Kopia zapasowa państwa

in #polish7 years ago

O tym jak cyfrowo doświadczona jest Estonia, nie trzeba chyba nikogo, kto jest choć trochę zorientowany w cyberprzestrzeni, przekonywać. Ten kraj bałtycki jednak w swoim marszu na przód w rozwoju technologicznym nie zamierza zwalniać i już w tym roku popisał pierwszą, międzynarodową umowę dotyczącą czegoś, co możemy nazwać kopią zapasową państwa

Aerial-view-old-town-Tallinn-Estonia.jpg

Piękna Estonia, źródło: globalblue.com

Tytułem przypomnienia. O pierwszej w historii cyberwojnie pisałem w tym wpisie:
https://steemit.com/cybersecurity/@geekweb/10-lat-temu-swiat-byl-swiadkiem-pierwszej-cyberwojny
Teraz zapraszam na kontynuację tego tematu.

W 2014 roku w Estonii powstał pomysł stworzenia tzw. cyfrowej ambasady, czyli kopii wszystkich najważniejszych, krytycznych systemów państwa, w tym baz danych i usług świadczonych przez państwo. Dane i systemy te miały by znajdować się poza granicami Estonii, na bezpiecznym terenie, z zachowaniem wszystkich najwyższych procedur bezpieczeństwa. Trzy lata po tych zapowiedziach Estonia podpisała pierwszą umowę na drodze do realizacji tego celu. Partnerem Estonii został Luksemburg, a wspomniana umowa ma gwarantować immunitet dyplomatyczny dla wszystkich gromadzonych danych. Mikk Lellsaar, estoński minister spraw gospodarczych i komunikacji w wywiadzie dla portalu ZDNet powiedział, że kolejnym etapem jest przygotowanie umów na dzierżawę i wykorzystanie luksemburskich, państwowych data center i zbudowanie oraz przystosowanie technologii do tego celów służących. Prawdopodobnie pierwsze systemy ruszą już na początku 2018 roku.

Co będzie przechowywane?


Lellsaar wskazuje, że elementy cyfrowej ambasady zlokalizowane w Luksemburgu będą przechowywały wiele kluczowych dla państwa danych, takich jak np. system finansowy czy system ubezpieczeń społecznych. Mają to być także bazy danych dotyczące ludności, dokumentów tożsamości czy informacje dotyczące krajowej działalności gospodarczej. Z biegiem czasu zakres tych danych i systemów ma być ogromny, a ilość przechowywanych danych i miejsce zależeć będą od dotychczasowych doświadczeń, ale rządowi estońskiemu zależy na ścisłej współpracy z państwami z którymi Estonia posiada wieloletnie, dobre stosunki. Zaznaczył także, że pierwszy etap to działanie pilotażowe i nie można już teraz określić jak i z kim przebiegać będzie dalsza współpraca. Najważniejsze jednak jest bezpieczeństwo, dlatego też jakikolwiek partner Estonii w tej kwestii musi gwarantować immunitet gromadzonych danych oraz najwyższe, światowe standardy bezpieczeństwa systemów typu data center.

Jak będzie działać cyfrowa ambasada?


Jednym z kluczowych motywów powstania cyfrowej ambasady jest konieczność zachowania ciągłości funkcjonowania państwa, nawet w przypadku wystąpienia kryzysu. Przyczyn zakłóceń w funkcjonowaniu rodzimej infrastruktury może być wiele - zmasowany cyberatak, katastrofa naturalna czy nawet okupacja całego, bądź części kraju przez opcje wojska. Docelowo i w szerokiej perspektywie najbardziej krytyczne dane Estonii mają znajdować się w kilku punktach na świecie, aby ich rozproszenie uniemożliwiało komukolwiek dotarcie do nich. Jako jedno z możliwych rozwiązań Mikk Lellsaar wskazuje tutaj wykorzystanie technologii blockchain, czyli zdecentralizowanej i rozproszonej bazy danych opartej o model open source i sieci o charakterze pee-to-peer, sieci, która jest odporna wszelkie cyberataki ze względu na zastosowanie kryptografii. Najważniejszymi kwestiami przed jakimi stoją teraz inżynierowie to sprawy komunikacji pomiędzy serwerami zlokalizowanymi w odrębnych państwach i przypadki uszkodzenia któregokolwiek z nich, bądź też obydwu, a także sytuacji w której jednocześnie działać będą dwa systemy. W takim przypadku system musi decydować, który otrzymuje priorytet.

