You are viewing a single comment's thread from:
RE: Znachor, czyli jak wiernie oddać ekranizację powieści
Serdecznie dziękuje! Ja również uwielbiam końcową scenę filmu, chociaż uronię łezkę i na innych momentach, jak choćby Znachor trzymający na rękach Witalisa. Od tego momentu przepadam kompletnie, ten gest, to ojcowskie ciepło i ta skromność. Naprawdę polecam książkę, nie zawiedziesz się. Wręcz przeciwnie.