Ja bym się kurder pobawił w porównywanie dinozaurów - może nawet na zasadzie testów porównawczych samochodów. Taka aktywnośc jest, w mojej ocenie tak samo głupia jak i mądra, co , samo w sobie już straszliwie mnie kusi. Jeśli, jakimś cudem, ten temat nikogo nie urzeknie, to chyba zrobię z tego hermetyczną i nieczytaną serię, gdu tylko skończą mi się kreskówki. Dla osób ,które szanują sobie swoją mezozoiczną ignorancję mam jeszcze temat zastępczy: odświeżona, przedszkolna filozofia klasyczna, czyli potencjalne pojedynki przedstawicieli grup zawodowych - "kto by wygrał - ratownik Gopr, czy ratownik Wopr? strażnik miejski, czy kominiarz?". Już czuję te emocje!