Zrinjski (Bih) 1 - 1 Trnava (Svk)

in #polish6 years ago

Spotkanie w Mostarze miało wyłonić rywala dla Legi Warszawa, która wczoraj pokonała irlandzkie Cork City i oczekiwała na wieści z Bośni. Ostatecznie "Wojskowi" zagrają z mistrzem Słowacji - FC Spartak Trnava, który dziś zremisował na wyjeździe ze Zrinjski Mostar 1-1, a dzięki wygranej u siebie 1-0 (tydzień temu na Słowacji) awansował do II rundy el. Ligii Mistrzów.

Line up 1.png
Line up 2.png
Dzisiejszy mecz rozgrywany był w dobrym tempie, mało było przestojów w grze. Gospodarze przeważali w pierwszych 15. minutach i widać było, że zależy im na jak najszybszym odrobieniu strat z pierwszego starcia między dzisiejszymi oponentami. Wszystko, co zaplanowali sobie piłkarzy z Mostaru zostało brutalnie zweryfikowane w 15. minucie. Spartak wykonywał rzut wolny z dalszej odległości. Rada zacentrował w pole karne, a tam stoper słowackiej ekipy - Godal zaskoczył bramkarza miejscowych strzałem głową z 11-12 m. Goście prowadzili w dwumeczu 2-0 (mając więcej bramek na wyjeździe) i Zrinjski, by awansować, musiało strzelić aż trzy gole! Bardzo ciężka sytuacja Bośniaków już od początku spotkania sprawiła, że wiatru w żagle nabrali nasi sąsiedzi z południa. Atakowali głównie prawym skrzydłem, ale na tyle nieskutecznie, że obrona mostarskiego klubu była w stanie zażegnać wszelkie niebezpieczeństwo. Pod koniec I połowy podopieczni trenera Mise ponownie zaczęli przeważać (jak to miało miejsce w pierwszym kwadransie) lecz nie udało im się wyrównać stanu spotkania przed przerwą. Na przerwę schodzili w nie najlepszych nastrojach, bowiem, przy takiej (nie)skuteczności, trudno było myśleć o odrobieniu trzech bramek straty...

II połowa: Nie mając nic do stracenia "Plemići" ruszyli od początku drugiej połowy do ataku. Nie zmieniło się jednak najważniejsze - skuteczność formacji ofensywnej mistrzów Bośni i Hercegowiny dalej "kulała", a czas uciekał... Spartak czekał na okazje do kontry, a te pojawiały się co raz częściej. Gdy wydawało się, że gospodarze nic dobrego w tym meczu nie wymyślą padł gol wyrównujący! Todorović zdecydował się na strzał z około 25m i była to świetna decyzja, bowiem bramkarz rywali okazał się bez szans przy mocnym, precyzyjnym uderzeniu, tuż przy słupku. Nadzieje w drużynie z Bałkanów odżyły na nowo, a mecz ponownie "nabrał rumieńców". Zespół z Trnavy nie zamierzał jednak czekać na kolejne stracone gole i ponownie wywarł większą presję na rywalach. Kilka razy zakotłowało się pod bramką Brkicia, ale zawsze kończyło się tylko na strachu (szczęśliwie dla gospodarzy jeden strzał zatrzymał się na poprzeczce). Ostatnie 10 minut było walką Zrinjskiego o "życie". Dużo walki, dośrodkowań i zablokowanych strzałów nie zmieniło jednak statystyki goli. Wynik remisowy zasmucił miejscowych, a ucieszył przyjezdnych. Bezsprzecznie kluczowym wydarzeniem spotkania był gol na 1-0, który skomplikował mocno gospodarzom możliwość odrobienia strat.

match summary.png
stats FT.png

Jeśli porównać dzisiejszy mecz w Bośni i wczorajszy w Polsce, to trzeba powiedzieć, że lepsze wrażenie pozostało po dzisiejszej potyczce. Legia, myśląc o awansie do III rundy, musi zacząć biegać, szanować piłkę i pilnować bramki Malarza (zwłaszcza przy stałych fragmentach gry) "jak oka w głowie". Słowacy potrafią szybko wymienić kilka podań i skontrować przeciwnika zanim ten zapomni o poprzedniej akcji. Pierwsze spotkanie między tymi zespołami w Warszawie 24/07 ,a rewanż siedem dni później w Trnavie. Jeśli "Stołeczni" nie stracą u siebie gola, jest duża szansa, iż będą w stanie skutecznie powalczyć na wyjeździe o awans. Dodatkowym smaczkiem jest to, że trener Spartaka, to dobrze znany Polakom Radoslav Latal - wicemistrz Polski z Piastem Gliwice w 2015 r. To, że Czech potrafi wygrywać z Legią widzimy na grafice poniżej. Jak będzie tym razem? Przekonamy się za niespełna tydzień
PIALEG.png

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 64448.82
ETH 2646.10
USDT 1.00
SBD 2.77