You are viewing a single comment's thread from:

RE: Czy po każdej rewolucji naukowej zaczynamy poznawanie świata od nowa?

in #polish6 years ago

A ja myślę, że błąd tkwi w tym, że nauki empiryczne niczego nie wyjaśniają, a jedynie próbują opisać pewne zjawiska za pomocą jak najdokładniejszego modelu. W tym sensie można pogodzić oba stanowiska: ewolucyjne i rewolucyjne. Ewolucyjnie zmienia się sama nauka - dysponujemy coraz dokładniejszymi modelami obserwowalnego świata. Natomiast rewolucyjnie zmienia się interpretacja rzeczywistości, ale to już raczej pewien rodzaj filozofii, a nie nauki w rozumieniu Popperowskim. Niestety sami naukowcy zwykle nie widzą tego rozgraniczenia. Opracowując pewną teorię, a więc matematyczny model mający jak najdokładniej opisać obserwacje, "dorabiają" do niego własną filozofię, mającą wyjaśnić przyczyny danego zjawiska. Na przykład na podstawie modelu opisującego spadanie ciał, Newton wnioskuje o obiektywnym istnieniu jakiejś bezwzględnej siły grawitacji. Ale równie dobrze możemy spadanie tłumaczyć na wiele innych sposobów. Sam model matematyczny jest w przybliżeniu poprawny i zmienia się ewolucyjnie wraz ze zwiększaniem się dokładności pomiarów.

Sort:  

A skąd naukowcy biorą pomysły na nowe, dokładniejsze modele, jeśli nie z refleksji nad mankamentami wcześniejszych "interpretacji rzeczywistości"?

Mankamenty dają o sobie znać dopiero na skutek dokładniejszych pomiarów. Ale cała podbudowa filozoficzna do nauki nie ma z tym nic wspólnego. Chodzi mi tylko o to, że empiryczne badania i ogólne teorie, to dwie zupełnie różne sprawy. Wyróżniłbym tutaj fizykę, a więc właśnie badania empiryczne, i filozofię przyrody, czyli próbę interpretacji tych badań w sensie ogólnym. Ta pierwsza ewoluuje wraz ze zwiększaniem dokładności pewnych pomiarów. Natomiast w tej drugiej często dochodzi do rewolucji poglądów, ponieważ wraz z zastąpieniem jednego modelu matematycznego przez inny, następuje całkowite wywrócenie poglądu na działanie świata. Na przykład: początkowo światem rządziła opatrzność, potem panował skrajny determinizm, a potem za sprawą fizyki kwantowej świat stał się probabilistyczny. A która z tych interpretacji jest słuszna? Na to nauka nigdy nie da nam odpowiedzi.

Często sami naukowcy gubią się w tym rozgraniczeniu, ogłaszając, że oto odkryli naturę świata lub znaleźli przyczynę jego istnienia. Nie. Po prostu opisali i zmierzyli kolejne zjawisko, a interpretowanie go w kontekście ogólnym, to już spekulacje filozoficzne.

Nie jestem pewien, czy powstrzymywanie się od bardziej uniwersalnych wyjaśnień jest błędem. Osobiście jestem fanem trzymania się roboczych hipotez tak długo, jak to tylko możliwe i koncentrowaniu sił na udoskonalaniu metody. Czyli mam wrażenie że odwrotnie wobec Twoich postulatów. Wynika to z chłopskiego pragmatyzmu - doskonała metoda odkryje przed nami świat i nie będzie trzeba go wymyślać. Zresztą jesteśmy ograniczeni w tak uniwersalny sposób, że trochę przypuszczam, że prędzej znajdziemy jakąś prawdę fajnymi narzędziami, niż ją przewidzimy.
Bardzo mi się podoba Twój podział na badania empiryczne i filozofie przyrody i strasznie namawiam, abyś rozwinął ten podział w artykuł i dorzucił się do naszej metodologicznej kupy. Będzie nas już trzech w bandzie, inni wezmą przykład i w końcu zbudujemy najbardziej abstrakcyjny, prężny tag na steemicie. Ależ ja Ci kibicuje, nawet nie wiesz. Pozdrawiam!

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 64230.75
ETH 3149.35
USDT 1.00
SBD 3.85