OSTest: OnEye

Każdy ma swój własny ulubiony system – Windows, OS X, Linux, BSD itd. ma on służyć do jak najefektywniejszej, najlepszej, najszybszej pracy na komputerze. Jednak co jeśli nie chciało nam się zagłębiać w inne systemy, które być może – byłyby dla nas najlepsze? Dziś zajmiemy się Oneye.

Wszystko zmierza do chmury – filmy, muzyka, pliki, programy, gry … To czemu nie przenieść wizji pulpitu do chmury? Z takiego pomysłu powstał Oneye - „system operacyjny” w przeglądarce. A konkretnie jego pulpit.

Do poprawnego działania potrzebujemy systemu operacyjnego (np. Linux) z przeglądarką (np. Firefox lub Midori) i wtyczkami. No i oczywiście serwer WWW z zainstalowanym Oneye.

Sam system ma praktycznie wszystko co jest potrzebne przeciętnemu użytkownikowi do pracy – pakiet biurowy (eyeOffice), menedżer plików (eyeFiles), klient poczty, klient FTP, prosty wewnętrzny komunikator, przeglądarkę internetową, czytnik RSS, kalkulator, notatnik, parę gier, menadżer zadań, przeglądarka zdjęć i parę innych przydatnych programów.

Oczywiście taki „para-system” ma swoje wady – wymaga internetu. Oczywiście jeśli mamy serwer na „localhost”, to nie, ale założeniem owego systemu jest wykorzystywanie go przez sieć, więc zalecane jest posiadanie sieci.
Jego obsługa jest bardzo prosta, przypomina korzystanie z KDE. Dodatkowe programy możemy pobierać z EyeOS Apps

Dla kogo ten system?
Myślę, że Oneye jest dobry dla NAS, by w domu był pulpit dostępny dla wszystkich – prosto z przeglądarki.

Dodatkowo może być wykorzystywany w firmach do przechowywania danych lub do pracy – wszystko zależy od profilu firmy.