PL - Mózg mnie już boli od przyswajania informacji

Mózg mnie boli od przyswajania informacji

Już ograniczam sobie maksymalnie liczbę informacji, które do mnie docierają.

Chyba zaczął się ten etap w moim mózgu, który wszyscy opisują jako "W którymś momencie mózg przestaje już tak szybko przyswajać" czy tez jak to dorośli marudzą "Nie tak szybko, mój mózg nie jest już tak szybki jak twój".

W sumie spędziłam 3/4 życia na ogarnianiu języka angielskiego, mam po 30% każdej dziedziny życiowej przyswojone (tak mi się wydaje), dodatkowo próba ogarnięcia Esperanto, YouTubowe memy, moje własne wspomnienia, które pielęgnuję starannie (moja rodzina i przyjaciele na świadków). Mam raczej nienaganną interpunkcję i ortografię... rysuję, gram na ukulele trochę... tworzę muzykę... znam wiele filmów na pamięć... znam aktorów i fakty z ich życia... dużo jeszcze by tu wymieniać.

Ale już mam dość. Ludzie podróżują, są matematyczni geniusze, mają wspaniałe życie - jak o tym myślę, to mój mózg mnie zaczyna boleć. Wiele razy narzekałam, że chciałabym mieć lepsze życie, ale mam już tak zapchany mózg, że nie stać mnie już na kombinowanie. Zwyczajnie mi się już nic nie chce. Jak już coś robię to bardzo na siłę.

Ostatnio zauważyłam komentarz, który mną trochę wstrząsnął. Był bardzo krótki. Ale zmienił moje postrzeganie świata lekko. "Nie traćcie czasu na fantazje i głupoty". To było pod którymś filmem Science Fiction.

Ile głupot człowiek niepotrzebnie przyswaja...

Po co za dziecka gapiłam się ciągle na kanały muzyczne, zapamiętywałam ich ruchy, słów się uczyłam na pamięć? No w sumie dzięki temu nie mam teraz problemów z przypominaniem sobie całych fraz po angielsku.

Właśnie, bardzo mnie cieszy, że znalazłam tą jedną dziedzinę życia, której się jednak trzymam i na niej skupiam moje życie zarobkowe. Wszechstronność jest przydatna, ale język jest dla mnie najważniejszy.

Tylko już dzisiaj po prostu nie tracę czasu na głupoty. Ten etap już uważam za zakończony. Mogę odpocząć. Mam już odpowiedni zasób wiedzy przyswojony. Wystarczy :P

Kto wie, może to jest właśnie to pojęcie "Mózg już wolniej przyswaja".

Może mój mózg przyswaja tak samo, ale ja po prostu filtruję, co chcę przyswajać, a co nie.

Serdecznie polecam.

Trzymajcie się 😃
Ginny