ACTA 2 i filtrowanie treści

in #polish6 years ago

ACTA 2 zbliża się małymi kroczkami i wynika wstępnie, że niestety wejdzie. Oczywiście mam nadzieję, że nie, ale nawet jak nie teraz, to za rok, za dwa, za pięć ... ACTA 2 (tak zwana) nakazuje wprowadzenie filtrów treści - z czym to się wiąże? Dlaczego to głupi pomysł? Postaram się przedstawić w tym artykule.

image.png

Internet to oaza wolności słowa

Internet to wolność słowa - jasne, nie każdy portal takie coś posiada, ale mogą istnieć różne sprzeczne ze sobą "projekty". Lewica może konkurować z prawicą, Platforma z PiSem itd. Dla każdego w internecie znajdzie się miejsce (a przynajmniej tak mi się zdaje). Jednak jest to problem dla władz, gdyż ludzie mogą dzielić się informacjami z innymi, które naruszają dobre imię partii politycznych - na przykład informować się o przekrętach, o zbrodniach wojennych, o traktowaniu obywateli przez polityków.

Myślę, że każdy słyszał o systemach propagandy, czyli informowania obywateli w taki sposób, by zdobyć władzę lub utrzymać się przy niej. Wydaje się, że dzisiaj nie ma ministerstwa do spraw propagandy, ale wbrew pozorom jest, był i będzie. System kontroli obywateli nie działał tylko za czasów drugiej wojny światowej, ale później również. Wczoraj widziałem materiał na kanale "Ciekawe Historie" o Edwardzie Gierku i przy okazji znajdowały się cytaty człowieka o podobnym zawodzie, który powiedział to co wspomniałem - Propaganda była, jest i będzie.

Niestety propaganda nie łączy się z wolnością słowa. Weźmy na przykład Dobromira Sośnierza z Europarlamentu, który reprezentuje interesy swoich wyborców, ale za to jest często atakowany w Europarlamencie - "Za nieprezentowanie wartości europejskich".

Filtry na treści

image.png

Tak więc mamy dostawać w przyszłości różne systemy filtrujące, które zapobiegną w przyszłości udostępnianiu niektórych rodzajów treści - na początek będą blokowane treści objęte prawem autorskim, ale z czasem przeniosą się na inne dziedziny.

Czy można filtrować treści? Zależy od "filtra", ale tak. W PHPBB (stary silnik do tworzenia for) był silnik filtrujący brzydkie słowa. Nie każdy lubi bluzgi, to administrator mógł włączyć taki filtr i "odrzucać" post lub modyfikować go.

Natomiast filtr do blokowania treści jest zupełnie inny. O ile "string replace" to prosta funkcja, o tyle analiza obrazu jest bardzo skomplikowana. Oczywiście tutaj wspomnę o Intinte Abstergo, który wykrywał plagiaty memów. Filtrowanie obrazków w locie wymaga potężnych mocy obliczeniowych. Sam silnik działał na 6 rdzeniowym komputerze (12 wątkowym) i z tyloma wątkami pracował nad porównaniami. Jeśli coś wykrył to "zwracał", jeśli nie to dodawał plik do bazy danych. Przyrost danych był olbrzymi tak naprawdę, gdyż baza musiała się rozrastać. Sam silnik jest wyłączony, ale zebrał 57 000 próbek.

Wydaje się to niewiele - 2.3GB plików w niskiej jakości 480x270 pikseli. Ale do takich celów wymagana jest:

  • Olbrzymia moc obliczeniowa
  • Koszta operacyjne

Raczej posiadanie samego filtra tutaj nic nie da, będzie badana skuteczność. Unia Europejska przedstawiała Content ID jako przykład dobrze działającego systemu i faktycznie - jest dobry. Tylko firma, która tym zarządza ma parę miliardów dolarów, a nie serwis stworzony przez gościa mającego 20zł w kieszeni ;)

Możliwe, że jest to strategia ograniczenia internetu, gdyż mali twórcy np. stron internetowych nie będą w stanie zaadaptować tych rozwiązań.

Jeśli Acta 2 pójdzie to pojawi się Acta 3?

Jestem tego pewien. Omówmy się, to prawo nie powstało dla obywateli, a do ich kontroli. Mam nadzieję, że z każdym dniem coraz lepiej rozwija się zabawa w "internetową zimną wojnę" i w pewnym momencie UE nic nie będzie w stanie zrobić by tego zatrzymać.

A może się mylę ...

Sort:  

Mogłem coś dodać o skuteczności - jest dobra, ale nie jest perfekcyjna oczywiście. Tak więc legalne materiały też mogą dostać kopa w tyłek

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 62869.05
ETH 2545.35
USDT 1.00
SBD 2.72