BeerTime – "Big D" z Brasserie Iron
Ostatnio przy okazji wizyty w Lille wspomniałem o odwiedzeniu jednego z dwóch sklepów z piwem kraftowym na starówce. Tym razem wybór padł na L'Abbaye des Saveurs przy 13 Rue des Vieux Murs specjalizujący się w piwach i produktach regionalnych. Tym razem byłem bez nadzoru małżonki więc mogłem trochę poszaleć, skończyło się na dziesięciu różnych butelkach i dobrze, że tylko na tylu bo ciężko było je nieść do samochodu :)
Na początek wybrałem Imperial Chocolate Stout "Big D" z Brasserie Iron, jest to niewielki mikrobrowar z południowej Francji, około 50 km od Tuluzy. Bardzo charakterystyczna etykieta, taka sama dla wszystkich produkowanych piw, zmienia się tylko opis w dolnej części, jednak główna etykieta jest niezmienna czarno-biała z kowadłem w które wpisuje się napis "The Time Has Come For Bitter Things".
Mocno czekoladowa barwa i zapach, z lekką brązową pianą, która niestety szybko opada. Silnie wyczuwalny zapach kakao, w pierwotnej wersji browar sprzedawał piwo w wersji 8,3%, jednak sytuacja się zmieniła zeszłego roku, gdy piwo zostało dodatkowo na chmielone, co poskutkowało wzrostem do 10% ABV.
Big D
(Brasserie Iron)
Imperial Chocolate Stout
10% ABV
65 IBU
175 EBC
(France)
Nie będę ukrywał że stout jest moim ulubionym gatunkiem piwa, uwielbiam gdy goryczka IPA jest równoważona przez słodycz stouta. W związku z czym moja ocena musi wyć wysoka:
Takie piwo się pije zimne czy w temp pokojowej?
W temperaturze pokojowej zdecydowanie lepiej smakuje.