You are viewing a single comment's thread from:
RE: Dziwne Dziwności - episode 1
Witaj @pozyton-ie,
dziękuję Ci za Twoją cierpliwość do wyjaśnień:)
Gdy patrzę na obrazki rąk najbliższą "odległością" będzie 5 stopni:)
Obiekty nie zmieniały swojej jasności i "świeciły" białym światłem, jak "zwykłe" gwiazdy na niebie. Tak właściwie, to gdyby się nie poruszały to "byłyby" to zwykłe gwiazdy na niebie wg mojego postrzegania.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Prawdopodobnie dwie satelity wzeszły blisko krawędzi cienia Ziemi po przeciwnych stronach nieboskłonu, następnie zbliżały się do siebie po czym obie pojawiły się bardzo blisko jakiś gwiazd o podobnej jasności (dzieliło je te 5 stopni). W tym momencie dała o sobie znać Ziemia przesłaniając Słońce satelitom i dlatego przestały być widoczne. Po kilkunastu sekundach w okolicach tych gwiazd pojawiły się dwie zupełnie inne satelity, które wzeszły wcześniej w cieniu. Lato sprzyja takim zjawiskom ze względu na niskie położenie Słońca pod horyzontem. Mogła to być też sprawka jakieś starej smugi kondensacyjnej, które to są niewidoczne w ciemną noc z daleka od świateł i mają właśnie takie rozmiary kątowe na niebie. Takie zjawiska są bardzo rzadkie, ale muszą się kiedyś zdarzyć, no i właśnie prawdopodobnie to było w tedy.
i miałam to szczęście je obserwować:) dziękuję!