No ja niestety odpuściłem d'Orsay bo to nie moja epoka a miałem tylko tydzień na cały Paryż. Natomiast Maurithus lubię nie ze względu na zbiory a raczej rodzaj ich prezentacji - czyli niewielki pałacyk, ale prezentujący tylko obrazy "najwyższych lotów" :)
No ja niestety odpuściłem d'Orsay bo to nie moja epoka a miałem tylko tydzień na cały Paryż. Natomiast Maurithus lubię nie ze względu na zbiory a raczej rodzaj ich prezentacji - czyli niewielki pałacyk, ale prezentujący tylko obrazy "najwyższych lotów" :)
Brzmi zachęcająco ♥️