Bezpieczeństwo pracy na dachu.Jak to wygląda?

in #polish6 years ago (edited)

do artykułów.png
Praca na wysokości nie należy do najbezpieczniejszych zajęć, chyba każdy zdaje sobie z tego sprawę. Wykonując zawód dekarza trzeba być odpornym na lęk przed wysokością (a w zasadzie umieć sobie z nim radzić i nad nim panować) oraz spełniać szereg wymogów zdrowotnych ( każda osoba pracująca na wysokości musi przejść tzw badania wysokościowe, powtarzające się cyklicznie najczęściej co 6 miesięcy a minimum raz na 12 miesięcy).
Zasady pracy na wysokości w sposób ogólny są opisane w przepisach BHP ale jest również mnóstwo zasad "obiegowych", nie pisanych literą prawa (nie ujętych w żadnym przepisie bhp). Jest sporo reguł lub metod postępowania na dachu, ukształtowanych wieloletnim doświadczeniem zdobywanym podczas pracy (nie rzadko okupionych wypadkiem). Wszystkie one wynikają z doświadczenia życiowego, wiedzy technicznej i logicznego rozumowania.
Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa zarówno BHP jak i tych "nie pisanych
służy ochronie życia lub zdrowia pracownika i tym samym pomaga w zapewnieniu faktycznego bezpieczeństwa pracującego człowieka.

Przepisy dotyczące bezpieczeństwa prac wykonywanych na wysokości zostały ujete w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (t.j. Dz. U. z 2003 r. nr 169, poz. 1650 z p. zmianami) oraz w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywaniu robót budowlanych (Dz. U. nr 47, poz. 401).

szelki.png
jeden z wielu modeli szelek dekarskich z wielopunktową możliwością zaczepu

Zabezpieczenia
Niezależnie od wysokości na jakiej znajduje się pracownik czy to będzie 5 m czy 20 m, taka praca wiąże się z dużym ryzykiem, szczególnie podczas nieprzychylnych warunków atmosferycznych. Często jednak spotykamy się z sytuacjami gdzie ludzie pracujący na wysokości w sposób celowy rezygnują z zabezpieczeń. Najczęstszym tłumaczeniem jakie słyszałem to oszczędność czasu. Fakt , muszę się z tym delikatnie zgodzić, odpowiednie przygotowanie się do pracy na wysokości wymaga trochę czasu, ale też odpowiedniego sprzętu i doświadczenia w postępowaniu. Niemniej jednak czy oszczędność czasu jest warta utraty zdrowia, lub nawet życia? Często pytam kolegów po fachu "A ile zdążysz zrobić pokrycia i zarobić z połamanymi nogami?", nigdy nie otrzymałem odpowiedzi.
Czasem mam wrażenie, że w naszym kraju "nasza ułańska fantazja" zdecydowanie przerasta zdrowy rozsądek.

W rozumieniu rozporządzenia „…pracą na wysokości jest praca wykonywana na powierzchni znajdującej się na wysokości co najmniej 1,0 m nad poziomem podłogi lub ziemi.”
Od tej definicji są oczywiście wyjątki. Do prac na wysokości nie zalicza się prac na powierzchni (niezależnie od wysokości na jakiej się znajduje), jeżeli powierzchnia ta jest osłonięta z każdej strony do wysokości co najmniej 1,5 m pełnymi ścianami lub ścianami z oknami oszklonymi. Może też być wyposażona w inne stałe konstrukcje lub urządzenia chroniące pracownika przed upadkiem. Przy pracach dekarskich (ale tylko na dachach płaskich) takie rozwiązanie można zapewnić jedynie wykonana w tym celu balustrada.
Powyższe rozporządzenie bardzo szczegółowo określa konstrukcję takiej balustrady. Powinna ona składać się z poręczy ochronnych umieszczonych na wysokości co najmniej 1,1 m oraz krawężników o wysokości co najmniej 0,15 m. Pomiędzy poręczą i krawężnikiem powinna być umieszczona w połowie wysokości poprzeczka. Przestrzeń ta może być również wypełniona w sposób uniemożliwiający wypadnięcie człowieka (nawet pijanego). "Oczywistą oczywistością jest iż balustrada musi być solidnie solidnie przymocowana do krawędzi dachu.

