Strefa komfortu "strefą finansowej śmierci" ?

in #polish6 years ago

Na pewno wiele razy dane Ci było słyszeć że Twoja przyszłość finansowa (czyt. „życie na emeryturze”) bynajmniej nie zapowiada się jako „Złota, polska jesień”… Dziś nikt już nie kłamie, że „jakoś to będzie”, że dzieci pomogą w razie potrzeby, że Państwo ma „plan B”.

Skoro jednak już wiadomo, że ZUS nie musi „dożyć” Twojej lub mojej emerytury, to pytanie brzmi: co robisz/zrobiłeś z tym „fantem”? Jedną z popularniejszych odpowiedzi, które padają od moich rozmówców jest „Mam czas na to, jestem jeszcze młody”. Jak wiadomo samo słowo „młody” jest już samo w sobie pojęciem względnym, bo czy Pan Bóg zabierze Ciebie lub mnie od naszych rodzin dziś, za rok czy za 30 lat, to On sam to wie. Jak widać szybko można obalić mit tego, że „mamy jeszcze czas (my 25-30-latkowie)…Inna sprawa, że stopień dzietności niszczy ZUS w takim tempie, iż nie ma co marzyć o godnym życiu jeśli nawet swoich „emerytur” dożyjemy… Będą one na takim poziomie, że będzie trzeba wprowadzać się do sąsiada z mieszkania obok i płacić 1 czynsz na spółkę co by na leki i jedzenie starczyło… Myślisz o dzieciach? Gratuluje Ci jeśli masz liczną rodzinę i wiarę w to, że Twoje dzieci będą myślały nie tylko o spadku po Tobie. Jeśli jednak masz jedno dziecko (z różnych względów) albo żadnego, to mój bracie/moja siostro nie łudź się, że nasze wspaniałe Państwo dorzuci Ci na „jesieni Twojego żywota” „tysiaka” na lek na nadciśnienie, rehabilitacje stawów biodrowych czy operacje zaćmy nie mówiąc już o opłatach za gaz czy prąd… Zostaniesz wtedy zapytany: a co Pan/Pani robił/a by zapobiec tej sytuacji(biedzie na starość)? Czy nie mówiono o oszczędzaniu, inwestycjach, edukacji finansowej? Jedyne co Ci wtedy pozostanie to zapłakać, tak jak dzisiaj naszym kibicom i piłkarzom w Kazaniu…Ci ostatni jednak o finanse nie muszą się martwić, bo jeśli sami nie potrafią zarządzać swoim kapitałem, to robią to za nich inni, mądrzejsi ludzie. Podstawą działania jest…ZROBIĆ COKOLWIEK T E R A Z ZE SWOIM ŻYCIEM! Zapytasz mnie:

– dlaczego TERAZ skoro czeka mnie właśnie wyjazd na „Kanary” z rodziną, potem na grilla do teściów i po urlopie szczęśliwy i wypoczęty wrócę do pracy?

Mogę odpowiedzieć tylko tyle: czy lepiej do końca życia wieść takie życie – tj. czekać na te „Kanary” jak na nasi na gola z Kolumbią, a potem wracać do pracy, której zapewne nienawidzisz i/lub, którą uważasz za miejsce gdzie za mało Ci płacą? Jeśli jednak Twój mąż/żona nie chce odpuścić ani grilla ani tym bardziej wyjazdu zapytaj: „Nie warto teraz ciężej popracować, by w przyszłości zbierać tego „owoce”? „. Tym bardziej, że umierając w wieku 60 czy 65 lat cała ciężka i ofiarna praca na etacie czy samozatrudnieniu zasili jedynie konto w/w instytucji Państwowej, a Twoi bliscy (mąż/żona, dzieci) otrzymają co najwyżej 1/4 czy 1/5 tego co będzie trzeba uiścić grabarzowi… Czy to jest to, co chciałbyś pozostawić po sobie na tym świecie?

