Samodzielnie ołaciłeś sobie dach? To sobie wyprostuj :). Czyli jak wyprostować połać na etapie łatowania (poradnik 2)

W poprzednim artykule opisałem w prostych krokach jak dokonać poprawnego, samodzielnego łacenia połaci. Często jednak na tym etap łatcenia się nie kończy.

O ile przy wymianie starych połaci dachowych załamania na krokwiach i krzywizny połaci to standard, o tyle coraz częściej spotykam się z sytuacją gdzie na świeżej więźbie dachowej można zauważyć niedociągnięcia przy zacięciach krokwi sięgające nawet 3 cm. Jako, że osobiście specjalizuję się w samych pokryciach, więźby zdarza mi się rzadko tworzyć. Zostawiam te zadania głównie ekipom specjalizującym się typowo w ciesielce, mam zresztą dwie zaufane ekipy po których w ciemno wchodzę robić pokrycie i wiem, że nie będę miał żadnych problemów.

Jeżeli już napotkacie problem z krzywą połacią co zrobić? Ano należy ją wyprostować inaczej ujmując podklinować łaty, w taki sposób aby wspólnie tworzyły prostą estetyczną płaszczyznę. Od tego zależy estetyka dachu po ułożeniu dachówki.

Możecie znaleźć wiele porad o tym przy jakich odchyleniach należy prostować łaty. Osobiście uważam, że do dachówek wysoko profilowanych nie trzeba prostować krzywizn do 1,5 cm. Takich różnic w żadnym wypadku nie będzie widać. Jednakże kiedy na połaci ma się znaleźć dachówka płaska typu chociażby Tegalit lub też karpiówka, należy bezwzględnie wyprostować całą połać gdyż przy tego typu dachówkach niestety może być widać każde załamanie.

Krok 1

Należy w pierwszej kolejności zrobić obrys za pomocą sznurka budowlanego wokół całej połaci na krawędziach łat. Dotyczy to łat przykalenicowych, łat okapowych oraz boków połaci czyli zakończeń łat. Innymi słowy przy pomocy sznurka prostujemy jak najlepiej wszystkie krawędzie połaci.

Krok 2

Jeśli mamy wyprostowany "obrys" połaci to pozostaje nam już tylko wyprostowanie jej środka czy też można ująć wnętrza. Przy użyciu sznurka możemy prostować kolejno rzędy łat wzdłuż lub w poprzek przesuwając sznurek co każdą krokiew, nie ma to już większego znaczenia, jak komu wygodniej.
Ja osobiście po obrysie prostuję po kolei od okapu idąc rzędami w górę, to chyba kwestia przyzwyczajenia. Mimo wszystko sprawdzam uzyskaną płaszczyznę przykładając sznurek również prostopadle do łat a także po przekątnej, można rzec zboczenie zawodowe :)

A czym wyprostować te łaty?

Są główne dwa sposoby na wyprostowanie połaci.

Sposób 1
Należy wcześniej przygotować sobie drewniane kliny o różnych grubościach, które po podniesieniu łaty do odpowiedniego poziomu mocujemy pod łatą za pomocą gwoździ o długości od 2 do 3,5 cala. Przy większych gwoździach kliny najczęściej pękają. Można do mocowania klinów również użyć wkrętów ze stali nierdzewnej i tylko ze stali nierdzewnej :) . W tym wypadku nie oszczędzamy. Należy nadmienić, że ten sposób jest czasochłonny, żmudny i co najmniej frustrujący.

Sposób 2

Osobiście używam i polecam używać do "lewarowania" łat specjalnych wkrętów z dwógwintem przeciwstawnym. Śruba taka ma podwójny gwint dolny który kotwiczy śrubę w drewnie i górny który zatrzymuje się w łacie i nie pozwala się z niej wycofać, tym samym używając wkrętarki z wyczuciem unosimy łatę na pożądaną wysokość. Wkręty takie dostępne są w wielu rozmiarach ja używam w rozpiętościach od 100mm przy niewielkich krzywiznach do 160 mm przy większych. Oczywiście nakład finansowy przy tym rozwiązaniu jest dużo większy niemniej jednak prostowanie połaci przebiega sprawnie i bez zbędnego stresu. Wkręty są wytrzymałe na duże obciążenia swobodnie można chodzić po łatach. Są tez ocynkowane wiec nie ulegną utlenieniu przez długie lata.

Cóż więcej dodać, do dzieła. Jeśli jednak nie chcecie się bawić w takie chocki klocki ponowię swoje hasło jak mantrę, zatrudnijcie fachowca :) . Każdy na tym zyska.

Jeśli ten artykuł cię zainteresował zagłosuj. Masz pytania? Chętnie odpowiem. Czekam na wszelkie komentarze.