Środki ochrony indywidualnej
Dekarz wykonuje różne prace. Najczęściej jednak na dachach stromych, pochyłych gdzie montaż balustrad nie jest możliwy. Dlatego też przy tego typu pracach należy stosować środki ochrony osobistej, zabezpieczające przed upadkiem pojedynczego pracownika.
Przy pracach na drabinach, rusztowaniach itp. na wysokości do 2 m nad poziomem ziemi, należy zapewnić, aby używane drabiny, rusztowania, pomosty i inne urządzenia były stabilne i zabezpieczone przed nieprzewidywaną zmianą położenia. Muszą mieć również odpowiednią wytrzymałość na przewidywane obciążenie (pracownicy, materiały, narzędzia). W sytuacji gdy nie ma możliwości zastosowania poręczy, rusztowań czy też skorzystania z podnośników, każdy pracownik zobowiązany jest do stosowania odpowiedniego sprzętu chroniącego przed upadkiem, najczęściej szelek i linek bezpieczeństwa.
Jest mnóstwo rodzajów podobnego sprzętu. Szelki o rożnej wytrzymałości z jednym lub wieloma punktami zapięcia. Linki zwykłe lub samohamujące, o odpowiedniej wytrzymałości (najczęściej udźwig powyżej 150 kg). Uprząż powinna być odpowiednio zamocowana do stałego i odpowiednio wytrzymałego elementu konstrukcyjnego budynku. W tym miejscu należy obalić mit polegający na tym iż lina ma zabezpieczyć pracownika przed upadkiem na ziemie. Tak naprawdę długość linki mocowanej powinna być tak wymierzona aby pracownik w razie wypadku, lub zwykłej utraty równowagi nie wypadł nawet poza krawędź dachu. Nie ma więc mowy o dyndaniu na lince nad ziemią.

linka samohamujaca.png
linka samohamująca, wyposażona w "amortyzator upadku", osobiście kożystam z podobnego dobrodziejstwa

W przypadku prac przy krawędziach dachów płaskich (np.: obróbki blacharskie, rynny, gzymsy itp.) można skorzystać z skonstruowanego w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy, oryginalnego rozwiązania do kotwienia linek bezpieczeństwa. Jest to jednokomorowy zbiornik o kształcie soczewkowym, którego płaszcz wykonany jest z tkaniny poliestrowej powlekanej tworzywem sztucznym. Zbiornik, jest zaopatrzony w króciec wlewowy i zawór spustowy. Po umieszczeniu w odpowiednim miejscu na dachu, napełnia się go wodą. Na obwodzie zbiornika są umieszczone punkty zaczepowe (zakotwiczenia) karabińczyka linki bezpieczeństwa. Zbiorniki mogą być różnej wielkości – największy ma następujące parametry: masa po napełnieniu wodą - 1100 kg, średnica - ok. 2,6 m, wysokość - ok. 40 cm, masa pustego zbiornika - ok. 15 kg.
Średnie obciążenie jednostkowe podłoża w miejscu posadowienia napełnionego zbiornika wynosi ok. 2,0 kN/m2. Napełniony zbiornik może być wykorzystywany do równoczesnego zabezpieczenia trzech pracowników.
Trochę rzadziej ale jeszcze jest spotykany sposób asekuracji pracowników,który polega na wykorzystaniu elementów sztywnych, np. skrzyń napełnionych piaskiem, wyposażonych w zaczepy do zakotwiczenia linek bezpieczeństwa.
Jednym z nowocześniejszych sposobów zabezpieczenia ale również stosunkowo kosztownym są systemy kotwiczenia poziomego. Taki system wyposażony jest w specjalne kotwy łączone stałymi szynami bądź stalowymi linkami. Pozwalają one po zamontowaniu na całej szerokości dachu poruszać się swobodnie bez przepinania linki zabezpieczającej. Jest to wygodne i doskonałe rozwiązanie.

linka pozioma.png

Prace na dachu stanowią również zagrożenie dla przechodzących dołem innych pracowników lub osób postronnych. tego względu przepisy wymagają wydzielenia terenu wokół budynku. Strefa niebezpieczna - w swym najmniejszym wymiarze liniowym liczonym od ściany obiektu budowlanego - nie może wynosić mniej niż 1/10 wysokości, z której mogą spadać przedmioty, lecz nie mniej niż 6 m. Dodatkowo wszystkie osoby pracujące jednocześnie na ziemi powinny być wyposażone w kaski ochronne.