Wczoraj obchodziliśmy Dzień Ojca i myślę, że jedną z najważniejszych lekcji, jakie on może przekazać potomstwu jest właśnie rozważne korzystanie z dóbr jakie się posiada i budowanie za ich pomocą „systemu”, który pewnego dnia będzie pracował na nas. Na pewno znasz prosty przykład: dzieci dostają kieszonkowe i mają dwa wyjścia: iść na lody lub założyć taką swoją małą „spółkę”: kupić wodę źródlaną, cytrynę, zorganizować lód i stoisko (np stare pojemniki po warzywach,kartony (tylko nie te po Hance, bo one są już bezużyteczne…) i chwilowo nieużywany parasol ogrodowy od rodziców) aby pomnażać kieszonkowe, a gdy przyjdzie moment włożyć je tam gdzie będą pracowały na nas, a nie my na nie…

Przełóż sobie to teraz na Twoje dorosłe życie i pomyśl ile wyjść na miasto, drogich kolacji za Tobą lub egzotycznych wakacji, a jednocześnie ile razy powiedziałeś komuś, kto zwrócił Ci uwagę jaka jest inna droga zarządzania kapitałem:” Nie mam na to pieniędzy”, „MAM JESZCZE CZAS”, „Nie interesuje mnie to”.

Wystarczy, że wyjdziesz ze swojej „strefy komfortu” będącej jednocześnie „strefą finansowej śmierci”. Tkwisz w niej, bo:

  • inni tak robią (to pewnie większość ma rację)
  • nie jest ona wymagająca i stresująca
  • rodzina i „przyjaciele” wpajają co rusz, że bez etatu, dyplomu etc nie ma życia, zarobków itp.
  • od dziecka nikt Ci nie pokazał „przepisu na stoisko z lemoniadą”

W tym miejscu jednak zastanów się co będzie, jak raz czy dwa razy nie pojedziesz na „zasłużony przecież” wypoczynek, a zamiast tego zainwestujesz w siebie (swój „warsztat finansowego ABC”), a także zaczniesz budować fundamenty pod system dochodu pasywnego. Dziś w dobie internetu, roi się w nim już nie tylko od wycieczek „last minute”, ale i narzędzi jak sprawić byś na nie jeździł i w tym czasie Twoje pieniądze pracowały już na następny taki „wypad z rodzinką”. Szukaj, sprawdzaj, testuj (małe kwoty), reaguj na bieżąco na wydarzenia, krótko mówiąc DZIAŁAJ! Wierz mi lub nie, ale najbardziej boli okazja, którą przegapiłeś z lenistwa czy braku jakiegokolwiek kroku niż ta, którą odrzuciłeś w fazie wyboru jednej z wielu.

To, co dziś Ci przekazuję, ktoś opowiedział mi lata temu, gdy byłem u progu pracy na etacie i myślałem o niej jako o czymś na całe życie, „a jak się coś fajnego po drodze wydarzy, to będzie ekstra BONUS”. Dziś wiem, że nie uczyni mnie ona finansowo bezpiecznego jeśli dożyję starości na emeryturze, a kto wie czy i taka w ogóle będzie(ze względów wymienionych wyżej). Obecnie mając 30 lat wiem, że już zbyt wiele okazji przepuściłem i nie ma co czekać „jeszcze rok, dwa”, bo mam świadomość, że podejmując tegoroczne działania (rynek revshare, kryptowaluty) rok, dwa lata temu DZIŚ MÓGŁBYM JUŻ ŻYĆ Z DOCHODU PASYWNEGO!!! Powodem tego, było to że zbyt późno zacząłem szukać jak zamienić moją „strefę komfortu/finansowej śmierci” na strefę „finansowego wyzwolenia”. Niestety nie było nikogo obok, kto odpowiednio zachęciłby mnie i pouczył jak ją opuścić. Jak to bywa w życiu: pewnych rzeczy musisz nauczyć się sam. Jeśli jednak masz w Twoim otoczeniu kogoś, kto zwraca Ci uwagę na w/w przeze mnie aspekty „pracy dla pieniędzy” i „pracy pieniędzy dla Ciebie”, to wierz mi: pewna część rewolucji w Twoim życiu już za Tobą, ale ta najważniejsza -> Twoja decyzja – zależy już tylko od Ciebie.

Uważasz, że to co właśnie przeczytałeś to brednie? Wróć do tego co mówili ludzie 3-5 lat temu o emeryturach, ZUS-ie, dzietności w Polsce i „wspaniałych perspektywach emerytalnych dla Ciebie i współmałżonka”. Potem pomyśl jeszcze raz czy ze zwycięstwami w życiu chcesz czekać, tak jak Polacy na MŚ, „do ostatniego meczu”…

Sort:  

Wszystkie fortuny w dziejach Świata zostały zarobione dzięki podjęciu ryzyka.

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 63033.54
ETH 2434.49
USDT 1.00
SBD 2.54