Bitcoin i BCash ABC / SV

in #polish5 years ago

Niektóre osoby sieją FUD na temat Bitcoina. No bo skoro Bitcoina można sforkować to czy fork jest taki sam jak Bitcoin? Bardzo ciekawa kwestia i postanowiłem się jej przyjrzeć.

Czym jest Hard Fork?

Hard Fork to podział sieci. Kryptowaluty mają swoje zestawy reguł, na przykład nie można wysłać mniej pieniędzy niż 1 satoshi. Niby logiczne, ale przecież hakerzy mogliby sobie te reguły zmieniać i puszczać w świat. Nad ich realizacją czuwają węzły Bitcoina, które weryfikują i rozgłaszają poprawne transakcje.

Jeśli jednak ktoś zmieni reguły u siebie to powstanie naturalny Hard Fork - sieć odrzuci dany węzeł (zbanuje go), a sam może swoje reguły weryfikować.

Tak powstają Hard Forki Bitcoina - poprzez modyfikacje kluczowych właściwości. Człowiek dostaje wtedy alternatywną wersję Bitcoina. Oczywiście do pewnego momentu historia obu kryptowalut jest wspólna, dopiero w przypadku HF jest rozdzielenie.

Czy BCash to Bitcoin?

Tak, ale właściwie nie. BCash to fork Bitcoina, który powstał w 2017 roku, wprowadził on 2MB bloki, które potem powiększyli do 32MB.

Jednak od punktu kulminacyjnego projekty rozeszły się i są coraz mniej "wspólne". BCash wprowadził większe bloki, a Bitcoin wprowadził SegWita, Lightning Network, Rootstock i niebawem planuje wprowadzenie kolejnych usprawnień (Paynyms, Taproot, Segwit1 i wiele więcej).

Tak więc mimo tego samego pochodzenia te sieci są różne z różną filozofią.

Czy Bitcoin to tylko przewagi technologiczne?

Nie. Bitcoin to składowa 5 grup społeczności:

  • Minerów
  • Dostawców portfeli
  • Programistów
  • Giełdy
  • Użytkowników

Posiadanie tylko tych grup w dużych ilościach pozwala zachować harmonię w kryptowalucie. BCash stworzyli Minerzy, ale reszta grup nie przeszła tak chętnie.

A co od strony technologicznej?

Jeśli patrzymy pod kątem technologii to pewnie da się dość dobrze odwzorowywać Bitcoina i dodawać te same rzeczy do forka. Tylko problem taki, że niewiele osób zaryzykuje przejście na nową sieć, gdyż:

  • Nie jest ona chroniona tak bardzo jak Bitcoin. Bitcoin jest siecią turbo bezpieczną. Ogólnie wydawać by się mogło, że blockchain powoduje, że coś zapisane do niego zostaje na zawsze. Nie jest to prawdą jeśli sieć jest podatna na atak (np. atak 51%). Atak na Bitcoina (jak na każdą kryptowalutę) jest możliwy, ale godzina takiego ataku kosztuje ponad 650 tysięcy dolarów (a jeszcze trzeba sprzęt kupić).

Małą sieć można zaatakować tańszym kosztem. Atak na sieć "Bitcoin Private" kosztuje 8 dolarów ;) A takie ataki się zdarzają, czego przykładem jest "Bitcoin Gold" czy "Ethereum Classic".

Jako, że twój coin nie ma zaplecza ideologicznego ani żadnego - musisz wydawać setki tysięcy dolarów na programistów, obsługa w giełdach (średnio kosztuje to 100k za dodanie własnego coina), sklepikarzy ... Powodzenia.

I właśnie dlatego Bitcoin jest numerem 1 ;)

Sort:  

Dla mnie te bitcoinowe forki, to jakiś nonsens (nie wspieram tego swoją kasą). To wynik zbyt wielkiego ego twórców tych forków.

A niezależnie od tego powstaje blockchain MimbleWimble i krypto: Grin i Beam. To dopiero jest nowość i zapewne nastęcy Bitcoina. Bardziej mi pasuje Beam, bo przystępniejszy dla użytkownika.

