List do Wiosny
Droga Wiosno!
Piszę ten list, ponieważ mam dla Ciebie propozycję,
która może Cię zainteresować - a mnie wybawić z opresji.
Odkąd przejęłam tron po Jesieni, miałam sporo do zrobienia, by oczyścić atmosferę.
Jak przystało na Zimę, rządziłam swoimi prawami a przynajmniej tak było - do teraz.
Przyznam Ci się szczerze, że się sypię - i to chyba za bardzo.
Ludzie nie nadążają z odśnieżaniem. A ja po prostu nie mogę nad tym zapanować.
Chyba się starzeje. Ale to nie koniec moich problemów.
Jak wiesz, słynę z niskich temperatur i kiedyś spadłam tak nisko,
że sama nie mogę się do tej pory pozbierać a co dopiero ludzie.
Zamarzło wtedy niemal wszystko i wtedy coś we mnie pękło.
Zaczęłam się rozklejać, więc doszły do tego skoki ciśnienia.
A od stresu wiatry - i to porywiste z gwałtownym opadem.
Powiem szczerze, że wymyka mi się to panowanie z pod kontroli.
Przydał by mi się jakiś odwyk, albo sanatorium.
Bardzo Cię proszę, o wcześniejsze przybycie i przejęcie panowania.
Jak widzisz, mój stan zdrowia nie pozwala na pełnienie moich obowiązków.
Mam nadzieję, że szybko się zjawisz i opanujesz sytuację.
Pozdrawiam serdecznie, Zima
Fajne poczucie humoru. Ale się ubawiłem.Pozdrawiam . Tak trzymaj dorotti.
Dziękuję Coincollecto! Czasami warto popatrzeć na różne sprawy z przymróżeniem oka :)
Pozdrawiam pięknie :)