The Nun - Recenzja
Zakonnica
Streszczenie fabuły: Ojciec Burke zostaje wysłany do Rumunii, aby zbadać przyczyny tajemniczej śmierci zakonnicy. ~Filmweb
Tytułowa zakonnica to prequel z uniwersum filmowego "Obecności" i "Annabelle" w reżyserii Corina Hardyego. Akcja produkcji rozpoczyna się w latach 50. gdy pewna młoda zakonnica wraz z księdzem wyrusza zbadać opętane opactwo.Idąc do kina miałem nadzieję na dobry horror co najmniej na poziome obecności, niestety zamiast dobrego filmu grozy widz otrzymuje zwykły zlepek jumpscarów, przeciętnej gry aktorskiej i beznadziejnego scenariusza.
The Nun to film w którym bohaterowie ciągle robią rzeczy głupie i nielogiczne przy okazji wypowiadając głupie kwestie ze scenariusza. W dziełach tego typu zazwyczaj oczekuje się choć trochę realizmu, tymczasem bohaterowie już po pierwszej nocy spędzonej w opactwie podczas której są jawnie atakowani przez różne siły nieczyste, postanawiają zostać w tym miejscu dłużej mimo że ich zadanie polegało tylko na zbadaniu i ewentualnemu potwierdzeniu, że miejsce jest nawiedzone, a następnie powiadomieniu o tym przełożonych.
Jak dla mnie film nie był straszny ponieważ po kilku jumpscarach można dokładnie przewidzieć kiedy pojawi się następny i się na niego przygotować. Powtarzają się tu absolutnie wszystkie stereotypowe zagrywki stosowane w filmach tego typu, niema tu ani trochę oryginalności, kompletne zero nowych pomysłów.
Podsumowując film jest słaby i ja oceniam go na 3/10 chociaż mogą znaleźć się osoby które będą bardziej przerażone całością i stwierdzą że całość jest dobrym horrorem.
Dobrze wiedzieć, że nie warto się nim zainteresować.