Mi to obojętne, bo MimbleWimble to ma być aktualizacja Bitcoina :D

Też mi gdzieś mignęła ta informacja, a masz konkretnego linka na jej potwierdzenie?
Bo to ważne jednak od strony rynkowej.
Czytałem też coś, że Litecoin ma robić połączenie swap z Beam - to by znaczyło, że na Beam pojawi się dobra płynność i pole do spekulacji.

https://bithub.pl/artykuly/co-to-jest-mimblewimble-wiecej-prywatnosci-w-blockchain/

Oczywiście w międzyczasie inne metody prywatności też są wprowadzane. Sam Lightning ma możliwość tworzenia prywatnych kanałów

Dzięki jutro w to się wgryzę, bo dzisiaj musże pić piwo.

O BEAM jako inwestycji wspominałem jak tylko się pojawił. Kilka osób wie o tym, bo na discord sporo pisałem o tym. Uważam, że teraz jest świetny moment na akumulacje, ale tylko wtedy kiedy używamy do niej BTC lub ETH. BEAM i LTC lecą na Księżyc i to na Księżyc W INNEJ GALAKTYCE!

Skąd jest wyliczany koszt ataku? I przez ten okres co się dzieje?

Skąd jest wyliczany koszt ataku?

https://www.crypto51.app/
A ogólnie to jest to koszt hipotetyczny wynajęcia takiej mocy obliczeniowej na godzinę jeśli byłaby ona dostępna.

I przez ten okres co się dzieje?

Nic, po prostu nagle znikają transakcje i są inne. Ogólnie założenie jest takie, że najdłuższy łańcuch jest prawdziwy. Atak 51% oznacza hipotetycznie, że ktoś ma więcej mocy niż cała sieć (Bitcoina w tym przypadku).

W Bitcoinie nie został wprowadzony żaden Lightning Network, Rootstock ani inne Paynyms czy Taprooty. To wszystko warstwy zewnętrzne, które działają dokładnie tak samo jak steem-engine tutaj na Steemie. Tworzą coś, czego sam Bitcoin nie ma i nie realizuje.
Nie ma problemu, żeby taki LN obługiwał też inne gałęzie BTC. Tak, osobna gałąź oprogramowania bo właśnie tym jest fork kodu, a nie podziałem sieci.

Tymczasem kilka dni temu wyszła kolejna wersja kodu Bitcoin Core (v0.18.0). Napiszesz coś?

Tworzą coś, czego sam Bitcoin nie ma i nie realizuje.

Kwestia definicji. Powiedzmy, że stworzę banknot Bitcoinowy (a były takie projekty) i tobie dam do ręki. Czy Bitcoin w nim jest prawdziwy czy nie?

Co do Steem Engine - nie lekceważyłbym, drużyna scooby doo jest lepsza od profesjonalistów opłacalnych grubą gotówką.

Atak 51% na Bitcoina prawdopodobnie nigdy się nie odbędzie. Powód jest prosty - JEST NIEOPŁACALNY. Zaatakowanie BTC spowodowałoby tak wysokie tąpnięcie ceny (w dół oczywiście), że Ci którzy go przeprowadzili, nie zdążyli by wydać swoich zarobionych pieniędzy, a załamanie ceny było szacowane na 95%. Może atak jest możliwy, może nie. Z pewnością jest NIEOPŁACALNY i nikt nie będzie sobie dupy zawracał jego przeprowadzeniem.

No nie do końca. Atak 51% jest opłacalny jeśli jesteś w stanie wyjść na tym z zyskiem, gdyż:

  • Robisz transakcje i sprzedajesz na jakimś Bittrex czy czymś (i nawet monero kupujesz)
  • Cofasz sobie transakcje
  • Nawet jak Bitcoin traci 95% - ty masz Monero o tej samej wartości + 5% bitcoina

Wiesz ile by krypto kosztowało po wykryciu czegoś takiego? Flash crash to mało powiedziane. Dla BTC byłaby to wartość 2-cyfrowa, co do innych krytpo ... . No i po wykryciu czegoś takiego wszystkie giełdy wstrzymały by wypłaty i depozyty. Pamiętajmy również o tym, że niektóre giełdy wymagają kilku potwierdzeń. Tak czy inaczej, nawet gdyby taki atak przeprowadzić i mieć hipotetycznie zysk, to byłby to ostatni atak na crypto, a o poważnych inwestycjach można zapomnieć wtedy. Straciłby każdy. Lepiej takie ataki przeprowadzać na innych krypto i faktycznie zarobić 5-10 razy na takim ataku (przy okazji dając short na cene) niż zarobić raz i nigdy więcej.

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63811.18
ETH 2610.29
USDT 1.00
SBD 2.83