Pataraki- kolekcja drewnianych zabawek na patyku.

in #polish6 years ago

Pataraki to drewniane głowy na patyku do zabawy.
Dawniej były głowy koników które dzieci dosiadały i biegały z nimi krzycząc patataj.

Razem z patykiem mają około 70 cm długości.
Są wyrzeźbione w miękkim lipowym drewnie, pomalowane bezpiecznymi i ekologicznymi farbami.
Kijki są zrobione z twardego drewna bukowego.
Można je ujeżdżać i bawić się z nim na tysiące sposobów.
Wszystkie mają imiona.

Lila z patarakiem
lila2.jpg

Arambek
arambek.jpg

Banunek
banunek.jpg

Czemorumbak
czemorumbak.jpg

Dulaszek
dulaszek-4.jpg

Emurak
emurak.jpg

Frindelek
frindelek-3.jpg

Gabaczek
gabaczek.jpg

Kamalek
kamalek-1.jpg

Manuszek
manuszek.jpg

Moraszczak
moraszczak.jpg

Nandek
nandek.jpg

Neruszek
neruszek-2.jpg

Paorundacz
paorundacz-7.jpg

Papirak
papirak.jpg

Piechondek
piechondek-3.jpg

Pilunga
pilunga-2.jpg

Rubindek
rubindek-5.jpg

Słoduszek
sloduszek.jpg

Smokarund
smokarund-2.jpg

Sorumbek
sorumbek.jpg

Tamirek
tamirek.jpg

Trąbiracz
trabiracz-2.jpg

Walandek
walandek-3.jpg

Zaurek
zaurek-3.jpg

Zombiruek
zombiruek-2.jpg

Zumaczek
zumaczek.jpg

Zurundek
zurundek.jpg

Sort:  

Faktycznie wygladaja jak z bajek :) Ale co mi sie jako laikowi rzucilo w oczy [na obrobce i skrawaniu drewna slabo sie znam wiec to tylko glupia uwaga]- wszystkie sa do siebie dosc podobne pod wzgledem uzytej techniki "malunku". Znaczy farba i uzyte rozne kolory. Tamirek wyglada jakby byl przypalany palnikiem? Co czyni go innym, bardziej charakterystycznym. Ciekawszym? Myslales o polaczeniu drewna z innymi materialami? Np. tkanina [sorumbek z jakas pelerynka jak u koguta] albo metal czy inne tworzywo? Tak sobie tylko wymyslam pomysly rozne, slimacze ;p bo po prawdzie z tego co sie orientuje specjalista jestes bardziej w drewnie, ja natomiast w zadnej z tych dziedzin :)

A tak na marginesie to zastanawiam sie jak tam podroz Henka wyglada. Z niecierpliwoscia oczekujemy, az ktoregos razu na Szczecin przybedzie nas odwiedzic.

Czesto jak czytam Twoje posty to wydaje mi sie, iz musisz byc szczesliwym i spelnionym czlowiekiem panie Fraktale.

Dziękuję, Jeśli chodzi o kolorki i technikę to wszystkie były razem robione więc są do siebie rozkładam parę farb i nimi maluję. Tamirek tak samo był malowany, ale chyba bardziej mu się poszczęściło. Pomysły z łączeniem materiałów są super. Zwykle podnoszą pracę na wyższy poziom, niestety koszty też rosną dramatycznie. Niby dodanie szmatki to prosta rzecz i tania, ale później przechowywanie staje się bardziej kłopotliwe, ja mam dużo kurzu i pyłu w pracowni.
Dzieci same zadbają o taka zabawkę, jak będzie jej zimno ubiorą czapkę , założą chustkę zrobią makijaż. Zawsze jest ta walka, co zrobić i jak zrobić. Pomysły rywalizują między sobą i zwykle wygrywają te najprostsze .

Henio żyje i wybiera się do Ciebie, coś ma jeszcze do załatwienia przed dalszą podróżą.

Dziękuję, jak się nie zastanawiam nad tym to, jestem szczęśliwy i spełniony :D

Nigdy nie spotkałem takiej zabawki. Dla mnie bomba!

To na czym jeździłeś jak byłeś mały?

Koń na biegunach albo zwykły kij bez główki z leszczyny w ogrodzie dziadka.

To wszystko się zgadza , już się martwiłem :D
Leszczyna najlepsza do zabawy wędki robiłem łuki i huśtałem się na gałęziach.

Robiłe długie łuki z leszczyny dziadka nawet nie wiedząc jeszcze o długim łuku angielskim. Strzały miały lotki z kurzych piór z podwórka i na końcu nawinięty kawałek drutu żeby dalej niosły. Biegałem z tym po polach i łąkach na wsi u dziadka to jedne z najfajniejszych wspomnień. :)

Też mam takie wspomnienia, akurat leciał serial Robin Hood. To wszystkie dzieciaki z okolicy biegały tak.
Myśmy wycinali blaszki z konserwy na groty, albo zaginali.

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.16
JST 0.030
BTC 59358.13
ETH 2471.72
USDT 1.00
SBD 2.45