dzieł to bardzo możliwe.
A tak bardziej na serio - we Włoszech to chyba dość popularne. Oni nie mieli okazji przeżyć tego na własnej skórze.
Sztuka uliczna jest prawdziwym głosem społeczeństwa. Banksy przetarł szlak i teraz mury krzyczą.
Racja, ale Diamante to jeszcze jak Banky był w pieluchach :) Rok 1981 zdaje się :)
Masz rację, jednakże to Banksy stał się rozpoznawalnym symbolem i twarzą ulicznej sztuki, po cześci wylansowanym po części niestety "modą".
A to akurat prawda - zresztą wcześniej poza przykładami jak powyżej mural służył głównie do reklamy.