Dzień z życia kuratora Polish

Dzień kuratora Steem - niektórzy sądzą, że bycie kuratorem to wspaniała sprawa, co niestety nie jest sprawą prostą i oczywistą. Ciągłe naciski, pomoc, przeczesywanie tagów, dyplomacja z innymi (czy coś w ten deseń) nie jest sprawą prostą, a wiele osób o tym zapomina. Dziś przedstawię "typowy" dzień z życia kuratora Steem.

Oczywiście Lukmarcus czy inni zagraniczni kuratorzy będą mieli własne doświadczenia.

Uruchomienie komputera

Oczywiście uruchomienie komputera jest niezbędne by pomagać czy ... w ogóle zacząć dzień. Mam tyle aplikacji poinstalowanych na komputerze (z którymi nie chce mi się nawet nic robić), że rozruch komputera trwa na oko 2 minuty. Różne serwery WWW, bazy danych, serwer Xów, załadowanie pulpitu, komunikatora ...

Oczywiście komunikator to moje główne narzędzie pracy. Mam tak skonfigurowanego Pidgina, że od razu razem z GG, XMPP startuje też Discord i Rocket.Chat (czyli Steem Chat). Jedna aplikacja zarządza wszystkim - bardzo fajne rozwiązanie, chociaż ma też swoje wady ;)

Weryfikacja usług

Posiadanie mnóstwa botów różnego rodzaju to nie tylko zarobki, ale też odpowiedzialność za nie. Trzeba monitorować stan różnych usług, co w Steem jest trudne wbrew pozorom, a narzędzia Steemowe nie ułatwiają niczego. A należy pamiętać, że im poważniejszy projekt tym więcej rzeczy może się zepsuć. Ciężka praca, która co prawda nie jest opłacalna, ale pozwala zwiększyć komfort używania platformy ludziom.

Pomoc ludziom

Ogólnie wiele osób ma różne pomysły lub problemy dotyczące platformy. Ostatnio jeden użytkownik stracił dostęp do konta (i pieniądze naturalnie). Trzeba oczywiście poinformować jak w takim przypadku można odzyskać konto (mam nadzieję, że się udało), a także poinformować jak zapobiegać takim katastrofom w przyszłości.

Część osób chciałaby coś zrobić dla sieci, ale nie wie jak to zrealizować. Czasem trzeba podpowiedzieć, porozmawiać lub polecić rozwiązania.

To się wydaje łatwą pracą poprzez pisanie literek na chat. A człowiek traci całe godziny na tym ;)

Napisanie wpisu

Niektórzy zauważyli, że codziennie jakiś wpis się pojawia. To pewna zasada, którą ogłosiłem dawno temu i spodobała się wielu osobom, by dzień w dzień pisać tekst (lub inny materiał). Powód jest prosty, chociaż powoli traci na znaczeniu. Kiedyś Polish był bardzo małym miejscem, obskoczenie wszystkich postów nawet 20 minut nie zajmowało. Byłem wtedy redaktorem swojego portalu, który miał wypełnić pewnego rodzaju niszę, która była już wypełniona. I tak jakoś żyje się powoli na tej wsi ;)

Chwila wolnego

Od napisania wpisu do 23:30 jest trochę wolnego. W sensie dalej się pomaga ludziom na chat jeśli coś jest, ale ogólnie można obejrzeć jakiegoś jutubera czy kogoś innego. Filmów raczej nie oglądam, bo nie mam nawet czasu ... może kiedyś ;)

Raz jak chciałem obejrzeć filmy z Obcym to musiałem wcześniej robotę zrobić :)

Gdy ludzie śpią, budzą się kuratorzy

Wiele osób chce zarabiać jak najwięcej nie rozumiejąc, że nie mamy tyle SP by to faktycznie zrobić. Niestety w TOP 5 pod względem Steem Power z delegacją tylko 3 osoby są aktywne (@mmmmkkkk311, @noisy i @sisters). Parę osób związanych w Polską w ogóle nie udziela się (chociaż czasem upvotują). No niestety ;)

Na szczęście organizacje takie jak ocd (aktualnie nie działa, ale ma wrócić) czy paru wielorybów co chcą wspierać polish, a także Wise (i być może w przyszłości perpetuummobile) aktywnie wspomagają nasze tagi. Zawsze te kilkaset tysięcy Steem Power dodatkowe idzie w społeczność, a nie jest marnotrawione.

Ogólnie Wise jak to wise - jest strona, do której wrzuca się link i jest podbity za ile się chce w zasadzie (od -10% do 50%). Jako, że u mnie treści jest bardzo dużo to zawsze "zeruję" VP do punktu granicznego (sztuczne założenie, by najlepiej nie schodzić poniżej 85%). Staram się głosować po wszystkich, by nie było żadnych problemów. Daje to potencjalnie nawet 200 upvotów tygodniowo.

Wielorybowie to najprostsza organizacja - Robi się 10 linków, które mają dostać upvote, wysyła się im i wpisy dostają. Po drodze przechodzą jeszcze tamtejsze selekcje - czy materiał jest oryginalny, czy podbity bidbotem i tak dalej. Daje to potencjalnie do 70 upvotów tygodniowo.

OCD to organizacja, która ma wyszukiwać perełki. Wybierany jest wpis (głównie przez 2 osoby), który jest opisywany i podbijany przez OCD. Tygodniowo daje to 6 głosów.

Oczywiście każdy wpis jest podbijany przeze mnie moim upvotem, który jest raczej skromny ;) Ale grosz do grosza ...

I tak dzień w dzień

Dzień w dzień, tydzień w tydzień, nie ważne czy na wakacjach czy chory w łóżku - Trzeba to trzeba ;) Oczywiście nie można tego przeliczać na pieniądze, gdyż ... no nie ma żadnych. Poza OCD, ale wiadomo - wszystko i tak ląduje w SP. Cała praca jest praktycznie pro bono. Bywa ;) Kiedyś były lepsze czasy, a dzisiaj nie ma już czasów.