You are viewing a single comment's thread from:
RE: Dziecięce odloty i doświadczenia psychodeliczne.
Dochodzą jeszcze eksperymenty z hiperwentyalcją i podduszaniem, ale to już za starszaka :) No i syrop na kaszel :D
A gałki oczne to dzisiaj sobie ściskam od czasu do czasu:)
O hiperwentylacji i podduszaniu zapomniałem i też później testowałem,
Syropek też później ;P
No pamiętam jak tak zrobiłem, było przyjemnie (nawet ulubiona muzyka grała mi w uszach) do momentu powrotu świadomości. Potem miałem ryj zdarty dwa tygodnie. Po tej akcji skończyłem zabawy z kolegami w takie idiotyzmy :D