Gdybym żył w innych czasach ... No nie!

in #polish6 years ago

Gdybym żył w innych czasach oznacza dla wielu - co by było gdybym żył 1000 lat temu, albo za 300 lat. Koncepcyjnie ciekawie, ale odwróćmy troszkę znaczenie. Mówi się "obyś żył w ciekawych czasach" - jako życzenie lepszych lub gorszych dni.

Co by było jakbyśmy żyli w innej, równoległej linii czasowej, w której jesteśmy bogaci, albo biedni (no to faktycznie bez zmian), chorzy, piękni, brzydcy, za granicą ... Z perspektywy samego siebie fajnie mogłoby potoczyć się życie np. w Ameryce, spełniać się w "amerykańskim śnie".

Lawina zmian

Warto tutaj przytoczyć chyba znanego (mniej lub bardziej) Shreka, a dokładniej czwartą część. Tam w wyniku umowy (mało spoilerów xd) Shrek nigdy nie urodził się co zmieniło cały świat.

Kto wie, może jakby zamienić nawet datę urodzin z np. 5 marca na 4 albo 6 to bardzo dużo by się zmieniło. Nawet wybór szkoły, która jest nudna (albo taka się wydaje) może zmienić wszystko - możemy polubić inny przedmiot, bo nauczyciel był genialny i znienawidzić inny. A ten jeden przedmiot doprowadzi nas do innego zawodu. A może mielibyście więcej albo mniej przyjaciół?

Najlepiej byłoby oczywiście przeżyć każdą z tych sytuacji i samemu ocenić w którą stronę iść i którą drogą egzystować. Niestety nie mamy takiej opcji, więc ...

Carpe Diem

Chwytajmy dzień jaki jest i przerabiajmy w taki sposób na jaki chcemy. Raz uda nam się lepiej, a raz gorzej naturalnie. Ale należy pamiętać, że życie jest jedno i nie da się go zmienić i o ile marzeniami możemy być kim chcemy, to w rzeczywistości jest z tym różnie. Ale musimy dążyć do ich realizacji, bo jak nie dlatego, to po co?

Oczywiście należy po to wychodzić poza strefę komfortu, ale po to żyjemy razem (w jakiś sposób) by się dopingować i wspierać.

Oczywiście nie oznacza to, że życie przeciętnego Kowalskiego jest złe czy dobre, typowa koegzystencja - wszystko ma swoje wady i zalety.

Kołcz

Nigdy nie udało mi się zrealizować planów, bo nie wszystko jest przewidywalne. Ale wyznaczyłem je i będę do nich dążył. Podstawa to determinacja i wprowadzanie tych planów co się da wprowadzić w życie. Jak coś wymaga np. dużej ilości pieniędzy, a ich nie macie no to plan naturalnie się nie spełni (można modyfikować też nasze plany lub podwoić próbę jej realizacji).

Ale wystarczy pracować nad tymi planami i kto wie co będzie za rok czy dwa lata?

Na zakończenie

Oczywiście realizujcie marzenia, ale moim zdaniem nie powinniśmy się skupiać na nich (bezpośrednio), bo nie zawsze się udają - szczególnie te nierealne. Spróbujcie zapisać sobie listy czego potrzebujecie w życiu, poszukajcie alternatyw, posortujcie według możliwości realizacji i zajmijcie się łatwymi (lub realnymi na dzień dzisiejszy w realizacji).

Jak ktoś chce "już dziś" mieć dom, a nie ma grosza przy kuprze to mu się niestety nie uda. Ale na przykład zrzucić 10 kilogramów - jak najbardziej.

Być może gdyby nie Wykop to nie poznałbym noisyego, gdyby nie Noisy - Steem, a gdyby nie Steem - nie spotkałbym wielu wartościowych osób!

Powodzenia!


Tekst na podstawie trzeciego tematu tematówtygodnia - "Gdybym żył/a w innych czasach...".

Sort:  

Trzeba sobie przede wszystkim odpowiedziec na pytanie: czego nie chce? A potem juz dużo łatwiej sobie sprecyzować to czego się chce. U mnie zadziałało :)

to my ksztaltujemy swoja rzeczywistosc, czas nie ma znaczenia

Zgadza się czas nie ma znaczenia. Nasze wybory decydują najbardziej i troszkę miejsce w jakie rzucił nas los i nasze możliwości z tym związane. Pozdrawiam.

Zasada łap karpia, chociaż mało rybięca, bardzo mi się podoba. Żyj tak, jakby jutra miało nie być.
Ciekawe ujęcie tematu. Oryginalne, jak zazwyczaj u Ciebie.

Dziękuję. Oby się wszystko udało, staram się minimalizować życie do paru najważniejszych rzeczy, bo nie powinniśmy biegać za nowinkami technologicznymi za bardzo - bo to bieg bez końca

No właśnie nie patrzeć zbyt daleko w przyszłość a tym bardziej w przeszłość.Chociaż historia lubi się powtarzać to nigdy nie możemy zbyt wybiegać w przyszłość.Ciekawe co będzie jutro o tej samej godzinie, minucie :)

Uczę się żyć teraźniejszością żeby wykorzystywać każdą chwilę jak najlepiej , zaczęłam wreszcie zapisywać swoje cele, wyznaczać zadania, często zastanawiam się co byłoby gdyby... Ten doping ze strony przychylnych naszym działaniom ludzi jest jednak bardzo potrzebny więc warto żebyśmy się tego uczyli , motywowali innych, a doświadczymy tego samego od wielu.

Świat jest tak skomplikowany, gdy się rozłoży wszystko na jednostki przyczynowo-skutkowe.. przypomniały mi się przy czytaniu tego tekstu, moje różne przemyślenia na temat właśnie zmiany jednego detalu w swoim życiu. Czasem najmniejsze czynności prowadzą do największych momentów w naszym życiu.
Świetny artykuł!

Człowiek, a już tym bardziej samiec potrzebuje celów i planów, by jako tako zdrowo funkcjonować. Bez jakichkolwiek planów już nawet mniejsza czy realizowanych w 100% czy 5% przypominamy bydło na pastwisku, które tylko skubię trawę na swojej łące.

Opisujesz tutaj dosyć prostu, efekt motyla/domina. Mała zmiana która w przyszłości zmienia wszystko. Tak może być ale może również nic nie zmienić. Mogę wydawać się bardzo krytyczny, ale artykuł jest bardzo krótki ,ogólnikowy i widać że zbyt dużego rozeznania w temacie nie zrobiłeś. Co do planów warto, każdy większy plan rozplanować na wiele mniejszych punkcików, np. "Chce kupić dom" rozplanować to na 1)zdobycie pracy 2)założenie konta oszczędnościowego itp. itd.
Z podsumowaniem twojego artykułu muszę się nie zgodzić, warto skupiać się na marzeniu, ale na realnym marzeniu. Gdy zaś będziemy skupieni na wszystkim po trochu to w żadnym sektorze naszego życia nie osiągniemy "mistrzostwa"(bądź poziomu do jakiego dążymy). Dążenie do celu wymaga poświęcenia czasu i co za tym idzie innych czynności. Trochę długi komentarz ale to tylko moja opinia.

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.14
JST 0.029
BTC 57440.82
ETH 3108.89
USDT 1.00
SBD 2.42