Drzewo życia 8 / Owoce

in #polish4 years ago (edited)

Leon kiedyś był biznesmenem lecz cały majątek stracił ponieważ źle zainwestował. Załamał się, potem rozpił i z dnia na dzień stał się bezdomny, gdyż komornik przejął wszystko co miał. Był jednym z tych co zgłosili się o pomoc do placówki założonej przez Zuzannę. Może nie był jednym z najlepszych ogrodników ale gdy Zuzanna opowiadała Jakubowi o nim, to trochę się z nim utożsamił. I to za jego namową Leon został zatrudniony do prowadzenia ogrodu i drobnych prac domowych. Dostawał miesięczną pensję, przez co mógł budować swe życie na nowo. Obiecał kiedyś Zuzannie że podaruje komuś zyskane od niej skrzydła i czuł że to właśnie jemu chce je przekazać.
Między Zuzą i Kubą kwitła miłość. Zuzanna miała 30 lat i nie chciała odwlekać dłużej z decyzją o powiększeniu rodziny, Jakub też tego pragnął. Po wielu staraniach, Zuzanna wciąż nie mogła zajść w ciąże. I z każdym rokiem traciła nadzieję że kiedyś zostanie mamą i robiła się coraz bardziej smutna. Jakubowi też nie było lekko i przykro mu było patrzeć jak jego żona z dnia na dzień gaśnie. Zdecydowali że w tej sytuacji, adoptowanie dziecka będzie dla nich najlepszym rozwiązaniem. A przy okazji pomogą jakiejś niewinnej istotce. Zgłosili się do specjalnego ośrodka i czekali na swoją kolej.
W pewien zimowy wieczór do okna życia trafiło kilkudniowe niemowlę. Owinięte w ciepły kocyk w który włożony był krótki list.„Przepraszam Cię córeczko, chciała bym dać Ci wszystko ale nie mam nic. Mam nadzieję że trafisz do ludzi o dobrym sercu i niczego Ci w życiu nie braknie i że mi kiedyś wybaczysz.”
Po wszystkich procedurach adopcyjnych, niemowlę zostało przyznane pod opiekę Piątkowskim i wniosło w ich życie wiele radości. Zuzanna i Jakub nadali dziewczynce imię Oliwia i pokochali jak by była ich rodzonym dzieckiem. Ich dom wypełniony był teraz mnóstwem zabawek i uroczym śmiechem dziewczynki. Kiedy miała roczek i zaczęła chodzić rodzice zorientowali się że Oliwka ma bardzo słaby wzrok i trzeba było ją bardzo pilnować, żeby nie nabiła sobie guza a była bardzo ruchliwym dzieckiem. Jakub pracował w domu więc, miał sporo czasu aby poświęcić córeczce, Zuzanna też zrezygnowała z tras koncertowych i tylko od czasu do czasu przyjmowała zaproszenia na krótki występ by nie zawieść swoich fanów. Kiedy Oliwka poszła do szkoły nosiła dość mocne okulary i kiedyś jedno z dzieci dla żartów zabrało jej okulary. A bez nich dziewczynka widziała tylko kontury i spadła ze schodów chcąc dogonić chłopca który jej je zabrał. Wprawdzie nic się nie stało prócz kilku siniaków na kolanach i łokciach. Lecz rodzice nie chcieli aby ich córeczka z słabym wzrokiem, była narażona na podobne sytuacje. Oliwkę przeniesiono do niewielkiej szkoły prywatnej i tam nikt jej już nie dokuczał. A ona uwielbiała tam chodzić i zdobywać wiedzę.
Podobno dobro dane komuś wraca do niego z dwojoną siłą. I tak się stało gdyż Zuzanna i Jakub doczekali się własnego synka Wiktora, byli bardzo wdzięczni Bogu że mają córeczkę i synka. Dzieci wniosły w ich życie dużo światła i miłości.
Byli szczęśliwą i kochającą się rodziną. A drzewo życia dorodnie zaowocowało.

zw (3).jpg

Coin Marketplace

STEEM 0.29
TRX 0.12
JST 0.032
BTC 63042.11
ETH 3047.49
USDT 1.00
SBD 3.91