Ciekawostki
Jak już wyżej wspomniałem jest kilka niepisanych zasad postępowania podczas prac na wysokości. Dla przykładu drabina, nie zależnie od konstrukcji nie jest narzędziem pracy, powinna być traktowana jedynie jako "trakt komunikacyjny".
Pracownik na wysokości nie powinien nosić zegarków, łańcuszków, obrączek i tym podobnych ozdób. Bywały wypadki kiedy spadając osoba zaczepiała się obrączką za wystający gwóźdź i traciła palec. Będąc pracownikiem etatowym szefowie próbowali wmówić mi aby się poruszać po dachu spadzistym twarzą do krawędzi aby widzieć kiedy się kończy, doświadczenie i lata spędzone na wysokości szybko zweryfikowały ten pogląd. Poruszam się zawsze twarzą do dachu, w pozycji lekko pochylonej, nadal mogę obserwować krawędzie dachu ale w razie utraty równowagi w tej pozycji człowiek jest w stanie zareagować i chwycić się łaty, czy innego elementu konstrukcyjnego. Jak już pisałem powyżej linki zabezpieczające są tak dobierane aby nie wypaść w ogóle poza krawędzi dachu, ja zalecam jednak używanie linek samohamujących. Podczas pracy można mieć obydwie wolne ręce gotowe do pracy a nadal jesteśmy w pełni zabezpieczeni. Poza tym przy tego typu zabezpieczeniu możemy swobodnie przemieszczać się od okapu do kalenicy luzując zabezpieczenie a linka nie plącze się nam pod nogami stwarzając paradoksalnie zagrożenie.
Do prac na różnych powierzchniach, jak i różnych kontach nachylenia stosujemy różnego rodzaju obuwie. Do układania papy będzie wygodne obuwie skórzane chroniące przed wysoką temperaturą ale też z płaską podeszwą aby nie zostawiać śladów na rozgrzanej papie. Ponadto płaska podeszwa nie zbiera posypki z papy obuwie więc zachowuje odpowiednią przyczepność. Przy pracach na dachach o kacie nachylenia do 35 stopni stosuję obuwie sportowe, mianowicie buty zwane popularnie " halówkami". Są to buty przeznaczone do piłki halowej, z podeszwą z mieszanki kauczukowej. Idealnie trzymają się powierzchni blach, nie ślizgają się i zapewniają stabilność, oczywiście pod warunkiem, że nie ma deszczu.
Do transportu dachówek obecnie używamy tylko specjalnych wind, które są w stanie dotransportować ładunek na każdą wysokość dachu od okapu po kalenicę. Dzięki temu nie musimy chodzić z dużymi ciężarami po łatach, a to ogranicza zdecydowanie możliwość wystąpienia nieprzyjemnych zdarzeń.
Przy pracach na rusztowaniu na każdym etapie niezależnie od piętra nie wychylamy się poza obrys rusztowania nie zależnie od sytuacji. Unikniemy w ten sposób uderzenia ewentualnym spadającym przedmiotem. Byłem świadkiem wypadku, w którym osoba pracująca wychyliła się i została uderzona w głowę rurką zabezpieczającą. Mimo użycia kasku konieczna była hospitalizacja.
Podobne ciekawostki można mnożyć dziesiątkami i nie sposób wyczerpać tematu. Niezależnie od stopnia doświadczenia w każdych okolicznościach należy zachować zdrowy rozsądek i nie popadać w rutynę. Bezpieczeństwo zależy tylko od nas samych i naszego postępowania.

Na koniec dodam tylko iż mimo wieloletniego doświadczania miałem wątpliwą przyjemność dwukrotnie spadać z dachu. Za każdym razem refleks, umiejętności i wiedza jaką zdobyłem podczas prac pozwoliły uniknąć obrażeń czy kontuzji, niemniej jednak z każdego takiego zdarzenia należy wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko aby się nie powtórzyły. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Vote! Resteem! Comment!

Sort:  

Miałem przyjemność pracować na dachach w Niemczech. Głównie blacharka dachowa, czyli rynny, obicia kominów. Nacisk jaki stawiają tam na bezpieczeństwo przechodzi wszelkie pojęcie. Zanim weszliśmy na dach, wszystkie przygotowania trwały około godziny. Nawet w przypadku płaskich dachów (takich była większość) codzienny "rytuał" bywał męczący. Chociaż w większości płaskich, były wmurowane "oczka", do których wystarczyło się tylko przypiąć. Ale gdy trafiło się do jakiejś większej firmy, to potrafili się przyczepić nawet do butów. Natomiast jak wpadaliśmy na tak zwane "fuszki", to raczej nikt się nie przejmował za bardzo. Natomiast na tyle weszło mi to w krew, że zawsze starałem się przynajmniej podpiąć linką. No i najważniejsza rzecz w takich pracach, żeby zawsze za sobą wciągać drabinę, żeby zleceniodawca za często nie wchodził. Wtedy w spokoju można zawsze się poopalać. :)

IMG_20170405_114953.jpg

Fajnie i ciekawie napisany artykuł. I życzę nam obu, żeby się nam nigdy noga nie "poślizgnęła".

Resteemed your article. This article was resteemed because you are part of the New Steemians project. You can learn more about it here: https://steemit.com/introduceyourself/@gaman/new-steemians-project-launch

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 63099.80
ETH 2455.59
USDT 1.00
SBD 2.58