Estonia doświadczona jak nikt inny


Głównym powodem pójścia Estonii w kierunku cyfrowych ambasad są doświadczenia tego kraju z 2007 roku. Wydarzenia jakie nastąpiły po tym jak estoński rząd zdecydował się na przeniesienie pomnika sowieckich żołnierzy z czasów II Wojny Światowej ze stolicy państwa na cmentarz zlokalizowany poza miastem nazywane są przez wielu ekspertów od cyberzagrożeń pierwszą cyberwojną. Doszło wtedy do zmasowanego cyberataku, w pierwszej kolejności na infrastrukturę rządową Estonii, który trwał 22 dni i sparaliżował niemal kompletnie całe państwo. W ataku nie ucierpiały jedynie systemy i strony wojskowe. Większość ekspertów jako źródło ataków wskazuje w tym przypadku Rosję.

Wpis pochodzi z mojego bloga geekweb.pl: http://www.geekweb.pl/index.php/internet/item/509-kopia-zapasowa-panstwa-coraz-blizej

Follow me for more: @geekweb

Sort:  

Strasznie ciekawy jest kierunek, w którym zmierza Estonia. Jednym z ważniejszych powodów stawiania na nowoczesne technologie jest tam sytuacja zagrożenia ze strony mocarstwa zewnętrznego. Estończycy z pewnością wiedzą, że aby mieć jakiekolwiek szanse na odparcie ataku muszą wypracować sobie przewagę technologiczną (niekoniecznie wojskową jak widzać).

Estończycy z pewnością wiedzą, że aby mieć jakiekolwiek szanse na odparcie ataku muszą wypracować sobie przewagę technologiczną (niekoniecznie wojskową jak widzać).

Trochę zabrzmiało, jakby mieli kryptowalutą i elektronicznym dowodem odeprzeć czołgi :-). Oni zdają sobie sprawę, że niestety nie mają z tym przeciwnikiem żadnych szans. Ale ta przewaga technologiczna (e-ambasady, rejestry państwowe oparte na blockchaine itp. itd.) ma im umożliwić:

  1. lepszą obronę oraz w miarę normalne funkcjonowanie państwa w trakcie ataków czysto cybernetycznych (podczas poprzednich ataków mieli chyba nawet blackouty jeśli dobrze pamiętam),
  2. w miarę normalne funkcjonowanie państwa w trakcie ataku cybernetycznego poprzedzającego konwencjonalny atak militarny, w tym ograniczenie ofiar wśród cywili, możliwość zorganizowania ewakuacji dla najważniejszych osób w państwie itd. itp (takie ataki wyprzedzające miały miejsce w Gruzji i na Ukrainie).
  3. funkcjonowanie organów państwowych na uchodźstwie w czasie okupacji kraju.

Gdzieś czytałem że Estonia chce wprowadzić swoją kryptowalutę, w ten sposób chce zachęcić zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania u nich. Krypto Estonii ma być podobno wspierane przez państwo.

Zgadza się. Estcoin i to temat na któryś z kolejnych wpisów. ;)

Tak, coś takiego, no to czekam na post o tym.

Estocoin? (。◕‿‿◕。)

Estcoin. Tak, jak napisałem.

Nie odświeżyłem strony przed wysłaniem, więc napisałem Estocoin :D

Spoko. W ogóle Estonia jest pionierem, jeśli chodzi o kilka rozwiązań informatycznych.

Coś takiego, może by trzeba było obserwować, może być dobry projekt. Udziały w państwie mieć, ciekawe co wymyślą

Kiedyś każde państwo będzie mieć własna krypto.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63237.60
ETH 2647.23
USDT 1.00
SBD 2.81